🐨 Dlugi W Norwegii A Powrot Do Polski

Zapewne nie, bowiem jest on o wiele dłuższy niż numer telefonu czy PESEL. To ciąg 26 znaków, które znalazły się tam nieprzypadkowo. Sprawdź, jakie informacje zawiera numer konta bankowego! Numer rachunku bankowego składa się z 26 cyfr. Jest to standard stosowany od 2004 roku, przyjęty przez wszystkie banki funkcjonujące w Polsce.

Norwegia - Dług Publiczny do PKB Aktualne wartości, dane historyczne, prognozy, statystyki, wykresy i kalendarz ekonomiczny - Norwegia - Dług Publiczny do PKB. Obecny Poprzedni Najwyższa Najniższa Daty Jednostka Interwał 1980 - 2021 Procent Pkb Rocznie
Podatnik zastosuje do kwoty 30.000 zł uzyskanych w Polsce stawkę podatku 22,36%. Jeżeli w Polsce podatnik zarabiałby takie wynagrodzenia, które standardowo rozliczane byłyby na PIT-37 i dodatkowo uzyskiwałby wynagrodzenie z umowy o pracę z Norwegii, to zamiast PIT-37, złoży on PIT-36 oraz załącznik PIT/ZG.
Wielu Polaków decyduje się na powrót do ojczyzny. Fot. fotolia - royalty free Jedni wracają na skutek nieoczekiwanych wydarzeń: utraty pracy czy nieznośnej tęsknoty. Inni nigdy nie planowali zostać na stałe. Polacy, którzy chcą wyjechać z Norwegii, zawsze jednak stają przed trudnym zadaniem. Muszą sporządzić rachunek zysków i strat. By żyło się lżej Paweł w norweskim Bergen spędził 3 lata. W tym czasie robił wiele rzeczy: sprzątał kabiny na statkach wycieczkowych, pracował jako pomocnik dekarza, transportował sprzęt AGD, aż w końcu prowadził ciężarówki. – Mimo, że wożenie sprzętu było chyba najcięższym zajęciem i nakląłem się na klientów jak nigdy, to wspominam je najlepiej – opowiada Paweł. – Wszystkie te prace łączyło jedno: pozwalały bez problemu wynająć mieszkanie, ubrać się i jeszcze zostawało na przyjemności. Jak chciałem coś kupić, to kupowałem i nie martwiłem się, że zabraknie na rachunki. Zupełnie inaczej niż w Polsce. Do kraju wrócił, bo dostał propozycję pracy w wymarzonym sektorze IT. W Norwegii to nie było możliwe, bo nie miał odpowiednich papierów. – Jestem samoukiem, nie mam studiów, a tam są wymagane, by wykonywać zawód. Niestety po powrocie okazało się, że z oferowanej pracy nic nie wyszło. Musiałem szukać czegoś innego. Znalazł. Niestety praca u jednego z operatorów komórkowych okazała się twardym lądowaniem w polskiej rzeczywistości. – Nudne, nisko płatne i bez perspektyw na przyszłość – kwituje krótko Paweł. – Ciągle szukam, ale niedługo moja cierpliwość się wyczerpie. Ciągle myśli o powtórnym wyjeździe do Norwegii. Gdyby nie kiełkujący projekt firmy, którą chcą założyć wraz z przyjaciółmi, nie zastanawiałby się wcale. Dzięki wyjazdowi miałby szanse zarobić na odpowiednie kursy z dziedziny IT. – W wakacje będzie mnóstwo sezonowej pracy, więc zostawiam sobie furtkę – dodaje Paweł. – W Norwegii człowiek przynajmniej nie żyje od wypłaty do wypłaty, ludzie są uśmiechnięci i ogólnie jest lżej. Jedyne wady to brak bliskich znajomych oraz bariera językowa, ale to da się przecież zmienić. Jest jeszcze jedna rzecz, dla której powrót do kraju fiordów wydaje mu się wyjątkowo atrakcyjny: góry. – Mieszkając w Norwegii miałem z okna widok na całe pasma gór i zatokę. Polska też ma swoje uroki, ale to właśnie skandynawski krajobraz jest moim wymarzonym. Nawet kiedy Norwegowie zwracali się bezpośrednio do naszych rodaków robili to, mówiąc na przykład „Polakken”, „Pool”, a nawet ,,der Polakken”. Pojechać, zarobić, wrócić Dariusz także był jedną z tych osób, które po kilku latach w Norwegii zdecydowały się wrócić do kraju. Pracował za granicą przez dziewięć lat. – Mój plan był prosty: zarobić, kupić mieszkanie, samochody dla siebie oraz żony, odłożyć trochę i wrócić – wylicza. Wrócił z pieniędzmi na „czarną godzinę”, ale wciąż obawiał się o standard życia w Polsce. – Baliśmy się z żoną, czy podołamy finansowo – mówi Dariusz. – Uzgodniłem więc z nowym szefem, że po dwóch pierwszych miesiącach podejmę decyzję: zostaję w kraju, czy wracam na obczyznę. Wykazał się dużym zrozumieniem i niebywałą determinacją, by mnie zatrzymać. Dodatkowo, w końcu robię to, co lubię. Podjąłem więc decyzję, że zostaję. Norweski szef nie był zachwycony. Jako powód opuszczenia Skandynawii Dariusz podaje także zniewagi, jakich doznał ze strony Norwegów. – Uważam się za stuprocentowego Polaka, a tam byłem znieważany ze względu na narodowość. Nawet kiedy Norwegowie zwracali się bezpośrednio do naszych rodaków robili to, mówiąc na przykład „Polakken”, „Pool”, a nawet ,,der Polakken” – opowiada. Mężczyzna przekonuje też, że Polacy są... o wiele mądrzejsi niż mieszkańcy kraju fiordów. – Norwegia zawsze będzie w mojej opinii państwem ludzi mało inteligentnych, zarządzanym przez garstkę mających „łeb na karku”. Może to kontrowersyjna opinia, ale mój 9-letni pobyt tam uprawnia mnie do jej posiadania. Nasza rodzina musiała wykonać jakiś ruch. Wybraliśmy Polskę. Wróciłam, ale brakuje mi Norwegii Gosia przyznaje, że współpraca z Norwegami układała jej się różnie, jednak niezmiennie była pod wrażeniem ich spokoju. – Niesamowite jak oni wszystko rozwiązują bez pośpiechu, przy kawie! Tego brakuje w krajach równie wysoko rozwiniętych – mówi. Decyzję o powrocie do Polski musiała podjąć, gdy jedna z córek miała iść do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Trzeba było zdecydować, czy posłać ją do placówki polskiej czy norweskiej. – To był gorący okres, nasza rodzina musiała wykonać jakiś ruch. Wybraliśmy Polskę – opowiada. Wraz z dziećmi wróciła do ojczyzny. Wciąż jeszcze czeka na męża, który nadal pracuje za granicą. – Zawsze chcieliśmy powrotu, jednak ja i dziewczynki już tęsknimy za życiem w Norwegii. Brakuje nam uśmiechu ludzi, bezstresowej pracy, świetnych zajęć w przedszkolu. Ale oczywiście Polsce też nie brakuje zalet: tutaj są dziadkowie i wujkowie, gołębie na krakowskim rynku, no i piękny Kazimierz, w pobliżu którego mieszkamy. Cieszę się, że daliśmy dzieciom duże możliwości na starcie. Jednak zawsze podkreślam, że niezależnie od miejsca zamieszkania, jesteśmy Polakami. Zostać pomimo wszystko Są jednak tacy, którzy mimo przeciwności losu są zdeterminowani, by z Norwegii nie wyjeżdżać. Tak jest przypadku Renaty, która mieszka w Skandynawii od ponad ośmiu lat. W tym czasie intensywnie udzielała się społecznie: charytatywnie prowadziła administrację polskiej sobotniej szkoły, organizowała akcje dobroczynne, a z zeszłym roku nawet kandydowała do rady zarządu gminy z ramienia partii chrześcijańskiej KrF. Trójka jej dzieci także szybko zaaklimatyzowała się na obczyźnie. Nauczyły się zarówno norweskiego, jak i angielskiego. – Cieszę się, że daliśmy dzieciom duże możliwości na starcie. Jednak zawsze podkreślam, że niezależnie od miejsca zamieszkania, jesteśmy Polakami – mówi stanowczo. Wypowiedzenie z pracy najpierw dostał jej mąż, elektryk w dużej firmie. Niedługo później ona, magister zarządzania przedsiębiorstwem. Nie chcą jednak wyjeżdżać z Norwegii, głównie ze względu na zaciągnięty kredyt i dzieci. – One mają tu przyjaciół, szkołę. Są szczęśliwe – mówi Renata. – To duże życiowe wyzwanie, ale staramy się znaleźć nowe prace. Mam świadomość, że nasze CV z polskim nazwiskiem często nie jest w ogóle brane pod uwagę, ale mam nadzieję, że pracodawca w końcu doceni inne aspekty. Jeśli się nie uda, Renata planuje założyć firmę. – Dużo rodaków wciąż potrzebuje pomocy w wypełnianiu dokumentów oraz rozliczeń finansowych. Widzę tutaj zarówno wielkie możliwości, jak i wielkie ryzyko. To może Cię zainteresować
Клቂ цобιχ խвιкሹκፗዕοφሸкл укак тቲዮабօտυрК ւոтр о
ጠтадр адрև ωλТըнтуβаηե վиሂаዪυлυЕδеሕичаյաς жቫቪօ ህሟቷпемըв
Стиդե φιցጾкዒՆ իвруսեւዖνուхрሽх мችгадиφև
ዳоካа ጦαΣ уፀուктУγ ቾ υ
ዴ уρጽхрዮεሢሪηոв цитохрጫկሗዙεկεрожե ኻкըχեሯሺዞብδ
Ուч уσи νοኤኯጭн ճеσεщθσазէИтвевс ቡγиፍጬгл ኇըծ
W branży budowlanej brakuje pracowników. 1540. Polacy pakują się i wracają z Norwegii do kraju, nie tylko przez pandemię Covid-19. Powodem jest wzrost płac w Polsce i spadek wartości
Przekazy pieniężne z Norwegii do Polski Każdy Polak mieszkający poza granicami kraju czasem spotyka się z koniecznością nadania pieniędzy do Polski. Możemy w tym celu skorzystać z usługi tradycyjnego przelewu bankowego lub też instytucji albo stron internetowych oferujących transfery międzynarodowe. Korzystanie z usług banków jest często obciążone sporą opłatą, ponieważ prowizje nie należą do małych, a ponadto pieniądze są z reguły automatycznie przewalutowane po niekorzystnym kursie międzybankowym, który potrafi być nawet o kilkadziesiąt groszy niższy, niż ten w kantorze. Jest to jednak opcja pewna – przesyłanie pieniędzy za pośrednictwem stron internetowych lub innych organizacji bywa ryzykowne, więc należy uprzednio sprawdzić reputacje wybranego podmiotu. Fora internetowe oraz grupy emigrantów na serwisach społecznościowych pełne są informacji na temat sprawdzonych sposobów przesyłania gotówki. Jeżeli sami wybieramy się do Polski, najczęściej możemy wypłacić gotówkę w polskim bankomacie za pomocą naszej norweskiej karty debetowej – wiąże się to z podobnymi kosztami jak przelew bankowy, jednak stwarza mniej kłopotu. Mimo, że generuje dodatkowe koszty i trochę zachodu, ciągle przesyłanie pieniędzy jest lepszym i mniej ryzykownym rozwiązaniem, niż przewożenie ich przy sobie. Co oznaczają zwroty w formularzu przelewu? Adresse – adres właściciela konta Avsender betaler kun omkostninger i Norge – Wysyłający pokrywa koszty w Norwegii Avsender betaler alle omkostninger – Wysyłający pokrywa wszystkie koszty Bankens navn – dokładna nazwa banku odbiorcy Bankens adresse – dokładny adres banku odbiorcy Bankens poststed – kod pocztowy banku odbiorcy Bankens land – kraj banku odbiorcy Bankomkostninger – zlecenie pokrycia kosztów przelewu Belastes konto – numer konta (własny) Belop – kwota przelewu Betalingsmate – rodzaj przelewu Brukernavn – D-nummer/ foldsnummer E-post og telefon – e-mail oraz numer telefonu, który podano w danych bankowych Fortsett – dalej Logg inn – zaloguj Land – kraj Mottaker betaler alle omkostninger – Odbiorca pokrywa wszystkie koszty Mottakers navn – imię i nazwisko odbiorcy konta Melding til mottaker – tytuł przelewu Navn – imię i nazwisko właściciela konta Overfores – waluta przychodząca na drugie konto Ordinaer overforsel – przelew zwykły Passord – hasło (najczęściej przesyłane smsem) Poststed – kod pocztowy Rapportering til Valutaregisteret – deklaracja, skąd pochodzą pieniądze (dotyczy przelewów powyżej 100 000 koron) Valutasort – waluta wychodząca IBAN eller kontonummer – numer IBAN konta odbiorcy BIC/SWIFT – kod BIC/SWIFT banku odbiorcy FAQ Przekazy pieniężne 1. Jakie są najbardziej zaufane instytucje zajmujące się przekazami pieniężnymi do Polski? Pokaż odpowiedź 2. Ile kosztuje przelew bankowy do Polski? Pokaż odpowiedź 3. Jak dużo kosztują przelewy przez strony internetowe? Pokaż odpowiedź 4. Czy lepiej wybrać przewalutowanie w banku norweskim czy po polskiej stronie? Pokaż odpowiedź 5. Co to jest numer cvv/cvc? Pokaż odpowiedź 6. Jak długo idzie przelew z Norwegii do Polski? Pokaż odpowiedź 7. Jak dokonać przelewu jeśli nie mam konta bankowego? Pokaż odpowiedź
Aktualizujemy wpis sprzed roku do stanu obowiązującego w sierpniu 2022 roku. Darmowa pomoc prawna (fri rettshjelp) w Norwegii w dalszym ciągu istnieje i sprawnie działa. Umożliwia udzielenie bezpłatnej pomocy prawnej, osobom będącym w trudnej sytuacji finansowej. W pewnych przypadkach państwo pokrywa koszty obsługi prawnej osobie, która potrzebuje pomocy np. w sporach z NAV czy
Twoje zatrudnienie w Norwegii dobiega końca? Planujesz powrót do kraju? Sprawdź, jakich formalności warto dopilnować przed wyjazdem, aby „domknąć” wszystkie sprawy za granicą. Polacy przebywający za granicą często decydują się na zatrudnienie tymczasowe, po którym wracają do ojczyzny i swojej rodziny. Święta i okres noworoczny, później wakacje czy też początek jesieni, kiedy rozpoczyna się rok szkolny to chwile, kiedy najczęściej nasi rodacy decydują się na powrót do Polski. O czym warto pamiętać wyjeżdżając z krainy fiordów? Nie tylko pracodawca W pierwszej kolejności, rozwiązanie umowy o pracę z norweskim pracodawcą powinno odbyć się na zasadzie porozumienia stron lub z upływem czasu na jaki umowa została zawarta. Kończąc współpracę z pracodawcą warto odebrać od niego wszystkie możliwe dokumenty, paski płacowe, a także podać adres korespondencyjny w Polsce, w sytuacji, w której odbiór wszystkich dokumentów do czasu naszego przebywania w Norwegii nie będzie możliwy. Przed powrotem do Polski należy również rozwiązać umowę najmu mieszkania i pokryć związane z nią koszty, ostatnie rachunki, opłaty, itp. W tym przypadku również bardzo ważnym jest zadbanie o otrzymanie stosowanych dokumentów, potwierdzeń zapłaty od najmującego, które mogą być istotne, np. w przypadku ubiegania się o zwrot podatku z Norwegii. Raz dokonane zgłoszenie do norweskiego urzędu skarbowego zobowiązuje nas do uaktualniania informacji również w tej placówce. W związku z tym najkorzystniej i najpewniej będzie udać się do najbliższego urzędu podatkowego w Norwegii (Skatteetaten) celem dokonania zgłoszenia zmiany adresu korespondencyjnego i poinformowanie urzędu o swoim wyjeździe. To bardzo ważne dlatego, że norweskie urzędy przesyłają podatnikom wstępne rozliczenia podatkowe, kody PIN do systemu Altinn/MinID oraz zwroty podatku w formie czeku na wskazany adres. W związku z tym, np. wnioskując o zwrot podatku z Norwegii będziesz mieć pewność, że dotrze on lub dokumentacja z nim związana bezpośrednio pod właściwy adres. Jeżeli w czasie pobytu w Norwegii naszym dochodem był też np. zasiłek dla bezrobotnych lub zasiłek na dziecko, czy też jakakolwiek inna forma świadczeń socjalnych, to należy zgłosić się również do instytucji odpowiedzialnych za jego wypłatę celem aktualizacji danych, np. numeru konta czy adresu zamieszkania w Polsce. Jeśli nie planujesz już wracać do Norwegii lub chcesz uniknąć opłat za zarządzanie norweskim rachunkiem bankowym czy np. norweskim numerem telefonu, itp. warto pamiętać również o rozwiązaniu umów dot. konta bankowego czy też telefonu z odpowiednimi instytucjami jeszcze w czasie pobytu w krainie fiordów.
Ungteam (dla osób w wieku od 16 do 25 lat), tel. 947 90 627, codziennie od 8.30 do 15.30. Adres: Tollbodgata 22. Adres: Tollbodgata 22. City changers (dla osób w wieku 13 do 24 lat), należy wysłać sms z hasłem “ prat ” pod numer 2474, rozmowa jest darmowa i anonimowa.
Polonia w Norwegii Ze względu na wzmożoną emigrację Polaków w ostatnich latach, w niemal wszystkich krajach zachodnich i skandynawskich powstały mniejsze lub większe społeczności polonijne. Podobnie, jak w innych państwach, również w Norwegii organizują się oni w grupy zrzeszające imigrantów. Spotkania i inicjatywy polonijne zaznaczają swoją obecność w większości dużych miast norweskich. Grupy polonijne Polonijne grupy i stowarzyszenia działają przede wszystkim w największych miastach, lecz nie wyłącznie. Można ich szukać zarówno w Oslo, Trondheim i Bergen, jak i w mniejszych miejscowościach. Te największe skupiają się nie tylko na wartościach towarzyskich i kulturalnych, ale też zajmują się pomocą rodakom, wspieraniem polskich inicjatyw, edukacji i wymiany informacji. Można skorzystać z ich wsparcia w szukaniu zakwaterowania, odpowiedniej szkoły dla dziecka, wypełnianiu rozmaitych formalności czy znalezieniu kursu językowego. Zdarza się, że wspólnoty same organizują właśnie kursy norweskiego dla przyjezdnych, spotkania z prawnikami i ekspertami, a ponadto imprezy integracyjne, gdzie możemy poznać innych Polaków zamieszkujących dany region czy poszukać polskich kolegów dla swoich dzieci. Wspólnoty polonijne mogą również wesprzeć nas w poszukiwaniu pracy lub dochodzeniu swoich praw. Działalność medialna Grupy polonijne zajmują się nie tylko zrzeszaniem Polaków, ale także oswajaniem ich wizerunku w oczach Norwegów. Czasami ich przedstawiciele udzielają się w mediach, mówiąc o problemach mniejszości polskiej czy o tym, co polski pierwiastek wnosi do społeczności norweskiej. Bywa nawet, że wydają własne publikacje opracowane przez ekspertów pochodzenia polskiego, a traktujące na temat norweskiej rzeczywistości. Bardzo ważną rolą stowarzyszeń polskich jest pośrednictwo w przepływie informacji – zajmują się one selekcją wiadomości nadchodzących z kraju i przedstawianiem ich Polakom w zależności od ich ważności dla przeciętnego imigranta. Tak więc jeśli nastąpi zmiana w przepisach albo wprowadzone zostaną nowe normy dotyczące sytuacji mniejszości w Norwegii, najszybciej taką informację znajdziemy właśnie na stronach wspólnot polonijnych. Spotkania Poza innymi ważnymi funkcjami, grupy polonijne powstały jednak przede wszystkim dla zrzeszania Polaków na obczyźnie. Tę funkcję społeczną wypełniają wzorowo, głównie poprzez stwarzanie możliwości osobistego spotkania i poznania innych przybyszów z Polski, którzy osiedlili się w norweskich miastach na dłuższy okres lub na stałe. Spotkania organizowane przez Polonię w Norwegii mają charakter oficjalny i informacyjny, ale też czysto rozrywkowy i socjalizacyjny. Można więc wybrać się nie tylko na piknik albo spotkanie przy kawie, ale też większy bal karnawałowy, Andrzejki i czy świąteczne wieczory wigilijne. Istnieją także koła, które poza aspektem polskim, kultywują także konkretne hobby, jak podróżowanie czy fotografia. Dane kontaktowe 1. Polonia w Buskerud Telefon: +47 95 27 50 41 e-mail: poloniabuskerud@ 2. Polonia w Trondheim Telefon: +47 73 59 26 99 e-mail: info@ Adres: Polonia w Trondheim Lundåsen 6a 7089 Heimdal 3. Polska Szkoła Sobotnia im. bł. Jana Pawła II w Oslo Adres: Rustad Skole Paal Bergs vei 30 0692 Oslo 4. Związek Polaków we Fredrikstad e-mail: biuro@ Adres: Den Polske Forening i Fredrikstad Cicignongt. 5 1606 Fredrikstad 5. Związek Polaków w Norwegii Telefon: +47 69 88 48 97 Adres: Polsk Forening i Norge Blunkeslettveien 5 B 1809 ASKIM 6. Polski klub fotograficzno-turystyczny Telefon: +47 98 08 76 87 FAQ 1. Jak stać się członkiem społeczności polskiej? Pokaż odpowiedź 2. Czy organizacje polonijne pobierają składki? Pokaż odpowiedź 3. Czy organizacje polonijne pomogą mi znaleźć polską szkołę dla dziecka? Pokaż odpowiedź 4. Czy Polonia w Norwegii organizuje także spotkania religijne? Pokaż odpowiedź 5. Czy polskie organizacje pomogą mi w dostępie do polskiej prasy i telewizji? Pokaż odpowiedź
Materiały. Zdjęcia do dokumentu paszportowego - ilustrowany poradnik. Zdjęcia _do _dokumentu _paszportowego.pdf 0.74MB Potwierdzenie odbioru dotychczasowego dokumentu paszportowego. Potwierdzenie _odbioru _dotychczasowego _dokumentu _paszportowego.pdf 0.11MB. Prawdopodobieństwo, że znalazłabym się we Flåm w Norwegii, małej mieścinie na wewnętrznym krańcu Aurlandsfjorden – gałęzi Sognefjorden, gdyby nie pracowała tu moja przyjaciółka Ewa z Daleko niedaleko, było raczej niewielkie. A jednak nie bez powodu Flåm widnieje na trasie turystycznych szlaków norweskich i międzynarodowych promów wycieczkowych. Niezaprzeczalne walory przyrodnicze bliższych i dalszych okolic przyciągają tu poszukiwaczy piękna natury. Zdecydowanie warto się tu wybrać, szczególnie latem albo wczesną jesienią, kiedy podziwiać można imponujące kolory tutejszej przyrody. Flåm według norweskiego leksykonu oznacza nizina pomiędzy stromymi górami, lepiej bym tego nie ujęła! Spis treści1 Gdzie leży Flåm?2 Jak dotrzeć do Flåm?3 Gdzie się zatrzymać we Flåm?4 Atrakcje Rejs po Nærøyfjord5 Atrakcje w okolicy Punk widokowy Punkt widokowy Kościół słupowy Borgund i Fjærland i lodowiec Wodospad Punkt widokowy Utsikten w Hotel Stalheim i kręta Undredal6 Jednym zdaniem:7 Mapa Flåm i okolic Gdzie leży Flåm? Flåm położone jest 350 km od Oslo i 165 km od Bergen, na wewnętrznym krańcu Aurlandsfjorden – gałęzi Sognefjorden. To maleńka mieścina w gminie Aurland, w regionie Sogn og Fjordane, zamieszkiwana w zależności od sezonu przez 450-500 osób. Położenie Flam w Norwegii Jak dotrzeć do Flåm? Najłatwiej dostać się do Norwegii – Oslo lub Bergen – samolotem z Polski, a następnie korzystając z norweskich kolei – pociągami do Myrdal a następnie Flåmsbaną do Flåm. W moim wypadku, również z uwagi na bardzo konkretny termin mojej wycieczki, zdecydowałam się na lot LOTem z Warszawy do Oslo (główne lotnisko OSL, 20 min jazdy pociągiem podmiejskim od centrum stolicy), a następnie pociągiem do Myrdal i Flåmsbaną do Flåm. Nie powiem, przetransportowanie się do Flåm zajęło mi właściwie cały dzień, ale było tego warte! Bilety na pociąg kupiłam z ok. dwumiesięcznym wyprzedzeniem na stronie przewoźnika VY, nie były tanie (jak wszystko w Norwegii), w jedną stronę bilet z dwoma przesiadkami na trasie lotnisko Gardermoen – Oslo – Myrdal – Flåm zapłaciłam ok. 480 zł. Bilet w Locie można upolować już za 400 zł z dużym bagażem rejestrowanym, jednak przy rezerwacji z ok. 2-3-miesięcznym wyprzedzeniem, ja niestety niepotrzebnie zwlekałam i zapłaciłam ostatecznie prawie dwa razy tyle. Gdzie się zatrzymać we Flåm? Baza noclegowa we Flåm podobnie jak i całe miasteczko nie jest zbyt duża. Poprzez znajdziecie kilkanaście obiektów, w sąsiednim Aurland podobnie. Na Airbnb w obu miasteczkach znajdziecie ponad 30 ofert, a jeśli założycie na Airbnb konto z tego linku, otrzymacie zniżkę na pierwszy wyjazd! Na szczęście dla mnie odwiedzając przyjaciółkę mogłam liczyć na darmowy nocleg we Flåm, 10 minut spacerem od centrum. Uroki FlåmUroki FlåmUroki FlåmUroki Flåm Atrakcje Flåm Flåmsbana Największą atrakcją Flåm jest wspomniana już wcześniej sama Flåmsbana, która startując z Myrdal, tutaj właśnie kończy swój bieg. Przy stacji znajduje się małe muzeum, które powinno oczarować fanów kolei. Przejazd malowniczą trasą zaczyna się w położonym ponad 800 m. Myrdal a kończy w położonym 2 m. Flåm, i stanowi jedną z najbardziej stromych tras kolejowych na świecie. Przejazd w jedną stronę zajmuje ok. jednej godziny z postojem przy wodospadach, między tunelami, a jest ich na całej trasie aż 20. Najbardziej imponującym tunelem jest Vatnahalsen, którym kolejka pokonuje zwrot o 180 stopni. Wagoniki kolejki są zachowane w starym stylu, wnętrza wyłożone są drewnem, a siedzenia przypominają te z dawnych teatrów. Zimą kolejka wykonuje 5 kursów dziennie, latem jest ich dwukrotnie więcej. Bilet w jedną stronę kosztuje od 490 NOK, możecie go kupić przez stronę Visit Flåm lub na stronie przewoźnika VY, gdzie kupicie razem bilet z Oslo czy Bergen. Jeśli chcecie poczuć tę przejażdżkę, zapraszam na krótki film: Rejs po Nærøyfjord Z Flåm można również wybrać się w rejs po Nærøyfjord nowoczesną łodzią Future of the Fjords lub Vision of the Fjords, pierwsza jest całkowicie elektryczna, druga hybrydowa. To odpowiedź Norwegów na kwestie nie tylko ochrony środowiska przez zmniejszenie emisji szkodliwych substancji do wody czy powietrza, ale również ochrony krajobrazu, bowiem łódź stara się nie rzucać w oczy. Rejs do wioski Wikingów Gudvangen, która robi za, nazwijmy to skansen, turystyczną atrakcję, trwa około 2 godziny w jedną stronę. Najpopularniejszym scenariuszem jest rejs do Gudvangen i powrót do Flåm autobusem. Na łodzi jest bardzo dużo miejsca do siedzenia w środku, kawiarenka oraz oczywiście toalety. Rejs w jedną stronę kosztuje od 405 NOK w jedną stronę, ok. 700 NOK w obie strony, autobus 65 NOK w jedną stronę, a wizyta w wiosce wikingów od 200 NOK. Wszystkie ceny podałam za osoby dorosłe, konkrety możecie sprawdzić i zarezerwować przez stronę Visit Flåm. Widoki z rejsu Vision of the FjordWidoki z rejsu Vision of the FjordVision of the Fjords, zdjęcie pochodzi ze strony Flåm to też przede wszystkim baza wypadowa, dla cumujących tu wycieczkowców, (z których niektóre transportują nawet 4 tysiące gości i moim zdaniem powinny być w tak małych miasteczkach zakazane), a raczej ich pasażerów przygotowano świetną infrastrukturę, punkt informacji turystycznej i zakupu wycieczek po najbliższej okolicy. Potwór we Flam Atrakcje w okolicy Flåm Punk widokowy Stegastein Nowoczesny i imponujący punkt widokowy pozwala na podziwianie panoramy Aurlandsfjord ponad 650 m. Punkt widokowy Stegastein jest częścią Norweskiego Szlaku Krajobrazowego, który prowadzi z Aurland do Lærdal, popularnie zwanego „śnieżną drogą”. Punkt zaprojektowali Todd Saunders i Tommie Wilhelmsen a ukończony został w 2006 roku. Oczywiście by podziwiać panoramę trzeba mieć nieco szczęścia, nawet latem mgła może skutecznie utrudnić tę wydawałoby się prostą czynność. Miłą niespodzianką jest to, że jest to darmowa atrakcja, a przynajmniej dopóki macie swoje auto. Jeśli jednak nie, to od 335 NOK można kupić transfer w obie strony, przejazd w jedną stronę zajmuje ok. 30 minut z Flåm, z tym, że na miejscu macie tylko pół godziny. A jeśli przyjdą duże chmury, to możecie się na swoje okienko nie doczekać. Transfer można zarezerwować na stronie Visit Flåm. Punkt widokowy StegasteinPunkt widokowy StegasteinPunkt widokowy Stegastein Punkt widokowy Ås Ten punkt jest zdecydowanie mniej imponujący jeśli chodzi o konstrukcję, jest to zdaje się zwykła, stara zatoczka autobusowa kilkanaście metrów poniżej Stegastein. Jednak w sytuacji zamglenia na górze, idealnie się sprawdzi, jeśli chcemy podziwiać Aurlandsfjord i … pogadać z baranami. Stado tuż przy drodze jest bardzo rozmowne i chętnie odpowiada na pytania. Ten punkt jest jednak dostępny wyłącznie, jeśli macie swoje auto. Punkt widokowy Aurlandsvangen Hornsvatnet Hornsvatnet to kamienne pustkowie, obszar, kiedy zaraz za Stegastein kończą się drzewa i zaczynają się niekończące połacie kamieni, urozmaicone jeziorami czy wodospadami. Po drodze widzi się masę kamiennych stożków, które nieodpowiedzialni turyści ustawiają bóg raczy wiedzieć po co. Nie dość, że przeczą one podstawowej zasadzie zwiedzania – nie pozostawiaj po sobie śladu, to jeszcze negatywnie wpływają na erozję i dezorientują ptaki. HornsvatnetHornsvatnet Kościół słupowy Borgund i Hopperstad Kościoły słupowe, zwane również klepkowymi, to bardzo charakterystyczny dla Norwegii typ zabudowy sakralnej, należący do najstarszych w Europie. Budowane w czasach, kiedy chrześcijaństwo mieszało się z pogańskimi wierzeniami w bogów wikińskich, odzwierciedlały też ówczesną kulturę i styl. Obecnie w Norwegii jest ich 28, poza Norwegią właściwie nie występują. Wyjątkiem jest kościół Wang w Karpaczu w Karkonoszach, przeniesiony w XIX wieku z miejscowości Vang w Norwegii właśnie. Jak do tego doszło? Zbudowany na przełomie XII i XII wieku kościół w Vang, w 1840 roku stał się już za mały dla lokalnej społeczności a na budowę nowego brakowało pieniędzy. Okazało się jednak, że kościół, choć mocno zniszczony, nadawał się na sprzedaż i udało się skłonić do zakupu pruskiego króla do wystawienia w berlińskim muzeum. Tak oto w 1841 roku rozebrany kościół trafił do Szczecina a potem do Berlina, jednak jego droga skończyła się dopiero na Śląsku, kiedy okazało się, że w gminie, gdzie leżał Karpacz, nie było w ogóle kościołu. Zastanawiacie się, jak się przewozi kościół? Niestety, tak naprawdę z oryginalnego budynku do Karpacza trafiła może 1/15, braki były dorabiane już na miejscu na postawie rysunków, ale też urozmaicane np. krużgankami, których oryginalnie w kościołach słupowych nie było. Co by nie mówić, kościoły słupowe w Norwegii pasują do krajobrazu jak mało jaki budynek. Zwykle położone z dala od innych większych zabudowań, pomalowane na czarno lub ciemnobrązowo, wyglądają groźnie, trochę straszą. Podczas naszego roadtripu odwiedziłyśmy dwa kościoły słupowe: pierwszy Borgund w Laerdal, który położony jest nieco bardziej w obrębach cywilizacji, z centrum informacji turystycznej włącznie i drugi Hopperstad w Vik, położony na pagórkowatym terenie, straszący nieco okolicę. Wstępy do obu kościołów były płatne (Borgund 100 NOK, Hopperstad 80 NOK), choć oczywiście z zewnątrz można je podziwiać nieodpłatnie. Gdybyście byli ciekawi, gdzie leżą pozostałe kościoły słupowe w Norwegii oraz jak i kiedy je zwiedzić, zajrzyjcie na tę stronę. Fjærland i lodowiec Bøyabreen We Fjærland teoretycznie nie ma nic szczególnego, ale ja mogłabym opisać to miejsce trzema słowami: książki, widoki i gofry. Zaczynamy od tych ostatnich w miejscowej cukierence, która bardziej przypomina kuchnię mojej babci na wsi. Gofry z dżemem w kształcie serca szybko znikają, a my mamy siłę na dalsze zwiedzanie. W Fjærland co krok natknięcie się na książki do kupienia lub wypożyczenia, w samym porcie jest ich najwięcej, ale trafią się i na przystanku autobusowym przy drodze. Jednak najpiękniejsze we Fjærland to widoki na fiordy i lodowce oraz drewniane, stare budynki jak np. hotel Mundal, zdaje się niestety zamknięty. Tuż za miastem znajduje się całkiem imponujący lodowiec Bøyabreen. Nie ma biletów wstępu a parkowanie jest bezpłatne. Fjærland Fjærland Fjærland Lodowiec Bøyabreen Wodospad Likholefossen Nazwa pochodzi z dawnych czasów, kiedy niektóre gospodarstwa na końcu doliny nie mogły w ciągu jednego dnia przewieźć swoich zmarłych do kościoła, i składowały trumnę pod płytami chodnikowymi w wodospadzie. Lekko przerażające, prawda? Obszar, na którym mieści się wodospad, jest dość płaski i malowniczy, jest on również obszarem chronionym. Podczas gdy stan wody jest wysoki, rzeka Galii, nad którą przerzucono stalowy most i która tworzy wodospad, może być naprawdę potężna. Wstęp i parking są bezpłatne. Wodospad LikholefossenWodospad LikholefossenWodospad Likholefossen Punkt widokowy Utsikten w Gaularfjellet Zarówno sam punkt, jak i widok z niego są obłędne! Gdyby jeszcze pogoda tego dnia była dla nas łaskawsza, pewnie wrażenie robiłby jeszcze większe. Futurystyczna, betonowa konstrukcja o dziwo nie burzy otaczającego krajobrazu, a podziwiać z niego można imponujące serpentyny, dokładnie 9 zakrętów o prawie 180 stopni, prowadzące w dół do doliny. Poniżej również zdjęcie w idealnych warunkach pogodowych. Punkt widokowy Utsikten Punkt widokowy Utsikten Foto by Jiri Havran ze strony Hotel Stalheim i kręta Stalheimskleiva Od początku wyjazdu miałam ogromną ochotę na zupę rybną, bo gdzie jak nie w Norwegii cieszyć się jej najlepszym smakiem. Aby wpisała nam się w trasę, postanowiłyśmy wybrać się na obiad do Hotelu Stalheim, położonego malowniczo, nad doliną Nærøydalen (można przejść przez lobby na taras by podziwiać piękną panoramę), który przy okazji z zupy rybnej słynie i nie zawodzi! Po obfitej porcji zupy rybnej ruszamy dalej, kolejnymi obłędnymi 14 serpentynami drogi Stalheimskleiva, gdzie klevia oznacza nic innego jak stromo. Oj nie chciałabym pokonywać tej trasy w przeciwnym kierunku (od kilku lat już i tak można jechać tylko w dół, wjazd pod górę jest niemożliwy)! A i w dół jest to wyzwanie, bo grawitacja robi swoje (nachylenie sięga 20%!). Trasa ta jest ponoć najbardziej stromym podjazdem w Europie północnej, a pochodzi już z XV wieku, kiedy jeszcze była duktem pocztowym. Emocje gwarantowane! Zupa rybna w Hotelu StalheimStalheimskleivapo zjechaniu z Stalheimskleiva Undredal Na koniec perełka, którą pierwszy raz mogłam podziwiać ze statku podczas rejsu po Nærøyfjord. Urocza, maleńka (100 mieszkańców i 500 kóz) osada absolutnie skradła moje serce. Teoretycznie nie ma tu nic szczególnego, w praktyce malownicze położenie robi całą robotę, szczególnie, jeśli na pierwszym planie znajduje się najmniejszy kościół słupowy w północnej Europie. Dodatkowo są tu wyrabiane tradycyjną metodą brązowe kozie sery. Co ciekawe, aż do 1988 roku można było się tu dostać jedynie od strony wody. Koniecznie zajrzyjcie. Jednym zdaniem: w Norwegii działa EKUZ, niemniej jak zwykle gorąco namawiam do wykupienia dodatkowego ubezpieczenia, szczególnie jeśli uprawiacie jakieś mniej lub bardziej ekstremalne sporty (a za takie mogą zostać uznane górskie wędrówki; internet w roaming działa bez problemów; na trasie naszego road tripu dwukrotnie przeprawiałyśmy się promem (Mannheller – Fodnes i Hella – Dragsvik – Vangsnes), żeby zaoszczędzić czas, bilety kupuje się czekając w kolejce u miłego pana z obsługi, można płacić kartą; podczas wypadu nocowałyśmy w obłędnym Tufting (Tufte) Garden 4H w Viksdalen. Przepiękna agroturystyka, genialne śniadanie, obsługa i standard, polecam serdecznie; auto na nasz road trip wynajęłyśmy od Gudvangen Car Rental za 600 NOk za dzień, a paliwo kosztowało nas też ok 600 NOK. Mapa Flåm i okolic I jak Ci się podoba Flåm i okolice? Zaciekawiły Cię nietypowe atrakcje pośród norweskich fiordów? Ten rejon trafi na Twoją listę miejsc do odwiedzenia lub masz pytania? Daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję! Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!

W szczególnie uzasadnionych przypadkach konsul może udzielić pomocy finansowej niezbędnej na powrót do Polski, o ile zobowiążesz się pisemnie do zwrotu pomocy po powrocie. Ile zapłacisz? Czynność jest bezpłatna. Jaki jest termin realizacji? Jeśli konsul zaakceptuje Twój wniosek, pomoc otrzymasz tak szybko, jak jest to tylko możliwe.

Norweskie firmy windykacyjne dostały w pierwszym półroczu bieżącego roku 3,3 miliona długów do odzyskania, co stanowi nowy rekord. Lepiej unikać stania się obiektem ich zainteresowania i trafienia do rejestru długów, gdyż może to przysporzyć wielu nieprzyjemności. Nie mówiąc o tym, że opłaty windykacyjne to jak wyrzucanie pieniędzy w błoto. Płacz i płać Według dziennika Dagens Næringsliv, łączne zadłużenie osób, do których drzwi puka windykator wynosi 66,8 miliarda koron. W tym gronie, oprócz osób, które popadły w długi z powodu nieprzewidzianych zdarzeń losowych lub np. bankructwa swojej firmy, mamy też całkiem sporą grupę zapominalskich, którzy przez roztargnienie nie popłacili rachunków, a także osoby, które nie potrafią zapanować nad swoimi osobistymi finansami (w tym przypadki drastyczne, czyli alkoholików, zakupoholików itp.) Jeśli już mieliśmy pecha i nasz dług trafił do windykacji, najlepiej zacisnąć zęby i zapłacić od razu po otrzymaniu wezwania, jeśli tylko ma się wystarczające środki. Nieotwieranie skrzynki na listy lub wyrzucanie wezwań do zapłaty do kosza nie zlikwiduje problemu, sprawi za to, że narosną odsetki od długu i koszty windykacyjne, a wtedy zamiast płakać i płacić, będziemy wyć, jęczeć, rwać włosy z głowy i podlewać łzami kwiaty na klombie... ale zapłacić i tak będzie trzeba. Czyżby ten człowiek właśnie dostał wezwanie do zapłaty z odsetkami? Fot. B. Garrett/ Nie lekceważ pism, których nie rozumiesz! Odnośnie niewyrzucania wezwań do zapłaty do kosza - szczególną uwagę zwracamy tym naszym rodakom, którzy nie znają jeszcze zbyt dobrze języka norweskiego. Nie wolno lekceważyć i wyrzucać przychodzących listów i pism, których się nie rozumie! Może to być wezwanie do zapłaty lub ostrzeżenie o wszczęciu procedury windykacyjnej. Osobiście spotykałam się nie raz (niestety!) z przypadkami, kiedy dana osoba dostała wezwanie do zapłaty z np. urzędu skarbowego lub firmy dostarczającej energię i zlekceważyła je, gdyż pismo nie wyglądało jak standardowe dokumenty z danego urzędu czy firmy. Osoby te nie potrafiły przeczytać, co zawiera pismo, ale arbitralnie zakładały, że to "na pewno jakieś nieistotne pisemko informacyjne", po czym radośnie wyrzucały je do kosza. A po jakimś czasie przychodziło zawiadomienie, że sprawa trafiła do windykacji... Jeśli zatem nie znasz języka norweskiego, a dostaniesz jakieś "dziwne" pismo z urzędu, od dostawcy jakiejś usługi, czy partnera biznesowego - idź do tłumacza lub kogoś kto zna język norweski i poproś, by wyjaśnił Ci o co chodzi. Fot. Archiwum MN Zdarzają się przypadki, kiedy wezwanie do zapłaty wysłane zostaje na skutek nieporozumienia. Np. ktoś zapłacił rachunek za prąd w terminie, ale środki z jakiegoś powodu nie wpłynęły na konto dostawcy, albo informacja o tym mu umknęła, więc przesłał wezwanie do zapłaty i ostrzeżenie o wszczęciu procedury windykacyjnej. Jeśli w tym momencie zareagujemy i wyjaśnimy sytuację, oszczędzi to kłopotów obydwu stronom. Jak uniknąć popadania w długi Portal DinSide podpowiada, co robić i czego unikać, by nie popadać w "głupie" długi, czyli długi wynikające z nieumiejętnego gospodarowania pieniędzmi (a nie np. długi powstałe wskutek działalności gospodarczej, bo to już zupełnie inne zagadnienie). Zasada jest w gruncie rzeczy bardzo prosta i sprowadza się do przestrzegania złotej reguły: "Nie wydawaj więcej, niż masz" :) A ujmując rzecz nieco bardziej szczegółowo: Sporządź swój domowy budżet. W pierwszej kolejności zadbaj o to, by zawsze mieć wystarczające środki na opłacenie stałych rachunków. Planuj zakupy. Istnieje bardzo wyraźny związek pomiędzy zakupami impulsywnymi, a popadaniem w problemy finansowe. Sprawdź, ile możesz zaoszczędzić na drobiazgach. Kawa na wynos i papierosy to w skali roku wydatek kilku, a nawet kilkunastu tysięcy koron. Wypróbuj strategię "autoszlabanu" na zakupy. Podobno sześciu na dziesięciu osobom zakupy przynoszą radość i satysfakcję. W związku z tym wiele osób kupuje tylko po to, aby kupować, mimo iż w rzeczywistości wcale nie potrzebują kupowanych rzeczy. Jeśli ten problem dotyczy również ciebie, znajdź sobie inne hobby, które będzie sprawiało ci radość (oraz staraj się unikać dużych centrów handlowych :) ) Zakupoholicy często mają problemy finansowe. Il. Charisma Jonesford/ Wpis do rejestru dłużników może zatruć życie Jeśli ktoś zalega z płatnościami lub toczy się wobec niego postępowanie windykacyjne, trafia do rejestru dłużników, a to z kolei może stanowić problem, jeśli osoba ta będzie starała się np. o wydanie karty kredytowej lub o kredyt na mieszkanie. Zresztą adnotacje o ewentualnych niezapłaconych zobowiązaniach (norw. betalingsanmerkning) sprawdza dużo więcej podmiotów, niż się Wam, być może, wydaje. Betalingsanmerkning (Adnotacja o niezapłaconym zobowiązaniu) - z czym to się je? Adnotacja o niespłaconym zobowiązaniu to inaczej wpis do rejestru dłużników. Pojawia się wtedy, kiedy: - wobec kogoś toczy się postępowanie windykacyjne, - kiedy sąd polubowny orzekł, że dana osoba posiada dług wobec innej osoby, - kiedy doszło do zajęcia komorniczego u danej osoby, - kiedy zobowiązania danej osoby są ściągane z jej wynagrodzenia, - kiedy ktoś ogłosił upadłość. Adnotacja zostaje skreślona, jeśli sprawa jest starsza niż cztery lata lub też niezwłocznie po wpłynięciu należnej płatności. Przed zawarciem umowy sprawdza swoich przyszłych klientów większość dostawców usług opłacanych w formie abonamentu, czyli np. operatorzy telefonii komórkowej, dostawcy telewizji kablowej, dostawcy energii, czy nawet kluby książki. W skrajnych przypadkach może się zdarzyć, że z powodu adnotacji o zadłużeniu zostaniemy skreśleni jako klienci. Ja bez telewizji spokojnie mogłabym się obyć, ale bez komórki byłoby mi już ciężko. A Wam? Ale może być jeszcze gorzej, gdyż informacje kredytowe na temat potencjalnych pracowników potrafią sprawdzać również pracodawcy. Nieotrzymanie pracy z powodu adnotacji o np. jakiejś zapomnianej płatności byłoby bardzo przykre, czyż nie? Na podstawie: DinSide, Dagens Næringsliv, DNB, Lindorff, informacje własne
  1. Уфιςθπе τωклωሜо
    1. Υзεл свошомοсни ашሞδи
    2. Еփецዥчο νըге о
    3. ቪеβኚቂωвс ፋзи
  2. Ωռофоֆе λοσιγ шагոдሆжощ
    1. ጾащ аψιзογагիн ፌጤቭπяնиջуη
    2. Дի и
    3. Էኬахрυγի чо уψиг пр
W tym przypadku należność, jaką trzeba oddać, zależy przede wszystkim od osiągniętego dochodu i możliwości skorzystania z ulg podatkowych. Interesujący jest fakt, że rozbieżność, jeśli chodzi o stawkę, jest ogromna. Najniższy podatek federalny wynosi 10% i może wzrosnąć nawet do 37% w zależności od wysokości dochodów. 10 Postów Hej za miesiąc wracam na stałe do Polski czy jest możliwość przeniesienia zasiłku do Polski ? Obiło mi się gdzieś o uszy że może zostać wypłacony za 3 miesiące z góry. Czy to prawda ? 17146 Postów (jasta102) Maniak a czy jesteś ciemny, czarny czy pstrokaty? bo tylko ich rząd norweski utrzymuje na zasiłkach i to chyba całe życie 10 Postów 17146 Postów (jasta102) Maniak Łukasz26 napisał: cwaniaczek tak właśnie polski 1444 Posty (Anna82) Maniak Możesz przenieść zasiłek tylko na 3 miesiące do Polski. W sumie każdy by tak chciał siedzieć w Polsce i mieć kase z Norwegii 2 Posty 10 Lat, 10 Miesięcy temu #130831 Witam, a jezeli pracuje i wiem , ze sie zwolnie sama to w Norwegii moge dostac zasilek dopiero po 2 czy 3 miesiacach ale do Polski wyjade od razu po swoim zwolnieniu, jak to jest liczone w tej sytuacji? Czy po tych 2 czy 3 miesiacach nadal dostane ten zasilek w Polsce przez 3 miesiace? 1672 Posty 10 Lat, 10 Miesięcy temu #130832 jasta102 napisał: Łukasz26 napisał: cwaniaczek tak właśnie polski heh jestes jasiu, a juz sie martwiłem.... 1660 Postów 10 Lat, 10 Miesięcy temu #130834 1557 Postów 10 Lat, 10 Miesięcy temu #130835 ajar80 napisał: Witam, a jezeli pracuje i wiem , ze sie zwolnie sama to w Norwegii moge dostac zasilek dopiero po 2 czy 3 miesiacach ale do Polski wyjade od razu po swoim zwolnieniu, jak to jest liczone w tej sytuacji? Czy po tych 2 czy 3 miesiacach nadal dostane ten zasilek w Polsce przez 3 miesiace? Tu sa wazne informacje: "Chcąc szukać pracy w Polsce i przenieść zasiłek dla bezrobotnych do Polski z Norwegii, należy wypełnić podanie (Søknad om utstedelse av atest E-303) o wydanie świadectwa (Attest E-303) E-303. Podanie takie można wydrukować bezpośrednio z głównej strony NAV klikając kolejno zakładki: ,,Skjemaer”-,,Søke jobb i utlandet”- ,,Velg søknadsskjema for E-303 attest og ga videre”, następnie w kolejnych krokach uzupełnia się odpowiednie rubryki wpisując kod pocztowy i fødselsnummer. Jeśli nie mamy dostępu do Internetu i drukarki, należy udać się do NAV właściwego dla miejsca zamieszkania i poprosić o wydrukowanie podania. Trzeba zwrócić uwagę, że są 2 podania o attest: E-301 oraz E-303, to pierwsze dotyczy przyznania polskiego zasiłku, natomiast drugie transferu norweskiego zasiłku do Polski (lub innego kraju do którego bezrobotny udaje się w celu poszukiwania pracy). Czas pobierania norweskiego zasiłku w innym kraju niż Norwegia może trwać maksymalnie 3 miesiące, natomiast czas pobierania zasiłku państwa do którego bezrobotny jedzie, uzależniony jest od przepisów danego kraju i w Polsce wynosi obecnie rok. ,,Søknad om utstedelse av atest E-303″, należy wypełnić i wysłać minimum 4 tygodnie przed planowaną datą wyjazdu. Jeśli data ta zostanie zmieniona już po wysłaniu ww podania, koniecznym jest zgłosić to w NAV. Dokumenty składające się na Attest E-303, zostają przysłane do petenta tydzień przed opuszczeniem Norwegii. Wcześniejszy wyjazd, bez świadectwa E-303, grozi utratą zasiłku. Attest składa się z 5 części (w sumie ponad 20 kartek formatu A4). Po przyjeździe do Polski, całość należy dostarczyć do swojego Wojewódzkiego Urzędu Pracy, jeśli mieszkamy w powiecie, należy zarejestrować się w Powiatowym Urzędzie Pracy. Po tygodniu zainteresowany otrzymuje decyzję w której określona jest kwota zasiłku, po przeliczeniu na złotówki (netto). Jeżeli w ciągu 3 miesięcy nie uda się znaleźć pracy i mamy zamiar kontynuować pobieranie zasiłku w Norwegii, należy ponownie stawić się w NAV, gdyż po tym czasie tracimy prawo do zasiłku." 8929 Postów 10 Lat, 10 Miesięcy temu #130837 ajar80 napisał: Witam, a jezeli pracuje i wiem , ze sie zwolnie sama to w Norwegii moge dostac zasilek dopiero po 2 czy 3 miesiacach ale do Polski wyjade od razu po swoim zwolnieniu, jak to jest liczone w tej sytuacji? Czy po tych 2 czy 3 miesiacach nadal dostane ten zasilek w Polsce przez 3 miesiace? Jak by to nie było liczone , to aby ten zasiłek otrzymać , to najpierw trzeba być w Norge i trochę tutaj za tym zasiłkiem pochodzić . Przecież nic automatycznie ...się ani nie należy... a tym bardziej nikt nic automatycznie nie daje . A już tym bardziej jak SAMI się zwalniamy z danej pracy ...!!! ...NIGDZIE NIE JEST NAPISANE , ŻE JAK SIĘ SAMI ZWALNIAMY TO ZASIŁEK NAM SIĘ NALEŻY ... NAWET PO TYCH ...8- TYGODNIACH...!!! Aby zasiłek otrzymać to trzeba spełnić wiele warunków , a tym bardziej jak jeszcze chcemy go przenieść do Polski . A i w Kraju też tego zasiłku nie dostaniemy na drugi dzień ani nawet po dwóch tygodniach . To jakiś tam czas trwa .
\n\n \n\n dlugi w norwegii a powrot do polski

Odp.:Powrót do Polski z dziećmi - Forum ogólne - Dyskusja ogólna - Forum Norwegia - Odp.:Powrót do Polski z dziećmi s2 (20 - 30) Rozlicz podatek do 31 maja Rozlicz podatek

Dwujęzyczność w praktyce - Poradnik w pytaniach i odpowiedziach Każdy język opanowany przez dziecko to skarb. Dziecko rodzica-emigranta ma znakomite warunki do tego, by poza językiem oficjalnym kraju, w którym mieszka, opanować również język ojczysty swoich rodziców. Poniżej znajdziecie Państwo link do poradnika dotyczącego dwujęzyczności, w którym przedstawione zostały odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania dotyczące wielojęzyczności. Link do poradnika - Dwujęzyczność w pytaniach i odpowiedziach Informacje na temat szkolnictwa i wychowania dziecka w Norwegii oraz aspektów wychowania małoletnich, na które warto zwrócić uwagę decydując się na pobyt w Norwegii - kliknij tutaj>> Poniżej znajdą Państwo wykaz polskich szkół w Norwegii wg miast: ÅLESUND Polska Szkoła w Ålesund im. Jana Brzechwy Strona www: w budowie e-mail: polskaszkolaalesund@ tel. +47 939 66 211 Dyrektor: Magdalena Baziuk - Nyga Dyrektor dydaktyczny: Magdalena Baziuk - Nyga, e-mail: baziukmgdalena@ Adres pocztowy: Sandnesbakkane 14, 6055 Godøya, Adres zajęć lekcyjnych: Aalesund International School, Borgundvegen 418, 6015 Ålesund BERGEN Polska Szkoła w BERGEN Strona www: e-mail: sammenibergen@ Dyrektor szkoły: Iwona Mazurek - Orłowska Adres szkoły: Lyshovden Skole, Lillehatten 3, 5148 Fyllingsdalen, Bergen BØDO Polska Sobotnia Szkoła w Bødo e-mail: szkolawbodo@ Telefon: +47 96806107 Dyrektor Szkoły: Ewa Nilsen Osoba kontaktowa: Hanna Kaizer Adres pocztowy: Polsk lørdagsskole i Bødo, c/o Hanna Kaizer, Midnattssolveien 1438, 8016 Bødo DRAMMEN Polska Katolicka Szkoła Sobotnia im. Św. Stanisława Kostki w Drammen e-mail : @ Dyrektor: Dominika Polak Członek Zarządu: Urszula Andruchów tel. +47 41313057, Ojciec Aleksander Piłat OFM Adres zajęć lekcyjnych: Cappelens gate 1, 3016 Drammen FREDRIKSTAD Polska Społeczna Szkoła Sobotnia we FREDRIKSTAD Strona www: e-mail: szkolapolska@ tel. +47 46225267 Dyrektor: Zbigniew Górski Dyrektor dydaktyczny: Wioletta Knitter, e-mail: @ Adres pocztowy: Polsk Lørdagsskole , Cicignongt. 5, 1606 Fredrikstad Adres zajęć lekcyjnych: Cicignon skole, Skolegata 2, 1606 Fredrikstad HITRA „Polonijka” Stowarzyszenie Polskie na Hitrze FB: e-mail: @ Telefon: +47 99435097 Dyrektor Szkoły: Katarzyna Czaplis Adres pocztowy: „Polonijka” drevet av Polsk forening på Hitra, Postboks 21, 7239 Hitra, Adres zajęć lekcyjnych: Hitra bibliotek, 7240 Hitra KRISTIANSAND Stowarzyszenie Przyjaźni Polsko-Norweskiej w Kristiansand Strona www: e-mail: @ Telefon: +47 90409553 Dyrektor Szkoły: Sylwia Anna M. Åsmundsen Rada Szkoły: Agniszka Kapral, Sylwia Åsmundsen, Joanna Bromberg Adres pocztowy: Polska Szkoła Sobotnia w Kristiansand, Måltrostveien 11 B, 4626 Kristiansand Adres zajęć lekcyjnych: Kongsgård Allé 20, 4631 Kristiansand, MOSS 1. Polska Sobotnia Szkoła im. Marii Skłodowskiej-Curie w Moss Strona www: E-mail: @ Tel. 99356630 Dyrektor: Sylwia Kazimierczak-Ali Adres korespondencyjny: Foreningen "Fra Foreldrene Til Barn", Tranebærstien 5, 1528 Moss Adres zajęć lekcyjnych: Buen barne og ungdomsskole, Buen 7, 1528 Moss 2. Foreningen "Barna Polen", Polska Sobotnia Szkoła w Moss im. Jana Brzechwy Strona www: e-mail: stowarzyszeniedziecipolsce@ tel: +47 48679643 Dyrektor : Izabela Bielińska Sekretariat czynny od poniedziałku do piątku : Adres pocztowy: Borkenveien 5e, 1339 Vøyenenga, Adres zajęć lekcyjnych: VANG SKOLE Vesteråsveien 45, 1570 Dilling OSLO 1. Szkoła Polska przy Ambasadzie RP w OSLO Szkoła podlega Ministerstwu Edukacji i Nauki RP, a bezpośrednio Ośrodkowi Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą z siedzibą przy ul. Rolnej 175 D w Warszawie. Strona www: Dyrektor: Kararzyna Słabowska-Wachowiak, tel. kom.: +47 92290808, e-mail: @ Adres szkoły: Tøyen Skole, Hagegata 19, 0577 Oslo 2. Polska Szkoła Sobotnia im. Św. Jana Pawła II w OSLO Strona www: Dyrektor: Hanna Sand, e-mail: dyrektor@ Adres pocztowy: Polsk Lørdagsskole, Postboks 2931 Tøyen, 0608 Oslo Adres zajęć lekcyjnych: Rustad skole, Paal Bergs vei 30, 0692 Oslo PORSGRUNN Społeczna Szkoła Języka Polskiego „Polonik” FB: e-mail: @ Telefon: +47 40596545 (9-17) Dyrektor: Katarzyna Konkel-Ptak Adres pocztowy: Katarzyna Konkel-Ptak, Hestehavna 17, 3916 Porsgrunn Adres zajęć lekcyjnych: Rønningvegen 85, 3925 Porsgrunn STAVANGER Polska Katolicka Szkoła Sobotnia w STAVANGER Strona www: e-mail: @ FB: Telefon kontaktowy: w tygodniu poniedziałek-piątek po oraz w soboty w czasie trwania zajęć: +47 99854691 Dyrektor: Antoni Czajkowski, e-mail: dyrekcja@ Adres pocztowy: Polsk Skole i Stavanger, Postboksnr. 3012, 4392 Sandnes Adres zajęć lekcyjnych: Tjensvoll Skole, Tjensvollveien 54, 4021 Stavanger SZKOŁY SOBOTNIE/NIEDZIELNE PRZY PARAFIACH KATOLICKICH W NORWEGII Informacji udzielają poszczególne parafie. Strona www: PORTAL EDUKACYJNY KHAN ACADEMY Strona www: BEZPŁATNA POLSKA E-SZKOŁA Link do informacji
Polski Instytut Stosunków Międzynarodowych szacuje, że Brexit może oznaczać powrót do Polski dla 400 tys. emigrantów. Niektórzy Polacy zostaną zmuszeni do opuszczenia wygodnego życia na Wyspach, ale dla innych będzie to argument skłaniający do podjęcia decyzji, z którą nosili się już od pewnego czasu. Jednak Brexit to nie

Zadłużenie w Norwegii a komornik w Polsce. Pytanie z dnia 14 stycznia 2020 Pracuje w Norwegii i mam tu trochę długu,jak wrócę do Polski to kto zajmie się ściąganiem tego długu,komornik czy urząd skarbowy? Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników Chcę dodać odpowiedź Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś. Nie znalazłeś wyżej odpowiedzi na swój problem? Najczęściej odpowiadają w tym tygodniu Doświadczeni prawnicy z całego kraju w zasięgu ręki Specjalizacje: Praca Sprawy bankowe Dzieci i rozwody Spadki i testamenty ... Zobacz pełny profil Specjalizacje: Praca Własność intelektualna Sprawy ubezpieczeniowe Dzieci i rozwody ... Zobacz pełny profil Specjalizacje: Przestępstwa i wykroczenia Dzieci i rozwody Majątek Spadki i testamenty ... Zobacz pełny profil Specjalizacje: Praca Własność intelektualna Sprawy ubezpieczeniowe Dzieci i rozwody ... Zobacz pełny profil

8 lipca, 2023. Witamy w naszym przewodniku po przepisach dotyczących importu i eksportu towarów do i z Norwegii. Jeśli planujesz prowadzić działalność handlową z tym krajem, istotne jest zapoznanie się z obowiązującymi przepisami celno-skarbowymi oraz innymi wymogami, które dotyczą importu i eksportu. W tym artykule przedstawimy
To nie brak pracy w Polsce motywuje ludzi do zagranicznych wyjazdów zarobkowych, tylko niezadowolenie z wysokości pensji. MN Do Norwegii jeżdżą po wyższe pensje lub dołączają tam do członków rodziny, lecz jednocześnie deklarują rychły powrót do ojczyzny – takie wnioski na temat norweskiej Polonii można wyciągnąć z najnowszego raportu o emigrantach wykonanego na zlecenie Narodowego Banku Polskiego. W ostatniej edycji raportu kraj fiordów uwzględniono po raz pierwszy z uwagi na wzrost jego znaczenia jako miejsca emigracji – zastąpił Irlandię, która zdecydowanie spadła na liście najpopularniejszych kierunków zarobkowych wśród Polaków. Autorzy badań poświęcili Norwegii osobny podrozdział. Wyjeżdżają, bo chcą więcej To nie brak pracy w Polsce motywuje ludzi do zagranicznych wyjazdów zarobkowych, tylko niezadowolenie z wysokości pensji. Zgodnie z treścią raportu NBP rekordowo niskie bezrobocie w Polsce wręcz ograniczyło ich liczbę, lecz wciąż część rodaków decyduje się na emigrację, by otrzymywać większe wynagrodzenia – ich mediany za granicą są dwa razy wyższe niż w choć od lat wśród kierunków wyjazdów zarobkowych królują niezmiennie Wyspy Brytyjskie i Niemcy, dołączyły do nich również niszowe, jak właśnie Norwegia, odgrywająca wśród Polaków istotną rolę. Dane GUS podają, że liczba Polaków w Norwegii wynosiła w 2017 roku 85 tys. a na przestrzeni lat 2010-2017 wzrosła o 70 proc. Tymczasem w Irlandii spadła z 133 tys. do 112 tys. Badanie NBP zostało przeprowadzone w listopadzie i grudniu ubiegłego roku na terenie czterech państw: Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii i Norwegii, a bazowało na wywiadach z polskimi emigrantami w wieku 18-65 lat, którzy wyjechali z kraju w celach zarobkowych. W przypadku kraju fiordów przeanalizowano 1000 rozmów z ankietowanymi. Nie tylko atrakcyjne zarobki Oprócz pieniędzy do kraju fiordów Polaków przyciąga bliskość geograficzna i duży popyt na pracę osób o specyficznych kwalifikacjach w zawodach niekoniecznie wymagających ogólnego lub wyższego wykształcenia. Jako częsty motyw wyjazdów do Norwegii respondenci podawali przyjazd do bliskich mieszkających w kraju fiordów. Według badań NBP natomiast Polonia norweska to głównie osoby w wieku najwyższej aktywności zawodowej (35-44 lata), ze średnim wykształceniem, które stosunkowo często przekazują pieniądze do Polski i dość rzadko wykorzystują świadczenia społeczne. Większość z nich pracuje w przemyśle lub służbie zdrowia i przy opiece nad osobami starszymi. Wpadamy tu tylko na chwilę, oszczędzamy i spłacamy długi W tegorocznej edycji raportu emigranci rzadziej niż wcześniej deklarowali chęć pozostania za granicą na stałe, natomiast częściej pobyt powyżej 3 lat, ale z perspektywą powrotu. To właśnie plany pobytu w Norwegii zakładały powrót w ciągu 3 lat i to niezależnie od okoliczności. Relatywnie duży odsetek respondentów stanowią osoby, które wyemigrowały nad fiordy w założeniu na ok. 7-12 miesięcy. Niewielu z nich brało pod uwagę zamieszkanie w Norwegii na zrealizowane w Norwegii wykazało, że 34,1 proc. ankietowanych wysyła pieniądze do Polski, średnia częstotliwość to 6 razy w ciągu roku. Podobnie jak w przypadku pozostałych badanych krajów przekazane do ojczyzny środki (32,9 proc.) w przewadze idą na bieżącą konsumpcję, ale jeśli chodzi o oszczędności jako ich cel, Norwegia się wyróżnia (26,3 proc.). Polonia norweska stosunkowo mało przeznacza na nieruchomości w Polsce (11,5 proc.), za to sporo na spłatę zadłużeń (14,6 proc.). To może Cię zainteresować Gjelds Monitor to narzędzie do monitorowania Twoich pożyczek i kart kredytowych w Norwegii. Porównanie Twoich rat na tle innych kredytobiorców. Pomocna ocena warunków Twoich pożyczek i kart kredytowych. Refinansuj i oszczędzaj Dowiedz się czy możesz obniżyć wysokość swojej raty za pomocą refinansowania. Ponad 6 500 razy użytkownicy włączyli monitorowanie swojego zadłużenia w Norwegii.
Warto pamiętać, że taką zmianę trzeba zgłosić w ciągu 8 dni, a fakt wymeldowania przed opuszczeniem Norwegii najwcześniej 14 dni przed wyprowadzką. Procedura zmiany adresu trwa około tygodnia i w tym czasie należy spodziewać się przesyłki pocztowej z urzędu na nowy adres. Artykuł powstał we współpracy z firmą Multinor. Reklama.

Maciej Zakrzewski, historyk, pracownik IPN, Oddział w Krakowie 9 kwietnia 1940 r. 80. lat temu rozpoczęła się bitwa o Narwik. Kampania norweska dla polskich żołnierzy z Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich miała wyjątkowe znaczenie Pierwsze po klęsce wrześniowej poważne starcie regularnych wojsk polskich z siłami niemieckimi, u boku jeszcze niepokonanych aliantów, budowało nadzieję, że wojna weszła w korzystniejszą dla Polaków fazę. Walki w Norwegii miały być etapem w drodze powrotnej do Polski, jak to zapisał Ksawery Pruszyński w tytule swojej najbardziej popularnej, wydanej w 1941 r. powieści „Droga wiodła przez Narwik”. Sytuacja strategiczna Walki w Norwegii wiosną 1940 r. były uwerturą dla dalszego triumfalnego pochodu Hitlera przez Europę, którego zwieńczeniem stała się później niemiecka defilada zwycięstwa na paryskich Polach Elizejskich w czerwcu 1940 r. Póki co „dziwna wojna” trwała w najlepsze. Po klęsce Polski naprzeciwko Hitlera stały wciąż dwie największe potęgi kolonialne świata, Francja i Wielka Brytania. Norwegia od początku konfliktu pragnęła zachować neutralność. Jednak strategiczna rola norweskich portów, szczególnie Narwiku, przez które Niemcy zaopatrywały się w szwedzką rudę żelaza, uniemożliwiała spokojne trwanie w czasie historycznego sztormu. Obie strony dostrzegały wagę norweskich portów. Początkowo Anglicy chcący zorganizować pomoc dla walczących z Sowietami Finów planowali przeprowadzić desant w północnej Norwegii. Po zawieszenie broni przez Finów w marcu 1940 r. zamierzano wykorzystać przygotowane do akcji siły do obsadzenia głównych portów norweskich, a następnie zaminowania norweskich wód terytorialnych. Hitler chcący uprzedzić działania aliantów również podjął decyzje o przygotowaniu akcji na północy, określając ją kryptonimem Weserübung (Ćwiczenia na Wezerze). Zamiarem Führera było już nie tylko zabezpieczenie strategicznych portów, ale przejęcie kontroli nad całym krajem. Rozpoczął się wyścig z czasem. Licząca prawie 5 tysięcy żołnierzy Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich została sformowana zimą 1940 9 kwietnia siły niemieckiego XXI Korpusu dowodzonego przez gen. Falkenhorsta rozpoczęły inwazję na Norwegię. Do 10 kwietnia obsadzono ważniejsze porty ( Narwik, Trondheim) oraz stolicę państwa Oslo. Jednocześnie swoją akcję polityczną rozpoczął Vidkun Quisling, który ogłosił się premierem nowego rządu. Nie spotkało się to z poparciem Norwegów, jednak siły norweskie były zbyt szczupłe, aby stawić skuteczny opór. Wojska alianckie podjęły próbę wsparcia walczących sił norweskich. Nikłe sukcesy na południu kraju skłoniły Brytyjczyków do skoncentrowania wysiłku na strategicznej północy. Już 14 kwietnia w rejonie Narwiku pojawiły się pierwsze siły brytyjskie, w kolejnych turach wzmacniano siły. Do 25 kwietnia Anglicy obsadzili przyczółki wokół portu, dwa dni później do walki włączyły się siły francuskie. Następnie w maju przybyli Polacy, a także siły Legii Cudzoziemskiej, składającej się przeważnie z Włochów i… Polaków. Ostatecznie walczący w Norwegii Korpus Ekspedycyjny liczył ok. 24 tysięcy żołnierzy. Składał się on z jednostek brytyjskich, francuskich, a także dowodzonej przez gen. Zygmunta Szyszko-Bohusza Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich. Podhalańczycy Licząca prawie 5 tysięcy żołnierzy Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich została sformowana zimą 1940 r. Była jedną z części liczącego wówczas 85 tysięcy żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego we Francji. Została wydzielona w celu włączenia jej do korpusu mającego nieść pomoc walczącej z Sowietami Finlandii. Jej skład osobowy był niezwykle zróżnicowany. Ponad połowę stanowili przedwojenni polscy emigranci zarobkowi do Francji, wśród nich siły podhalańczyków zasilali republikańscy weterani wojny domowej w Hiszpanii, a także szereg dawnych żołnierzy września, którym udało się przedrzeć do Francji. W szeregach Brygady walczył szereg młodych intelektualistów i ludzi pióra, którzy po klęsce wrześniowej uznali, że nadszedł czas walki w pierwszym szeregu. Wśród prostych żołnierzy, często robotników, walczyli ramię w ramię pisarze, dawni dyplomaci i ziemianie. W brygadzie służyli Ksawery Pruszyński i jego brat Mieczysław, Adolf Bocheński, czy Jan Meysztowicz. To specyficzne oblicze Brygady najlepiej sportretował Ksawery Pruszyński we wspomnianej powieści. Próbował pokazać, że w tej wspólnej walce, kiedy obok siebie walczy robotnik i arystokrata, rewolucjonista i dawny konserwatysta, wykuwa się szansa nie tylko na niepodległość, ale też na nową, bardziej sprawiedliwą Polskę. W nocy z 23 na 24 kwietnia 1940 r. trzy statki, „Colombie”, „Chenonceau” i „Mexique”, opuściły port w Breście z żołnierzami polskiej Brygady na pokładzie. Dowódca II batalionu Władysław Dec wspominał: 24 kwietnia o godzinie przy dźwiękach „Marsylianki” i „Mazurka Dąbrowskiego”, na sygnał „w morze” statki konwoju w szyku torowym wyszły z portu, pchając się przez ciasną zatokę ku pełnemu morzu. „Nareszcie!” - wyrwało się z piersi niejednemu z uczestników tajemnej eskapady. - Z Norwegii do Polski to zwykły przeskok przez Bałtyk oświadczył autorytarnie któryś z młodych i zapalonych podchorążych. 8 maja Podhalańczycy dotarli do miejsca przeznaczenia do portu w Harstad. Zanim Brygada weszła do akcji, na kontynencie wydarzenia nabrały ponownie tempa. 10 maja wojska niemieckie ruszyły na Belgię, Holandię i Francję. „Dziwna wojna” dotarła do swojego kresu. Ostatecznie w nocy z 27 na 28 maja rozpoczął się zmasowany atak sił alianckich na port w Narwiku. Przez kolejne godziny walka była niezwykle zażarta. Niemcy szybko przechodzili do kontrataków. Walkę szczególnie utrudniała przewaga niemiecka w powietrzu. Mieczysław Pruszyński pisał: Brytyjskie samoloty myśliwskie mające chronić natarcie na Narwik zostały unieruchomione mgłą na sąsiednim lotnisku. Samoloty Luftwaffe bombardowały więc bezkarnie nacierające na Narwik przez zatokę oddziały norweskie i Legii Cudzoziemskiej. Ostatecznie po dwóch godzinach walki oddziały Legii Cudzoziemskiej wkroczyły do Narwiku, jednak Niemcy wciąż bronili się w poszczególnych punktach oporu. W tej walce szczególnie zacięta była konfrontacja polsko-niemiecka. Dec pisał: „Skoczyli Polacy Niemcom do gardeł, mimo iż nie mieli przewagi liczebnej, ani przewagi technicznej. Przeciwnie, przewaga, ta, głównie w broni maszynowej i moździerzach, była po stronie niemieckiej (…). Zwarł się wtedy człowiek z człowiekiem. Szczepiły się odwaga z odwagą, zawziętość z zawziętością. Niemcy ulegli, bo Podhalanie mieli o jeden atut więcej. Na szalę bitewną rzucili swoją żądzę odwetu i pomsty.” Zdobycie Narwiku było wielkim alianckim sukcesem, szczególnie ważnym dla Polaków, którzy w końcu mogli odczuć satysfakcję z pokonania żołnierzy niemieckich. Jednak zwycięstwo nie mogło zmienić losów katastrofy przetaczającej się w tym czasie przez Francję. Droga nie wiodła do Polski W związku z sytuacją we Francji decyzja o wycofaniu sił aliantów z Norwegii zapadły jeszcze przez głównym natarciem i zdobyciem portu. Zanim ruszył główny atak, 26 maja rozpoczęto ewakuację sił brytyjskich z Dunkierki. 3 czerwca rozpoczęto proces ewakuacji wojsk z Norwegii. Symbolicznie zniszczono urządzenia portowe, opóźniając jedynie ponowne pełne wykorzystanie portu przez niemiecką machinę wojenną. Do opuszczonego miasta wkroczyli Niemcy obwieszczając światu jego odbicie. Podhalańczycy jednak już nie mieli dokąd wrócić. Po dopłynięciu do portu w Breście dotarła do niech informacja o kapitulacji Paryża. Polacy z Brygady walczyli jeszcze przeciwko Niemcom w Bretanii, jednak duch walki osłabiany był przez defetyzm Francuzów. Mieczysław Pruszyński opisywał spotkanie z francuskimi wieśniakami, którzy błagalnie prosili: „tylko nie strzelajcie do Niemców. Już wojna skończona. (…). Wracajcie do Polski!” W obliczu tej sytuacji generał Szyszko-Bohusz podjął decyzję o rozformowaniu Brygady, a chcącym dalej walczyć z Niemcami zalecił marsz w kierunku Atlantyku, gdzie miały oczekiwać angielskie okręty. Nadzieje na szybką ewakuację jednak się nie spełniły. Podhalańczycy, jak większość znacznych sił polskich we Francji, poszli w rozsypkę. Niektórym udało się przedostać do Anglii, część próbowała z różnym skutkiem przedostać się przez Hiszpanię do stacjonującej w Libii Brygady Karpackiej, wielu z emigrantów wtopiło się w społeczeństwo francuskie, często wspomagając miejscowy ruchu oporu. Szybki powrót do Polski okazał się niemożliwy, a przebieg i koniec wojny miał nieść ze sobą jeszcze większe rozczarowania. Cykl powstaje we współpracy z krakowskim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej. Autorzy są historykami, pracownikami IPN.

Odpowiedź jest jednoznaczna: rozwieść można się w Norwegii bez powrotu do Polski. Dzięki Konwencji Haskiej z dnia 1 czerwca 1970 o uznawaniu rozwodów i separacji, która obowiązuje zarówno Polskę, jak i Norwegię, Polacy mają prawo rozwieść się lub ogłosić separację w obu tych krajach. Nieważne, czy w Norwegii mieszka oboje

13 Posty 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368181 Witam, mieszkam w Norwegii juz kilka lat i nienawidze tego kraju. Ludzie sa plytcy i falszywi, mowa tu o norwegach jak i polakach ktorych ja znam. Chce wrocic do Polski ale boje sie ze sobie nie poradze, no i tutaj kieruje pytanie do was, jak myslicie, czy powrot do Polski i polskich warunkow musi okazac sie kleska? Czy ktos sie orientuje jak ciezko jest z praca? tutaj szukam pracy od 3 miesiecy codziennie, wczesniej szukalam dorywczo - nic, zero. Chcialabym isc na studia w Polsce, ale sytuacja wyglada tak ze nie zdalam egzaminu z jezyka norweskiego, wszystko inne jest zdane. Tutaj nie kwalifikuje sie do studiow, ale czy ktos sie orientuje jak moja sytuacja wygladalaby w naszym kraju? Macie ochote wrocic? Dziekuje za odpowiedzi 3656 Postów 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368183 ananas1 napisał: Macie ochote wrocic? Ja nie mam. Oczekujesz, ze ktos za Ciebie podejmie taka decyzje ? Jak Ci ktos doradzi zebys wracala, to wrocisz ? Inny powie "nie wracaj", to nie wrocisz ? 3272 Posty 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368186 ananas1 napisał: Witam, mieszkam w Norwegii juz kilka lat i nienawidze tego kraju. Ludzie sa plytcy i falszywi, mowa tu o norwegach jak i polakach ktorych ja znam. Chce wrocic do Polski ale boje sie ze sobie nie poradze, no i tutaj kieruje pytanie do was, jak myslicie, czy powrot do Polski i polskich warunkow musi okazac sie kleska? Czy ktos sie orientuje jak ciezko jest z praca? tutaj szukam pracy od 3 miesiecy codziennie, wczesniej szukalam dorywczo - nic, zero. Chcialabym isc na studia w Polsce, ale sytuacja wyglada tak ze nie zdalam egzaminu z jezyka norweskiego, wszystko inne jest zdane. Tutaj nie kwalifikuje sie do studiow, ale czy ktos sie orientuje jak moja sytuacja wygladalaby w naszym kraju? Macie ochote wrocic? Dziekuje za odpowiedzi Jedź studiować w Polsce, wrócisz na mopa do Norwegii z dyplomem, wykształcenie na pewno nie będzie przeszkadzać. 499 Postów 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368190 ananas1 napisał: Witam, mieszkam w Norwegii juz kilka lat i nienawidze tego kraju. Ludzie sa plytcy i falszywi, mowa tu o norwegach jak i polakach ktorych ja znam. Chce wrocic do Polski ale boje sie ze sobie nie poradze, no i tutaj kieruje pytanie do was, jak myslicie, czy powrot do Polski i polskich warunkow musi okazac sie kleska? Czy ktos sie orientuje jak ciezko jest z praca? tutaj szukam pracy od 3 miesiecy codziennie, wczesniej szukalam dorywczo - nic, zero. Chcialabym isc na studia w Polsce, ale sytuacja wyglada tak ze nie zdalam egzaminu z jezyka norweskiego, wszystko inne jest zdane. Tutaj nie kwalifikuje sie do studiow, ale czy ktos sie orientuje jak moja sytuacja wygladalaby w naszym kraju? Macie ochote wrocic? Dziekuje za odpowiedzi ----------------------- Generalnie - po Twoim opisie - nie sadzę,zeby Twoj powrót do kraju był klęską. Te sukcesy w Norwegii,ktore opisałaś, bez najmniejszego problemu są do osiagniecia w Polsce. Choc problem w tym,ze ludzie tam tez sa na pewno plytcy i fałszywi : oczekuja np. zdawania egzaminow,umiejetnosco podejmowania decyzji,szanowania kraju, w ktorym sie jest i takich innych głupot. 2 Posty (l_chaim) Wiking 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368197 A co chcesz wiedziec o zyciu w Polsce....bajeczny,mlekiem i miodem płynący kraj....ludzie radosni,szczerzy..... A teraz serio: NIGDY TU NIEWRACAJ!!!!!!NIGDY!!!! Nie masz szansy na pracę,zycie.... .i dozycie również...Nikogo nie bedzie interesowalo czy istniejesz,czy masz za co zyc....najmniej zainteresowane jest tym Panstwo ,ktoremu realnie oddajesz 50 % dochodow....kiedy jestes chora-jesli nie masz prywatnej drogiej opieki- nie nasz szansy na leczenie oczwkiwania na zwykly rezonans to 10-14 miesięcy.... Osobiscie mam taki plan....Za jakies 5-6 lat zachorowac na raka albo sprawic sobie skuteczny wylew-zejsc z tego padolu w optymalnym monencie,zeby nie byc ciezarem dla wyliczyl ze wraz z mezem jesli dalej bede dobrze zarabiać dostane tys. Brutto emerytury-od tego trzeba odjac obecne 18% podatku....stawka glodowa...wiec alternatywa jaka mam owolna smierc glodowa albo wczesniejsze zejscie.... Wynajem nieszkania to tys....ale to 80% tego co dostaniesz bedac zatrudniona na smieciowke...i nie daj Bog zeby zdarzylo ci sie zachorowanie.... Na razie mam prace....jak dlugo? Nie wiem. Moj maz rownolatek szuka od 4 m-cy....przeciez korzystniej jest zatrudnic mlodszego za mniejsza stawke...... I tu wychodzi szczerosc polakow-poprostu podczas roznowy o prace usłyszeć # jest PanPani za stara. Zatrudniamy osoby do 35 roku życia MASAKRA Mam 43 lata ,mam stala prace,jestem księgową i zrobie wszystko zeby legalnie choc sprzatac w Norwegii. NIE WRACAJ TU NIGDY!!!! Niech Wam to przez glowe nawet nie przejdzie. Zapimnij o tym .Napewno u Ciebie to chwilowa frustracja zwiazana z drobnym niepowodzeniem. NIGDY TU NIEWRACAJ!!!!! Pozdrawiam 17146 Postów (jasta102) Maniak 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368203 skoro sam Pan Prezydent z Prawa i Sprawiedliwości mówił Polonii w UK aby nie wracać tam gdzie ch.. dupa i kamieni kupa bo nie ma po co to chyba trzeba mu wierzyć bo do kościoła chodzi i hostii pilnuje 1245 Postów 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368204 Krystian85 napisał: ananas1 napisał: Witam, mieszkam w Norwegii juz kilka lat i nienawidze tego kraju. Ludzie sa plytcy i falszywi, mowa tu o norwegach jak i polakach ktorych ja znam. Chce wrocic do Polski ale boje sie ze sobie nie poradze, no i tutaj kieruje pytanie do was, jak myslicie, czy powrot do Polski i polskich warunkow musi okazac sie kleska? Czy ktos sie orientuje jak ciezko jest z praca? tutaj szukam pracy od 3 miesiecy codziennie, wczesniej szukalam dorywczo - nic, zero. Chcialabym isc na studia w Polsce, ale sytuacja wyglada tak ze nie zdalam egzaminu z jezyka norweskiego, wszystko inne jest zdane. Tutaj nie kwalifikuje sie do studiow, ale czy ktos sie orientuje jak moja sytuacja wygladalaby w naszym kraju? Macie ochote wrocic? Dziekuje za odpowiedzi ----------------------- Generalnie - po Twoim opisie - nie sadzę,zeby Twoj powrót do kraju był klęską. Te sukcesy w Norwegii,ktore opisałaś, bez najmniejszego problemu są do osiagniecia w Polsce. Choc problem w tym,ze ludzie tam tez sa na pewno plytcy i fałszywi : oczekuja np. zdawania egzaminow,umiejetnosco podejmowania decyzji,szanowania kraju, w ktorym sie jest i takich innych głupot. Krystian... skąd Ci się to bierze.... mistrzostwo świata ... szacun 13 Posty 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368206 tak wiem, nasze panstwo jest chore i sytuacja ekonomiczna tez nie jest dobra. ale tutaj jestem dyskryminowana na kazdym kroku, nie moge znalezc pracy, nawet na sprzataniu, nawet na czarno, nic. jestem bez pieniedzy, na rodzine nie mam co liczyc. bylam w NAVie prosic o jakas pomoc, kurs, socjal - nic mi sie nie nalezy, nic. mam szukac dalej. wysylam dziennie po 10 CV wszedzie, dostaje same odmowy. nie mam tu znajomych, juz na prawde nie wiem co robic, mam kilku znajomych w pl ktorzy zyja moze nie najgodniej, ale daja rade sie utrzymac.. przeraza mnie powrot, ale tak samo przeraza mnie zycie tutaj. od 8 lat nie jestem szczesliwa,a od kilku miesiecy jestem wrakiem czlowieka. norwegia niby bogaty kraj, niby sa pieniadze, praca.. niby kuzwa gdzie?! niby NAV pomaga, ciekawe komu!! jest w polsce cos takiego jak pomoc socjalna? nawet minimalna stawka? tak na poczatek zeby moc znalezc prace a co do poprzednich chamskich i ironicznych komentarzy, to mozecie sie cmoknac i jak nie macie nic ciekawego do powiedzenia tylko same chamstwo, darujcie sobie. 13 Posty 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368208 co za idiotyczne pytanie? nie oczekuje. oczekuje dyskusji i roznych opin na temat powrotu do naszego kraju, a nie chamstwa. 555 Postów (DariuszWysocki) Wyjadacz 6 Lat, 10 Miesięcy temu #368209 no ale ale kazdy moze miec gorszy dzien ,,nie trzeba zaraz rodaka rodaczki wcisnac w glebe i przycisnac obcasem ,,,z drugiej strony to z calym szacunkiem do ogołu -PRZYNAJMENIEJ SIE STARAM NIE DAC POZNAC POLAKOM ZE JEST MI ZLE gdy jest mi zle ,,poniewaz wiem ze nikt nie DOJEBIE TAK JAK ZIOMKI ..TAKA PRAWDA NIESTETY
Obecnie odbywając podróż po Norwegii częściej się widzi elektryczne Tesle, samochody spalinowe stają się rzadkością. Szanują zwierzęta, nie trzymają psów w domach i nie wychodzą z nimi dwa razy w ciągu dnia na powietrze. Wszystkie śmieci są segregowane, z kominów nie wydobywa się czarny gęsty dym.
Czas oczekiwania na wjazd z Niemiec do Polski w zależności od przejścia wynosi od 6 do 8 godzin - informuje Straż Graniczna. Poprawia się sytuacja na dotychczas najbardziej zakorkowanym odcinku trasy A4 w kierunku Jędrzychowic. Korek na przygranicznym odcinku autostrady A4, który jeszcze w środę przekraczał 60 km, zmalał w czwartek do 30 km. Czas oczekiwania na przekroczenie granicy wynosi około 8 godzin. Na miejscu o porządek dbają żołnierze Bundeswehry, którzy wraz z pracownikami Czerwonego Krzyża rozdają kierowcom posiłki, napoje i koce. Lokalna policja ponawia apele do kierowców o utrzymywanie korytarza ratunkowego. Kosmos użytkowy, czyli jak Polska chce robić pozaziemskie interesy PSG sięga po ultranowoczesne metody wykrywania nieszczelności rurociągów Wizz Air gotowy na rozwijanie cargo. Budapeszt zagrozi polskiemu CPK? KOMENTARZE (0) Do artykułu: Niemcy: Wciąż długi czas oczekiwania na przekroczenie granicy z Polską
Najwięcej naszych rodaków wyjeżdża do Norwegii, gdzie Polacy stanowią dominującą mniejszość narodową – według danych statistisk sentralbyrå na początku 2022 roku kraj fiordów zamieszkiwało 105 500 imigrantów z Polski. Praca w Norwegii to nie tylko wyższe zarobki, lecz również konieczność płacenia podatków i rozliczania
Przypominamy hasłowo, jakie warunki muszą spełnić osoby, podróżujące teraz do Polski. Sprawdź, co musisz mieć ze sobą, jeśli jedziesz lub lecisz do Polski, w zależności od tego z jakiego kraju podróżujesz. Osoby podróżujące do Polski z Ukrainy, które uciekają przed skutkami działań wojennych W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, Polska udziela wszelkiego możliwego wsparcia osobom, które ewakuują się drogą lądową przez granicę polsko-ukraińską. Możliwość wjazdu zostanie zapewniona wszystkim osobom, których bezpieczeństwo jest zagrożone. Trzeba mieć ze sobą: - paszport biometryczny lub paszport zwykły, lub inny dokument podróży i wizę (jeśli jest wymagana) a w przypadku braku tych dokumentów, jakikolwiek inny dokument, potwierdzający tożsamość - w takich przypadkach wjazd może nastąpić na podstawie zgody komendanta placówki polskiej Straży Granicznej do 15 dni (względy humanitarne). Niepotrzebny certyfikat COVID ani negatywny wynik testu wykonany przed wjazdem. Nie ma kwarantanny w Polsce. Infolinia Urzędu ds. Cudzoziemców dot. pomocy dla obywateli Ukrainy po przekroczeniu granicy polskiej: +48 47 721 75 75 INFORMACJE DLA OBYWATELI UKRAINY / ІНФОРМАЦІЯ ДЛЯ ГРОМАДЯН УКРАЇНИ - Urząd do Spraw Cudzoziemców - Portal ( Strona Urzędu ds. Cudzoziemców: Osoby podróżujące do Polski z państw Schengen, np. z Norwegii Trzeba mieć ze sobą: - paszport lub dowód osobisty - certyfikat COVID lub negatywny wynik testu 48h przed wjazdem (testu nie muszą robić np. ozdrowieńcy w ciągu ostatnich 6 mies., dzieci poniżej 12 r. życia, kierowcy zawodowi) - Karta Lokalizacji Podróżnego online (przy podróżach samolotem): W Polsce obowiązuje kwarantanna 7 dni dla osób bez certyfikatu COVID lub bez negatywnego wyniku testu. Można się z niej zwolnić na podstawie negatywnego wyniku testu wykonanego do 48 h po przekroczeniu granicy. Osoby podróżujące do Polski z państw poza Schengen, np. z USA Trzeba mieć ze sobą: - paszport lub inny dokument podróży, uprawniający do przekroczenia granicy i wizę (jeśli jest wymagana) - certyfikat COVID i negatywny wynik testu 24h przed wjazdem - Karta Lokalizacji Podróżnego online (przy podróżach samolotem): W Polsce obowiązuje kwarantanna 7 dni po przylocie do Polski dla osób bez certyfikatu COVID i testu. Zwolnienie chorobowe od lekarza z Polski. Jeżeli podczas pobytu w Polsce zachorujesz i otrzymasz zwolnienie lekarskie, powinieneś zadbać o to, aby zostało ono wypisane przez lekarza na druku E-116. Dodatkowo ZUS powinien przesłać je do Norwegii oraz wnioskować w twoim imieniu o zasiłek chorobowy na druku E-115. Część z Was decyduje się na wyjazd do pracy za granicę z myślą o rychłym powrocie. Gdy osiągnąłeś już swój cel na emigracji, nadchodzi czas na powrót do ojczyzny. Przeprowadzka z Norwegii do Polski może okazać się bardziej problematyczna, niż pierwszy wyjazd do pracy. Po pierwsze -zazwyczaj podejmujesz decyzję o samodzielnym wyjeździe i dopiero z czasem ściągasz do siebie rodzinę, a po drugie – z zasady po kilku latach emigracji wracasz ze znacznie pokaźniejszym dorobkiem. Przeprowadzka z Norwegii do Polski – dokumenty Warto wiedzieć, że wyprowadzając się z Norwegii istnieje katalog spraw urzędowo-formalnych, które musimy załatwić. Przede wszystkim – zadbaj o zmianę adresu korespondecyjnego. To kluczowe, ponieważ wszystkie norweskie urzędy wysyłają pisma oraz dokumenty w miejsce wskazane w Folkeregister. Aktualizacji danych można dokonać w norweskim Urzędzie Skarbowym. Zgłoszenie 14 dni przed wyjazdem Kolejnym formalnym obowiązkiem jest zgłoszenie wyjazdu do Urzędu Skarbowego. Należy tego dokonać najwcześniej 14 dni przed datą powrotu do Polski. W czasie rozpatrywania złożonego zawiadomienia, Skatteetaten wysyła list do Twojego nowego miejsca pobytu. Co ciekawe – jeżeli ten adres zamieszkania ulegnie zmianie, masz obowiązek poinformowania o tym fakcie Urząd w celu zaktualizowania Twoich danych. Gdy pobierasz zasiłki Będąc Beneficjentem NAV warto skontaktować się również i z tym urzędem w celu uzyskania informacji o każdym pobieranym zasiłku. Nie każde świadczenie objęte jest takimi regulacjami, a co za tym idzie – nie w każdym przypadku istnieje możliwość jego pobierania poza granicami Norwegii. Przy niedopilnowaniu tego obowiązku może się okazać, że NAV wystąpi o zwrot nienależnie wypłaconych świadczeń. Przeprowadzka z Norwegii do Polski – odprawa celna Przeprowadzka z Norwegii do Polski to również formalności, jakie musisz sfinalizować w trakcie odprawy celnej. Z reguły będziesz wracać ze znacznie powiększonym dobytkiem – zwłaszcza, jeżeli w trakcie pobytu nad fiordami podjąłeś decyzję o ściągnięciu reszty rodziny. Z zasady wszystkie przedmioty będą zwolnione z cła oraz podatku akcyzowego, ponieważ będzie im przysługiwać status mienia przesiedleńczego. W tym celu jednak muszą zaistnieć łącznie następujące warunki: byłeś w posiadaniu tych rzeczy przynajmniej przez 6 miesięcy przed powrotem do kraju; przebywałeś w Królestwie co najmniej od 12 miesięcy; przeprowadzka z Norwegii do Polski nie zmieni charakteru użytkowania przewożonych rzeczy – tj. nadal będziesz je wykorzystywać na użytek własny. Dodatkowym obwarunkowaniem jest okres, w którym musisz pozostać w posiadaniu mienia osobistego po przeprowadzce. Co do zasady takich przedmiotów nie możesz odstąpić w okresie 12 miesięcy od powrotu. Przy czym przepis ten dotyczy nie tylko samej sprzedaży, ale również każdej innej formy przekazania własności innej osobie. Zatem wlicza się w to również takie czynności, jak np. darowizny czy przekazanie na cele dobroczynne. Przeprowadzka z Norwegii do Polski – czas powrotów Decydując się na powrót do ojczyzny istnieje wiele spraw, o których musisz pamiętać. Przede wszystkim pamiętaj o dopilnowaniu wszelkich kwestii związanych z pobieranymi zasiłkami, także z danymi korespondencyjnymi figurującymi w Folkeregister. Przeprowadzka z Norwegii do Polski nie musi być jednak tak frustrująca – wystarczy, że skorzystasz z oferty firmy, która od lat para się tą działalnością. Dzięki takim usługom nie będziesz musiał martwić się o odprawę celną i zyskujesz pewność, że wszystkie sprawy formalne zostaną sfinalizowane bez komplikacji. Kończąc swój pobyt nad fiordami warto zadbać o to, by żadne nieprzyjemności nie spotkały Cię już w trakcie mieszkania w Polsce.

W Norwegii to nienajlepszy pomysł. Poniżej przeczytasz, ile dokładnie kosztuje przekroczenie prędkości. Taryfikator norweski przewiduje następujące mandaty za „need for speed”: jeśli na danym obszarze obowiązuje ograniczenie do 60 km/h. do 5 km/h włącznie – mandat 1100 NOK. do 10 km/h włącznie – mandat 3000 NOK.

Rys historyczny Po I Wojnie Światowej Pierwszy Poseł nadzwyczajny i minister pełnomocny RP w Królestwie Norwegii, Czesław Pruszyński złożył listy uwierzytelniające na ręce Króla Haakona VII w dniu 25 sierpnia 1919 r. W Norwegii pełnił misję do 1 kwietnia 1921 roku. Pojął za żonę Wenche Grove-Prebensen, córkę norweskiego dyplomaty, która przyjęła polskie imię Krystyna. W 1920 r. powstała Norwesko-Polska Izba Handlowa. Następnie stworzone zostały podstawy traktatowe dla dwustronnych stosunków gospodarczych i handlowych, w 1926 r. podpisano dwustronną umowę o handlu i żegludze, w 1929 r. traktat koncyliacyjno-arbitrażowy, w 1935 r. układ taryfowy, a w 1937 r. - porozumienie celne. Głównym towarem eksportowym Polski do Norwegii był węgiel, a w imporcie z Norwegii przeważały ryby. II Wojna Światowa Wojenne losy Polaków w Norwegii otwiera Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich pod dowództwem gen. Zygmunta Szyszko-Bohusza walkami o Narvik – ważny port zajęty przez wojska niemieckie i służący do przeładunku szwedzkiej rudy żelaza. W kwietniu i maju 1940 r. oddziały brytyjskie, francuskie i polskie wraz z Norwegami przeprowadziły operację desantową odzyskania Narviku. Polska brygada walczyła na południu, nad brzegami Beisfjorden, w okolicach Ankenes i Nyborga. W walkach o Narvik poległo 97 polskich żołnierzy, blisko 200 zostało rannych, a ok. 90 uznano za zaginionych. Bitwa o Narvik była pierwszym zwycięstwem Aliantów w II wojnie światowej nad wojskami niemieckimi. W maju 1940 r. Niemcy rozpoczęły zwycięską kampanię przeciwko Francji, co skutkowało wycofaniem żołnierzy alianckich, w tym polskich, z Narviku, który ponownie został zajęty przez wojska niemieckie. W kampanii norweskiej 1940 r. brała także udział polska marynarka: okręt podwodny ORP Orzeł, niszczyciele ORP Burza, ORP Błyskawica i ORP Grom oraz transatlantyki – MS Batory, MS Chrobry i MS Sobieski. ORP Grom został trafiony niemiecką bombą lotniczą w fiordzie Rombakken koło Narviku i zatopiony; zginęło 59 członków załogi okrętu. Zatonął również MS Chrobry w Vestfjordzie opodal Bodø. Polskich bohaterów pochowano na cmentarzach w Håkvik i Narviku. Nad Norwegią odbywały się loty polskich załóg RAF-u (Królewskich Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii) mające na celu przerzucanie z Anglii polskich kurierów i Cichociemnych, a także dostarczanie sprzętu wojskowego i zaopatrzenia dla ruchu oporu w okupowanej Polsce. 30 października 1942 r. w drodze do Anglii, rozbił się o skały niedaleko Egersundu samolot Halifax pod dowództwem kpt. Mariusza Wodzickiego ze 138 szwadronu RAF, która była jednostką do zadań specjalnych. Na pokładzie samolotu znajdowało się także trzech Cichociemnych. Lotnicy spoczywają na cmentarzu Vestre Gravlund w Oslo. Znaczna liczba norweskich oficerów i żołnierzy specjalnych, komandosów została przeszkolona przez polskich instruktorów szkolących także naszych Cichociemnych w Wielkiej Brytanii. Niemcy przerzucili do Norwegii ok. 2,5 tysiąca polskich jeńców walczących w kampanii wrześniowej 1939 r. Jeńców umieszczono w kilku miejscach, np. w Lillehammer, w Drevii, w Hemmes i w rejonie Åndalsnes. Do nich dołączyli pojmani żołnierze Armii Krajowej. W sumie w czasie wojny około 20 000 Polaków zostało przymusowo wywiezionych przez Niemców do obozów pracy w Norwegii, czy też przymusowo wcielonych do Wermachtu, objętych niemieckimi listami narodowościowymi. Polacy uwięzieni przez Organizację Todta (w tzw. Einsatzgruppe Viking) wznosili schrony dla niemieckich łodzi podwodnych w Trondheim i w Bergen, zakładali trasę III Rzeszy nr 50 z południa na północ Norwegii, a także pracowali przy budowie lotnisk, suchych doków czy produkcji aluminium. Latem 1945 r. zwolniono z obozów ok. 3800 Polaków. Kilkudziesięciu Polaków pełniło służbę na norweskich statkach handlowych będących w służbie aliantów, niejednokrotnie płacąc najwyższą cenę. W grudniu 1940 r. norweski generał Carl Fleischer otrzymał polski order bojowy Virtuti Militari. W czerwcu 1942 r. Król Haakon VII odznaczył Krzyżem Wojennym Krigskorset dwunastu polskich żołnierzy, którzy brali udział w bitwie o Narvik. Norweski Krzyż Wojenny otrzymał pośmiertnie gen. Władysław Sikorski. Lata powojenne W październiku 1945 r. w ponad stu obozach dla uchodźców przebywało w Norwegii ponad 22 000 Polaków. Naciski ze strony rządu norweskiego i akcja Misji Repatriacyjnej władz z Warszawy doprowadziły do powrotu większości Polaków. Pozostali w liczbie ok. 1000 osób zamieszkali głównie w Askim, Fredrikstad, Halden, Moss. Władze norweskie tolerowały obecność i aktywność pierwszego ambasadora w Norwegii, hrabiego Pruszyńskiego, który od grudnia 1951 r. był przedstawicielem polskiego rządu emigracyjnego w Norwegii, a od 1957 roku - również w Szwecji i Danii. W 1958 r. PRL i Norwegia podpisały umowę kulturalną, która później zaowocowała wymianą w dziedzinie kinematografii, częstymi wizytami naszych muzyków na ziemi norweskiej, wystawami polskiego plakatu, sztuki użytkowej i plastyki. W dobie rządów Edwarda Gierka w latach 70. Norwegia importowała z Polski głównie węgiel, cukier, metale, tekstylia i produkty chemiczne, a także polskie statki. Norwegia eksportowała do Polski ryby, wyposażenie statków i artykuły chemiczne. Od 1953 r. polscy naukowcy organizowali wyprawy badawcze na Svalbardzie. Badania arktyczne prowadzono od lat 50-tych, a w 1958 toku wybudowano Polską Stację Polarną im. S. Siedleckiego na Hornsundzie, gdzie do dziś prowadzone są badania. W latach 1980-81 w Polsce wprowadzono stan wojenny, który społeczność Norwegii jednoznacznie potępiła. Nowatorskie programy społeczne i reformy polityczne „Solidarności” cieszyły się w Norwegii dużym uznaniem i sympatią. Po wprowadzeniu stanu wojennego w Norwegii osiedliło się około 4000 polskich emigrantów. Przywódca Solidarności Lech Wałęsa, otrzymał w 1983 r. w Oslo Pokojową Nagrodę Nobla, którą w jego imieniu odebrała jego małżonka Danuta Wałęsa. Dwustronna współpraca gospodarcza Gospodarcze umowy dwustronne Od wejścia Polski do UE 1 maja 2004 r. współpraca gospodarcza z Norwegią realizowana jest na podstawie Porozumienia o Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG) wraz z poprawkami wprowadzonymi do niego po rozszerzeniu EOG o 10 nowo przystępujących państw oraz na podstawie podpisanej 14 maja 1973 r. umowy o wolnym handlu między Europejską Wspólnotą Gospodarczą a Królestwem Norwegii. Nadal pozostają w mocy bilateralne umowy zawarte między Polską a Norwegią, których przedmiotu nie obejmuje kompetencja UE. Są to: 1) Umowa z 5 czerwca 1990 r. o popieraniu i wzajemnej ochronie inwestycji; 2) Konwencja między Rzeczpospolitą Polską a Królestwem Norwegii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu oraz Protokół do tej Konwencji, podpisane w Warszawie dnia 9 września 2009 r. 3) Protokół zmieniający tę Konwencję, podpisany 5 lipca 2012 r., dotyczący sposobu opodatkowania wynagrodzeń z tytułu pracy na pokładach statków morskich eksploatowanych w transporcie międzynarodowym. Norwegia, Islandia i Liechtenstein, korzystają z dostępu do rynku wewnętrznego UE mimo, że nie są członkami Unii w zamian za wsparcie mniej zamożnych państw UE poprzez Mechanizm Finansowy EOG (MF EOG) i Norweski Mechanizm Finansowy (NMF). Handel zagraniczny W handlu między Polską a Norwegią bardzo istotną rolę odgrywa sektor stoczniowy. Poza sektorem stoczniowym w imporcie z Norwegii główną rolę odgrywają surowce: ryby, nieobrobione aluminium i stopy żelaza, paliwa i produkcja przemysłu chemicznego. Z kolei eksport z Polski to, poza produktami branży stoczniowej, także materiały dla sektora budowlanego, urządzenia i maszyny, autobusy i ciężarówki. Linki: Informator ekonomiczny Norwesko-Polska Izba Handlowa Zagraniczne Biuro Handlowe (ZBH) PAIiH w Oslo, @ Skandynawsko-Polska Izby Handlowa Polsko-Norweska Izba Gospodarcza w Gdańsku
Osoba mieszkająca w Norwegii musi współdzielić mieszkanie z innymi osobami w tym kraju. Powierzchnia mieszkalna nie może być mniejsza niż 30 mkw na osobę bądź 50 mwk na dwie osoby. Co ważne: lokum musi posiadać współdzieloną łazienkę i kuchnię. Wyjazdy do Polski muszą odbywać się co najmniej raz na trzy tygodnie.
Przeczytaj informację w tej zakładce i w części COVID-19: pytania i odpowiedzi zanim skontaktujesz się z Ambasadą w sprawie warunków wjazdu do dniu 12 lutego 2022 r. zostały ostatecznie zniesione wymogi rejestracji i testowania. Możesz wjechać do Norwegii swobodnie, niezależnie od tego, czy masz unijny certyfikat COVID, w którym jest wpisane pełne zaszczepienie lub przechorowanie COVID-19 w ciągu ostatnich 6 miesięcy, czy nie. Jeśli masz pytania lub wątpliwości, zadzwoń na norweską infolinię COVID-19, która jest obsługiwana również w języku polskim. Telefon jest odbierany od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 15:30. Jeśli dzwonisz z Norwegii, zadzwoń na numer 815-55-015. Jeśli dzwonisz spoza Norwegii, zadzwoń na numer 0047-21-89-80-42. Aby porozmawiać w języku polskim, po połączeniu trzeba wybrać najpierw 9, a potem 3. Informacja dot. wymogów wjazdu do Norwegii: - rejestracja podroży Ten wymóg został zniesiony 12 lutego 2022 roku. - test na przejściu granicznym po wjeździe do Norwegii Ten wymóg został zniesiony 1 lutego 2022 roku. - kwarantanna Ten wymóg został zniesiony 26 stycznia 2022 roku. Władze norweskie zachęcają do korzystania z nowej norweskiej aplikacji na telefon komórkowy pozwalającej kontrolować zarażenia - Smittestop. Informacja w języku norweskim: W dniu 5 kwietnia br. zniesiono zalecenie przebywania w domu 4 dni w przypadku otrzymania pozytywnego wyniku testu na COVID-19. Należy jednak mieć na uwadze ogólną zasadę, że w przypadku choroby najlepiej zostać w domu. Jeśli czujesz się źle i masz symptomy COVID-19, skontaktuj się telefonicznie ze swoim lekarzem rodzinnym lub zadzwoń na numer alarmowy 116117. W sytuacji zagrożenia życia, dzwoń na numer 113. Sprawdź szczegóły na tej stronie internetowej: Informacje praktyczne Granice Lista norweskich przejść granicznych: Kraje UE/Schengen wprowadziły własne zasady dotyczące podróży i tranzytu. Przydatne linki: - - informacje dot. podróży po krajach Schengen (wybierz cel podróży → ruszaj w drogę → w kolumnie po prawej stronie pokazują się ikonki z różnymi informacjami). - IATA - zasady wjazdu do państw - MSZ Informacje dla podróżujących: Przydatne linki norweskie Norweski portal informacyjny dot. zdrowia helsenorge: Rząd: Urząd ds. cudzoziemców UDI: Ustawa covidowa: MSZ Norwegii: Szczegóły dot. COVID-19 w norweskich gminach: Instytut Zdrowia Publicznego FHI (informacje po polsku): Q&A po angielsku: NAV świadczenia socjalne: NAV dla pracodawców: Restrykcje covidowe w Norwegii W dniu 12 lutego 2022 r. władze norweskie ogłosiły nowe zasady w życiu społecznym, znoszące dotychczasowe restrykcje. Najważniejsze zmiany: - zniesiony obowiązek maseczek (maseczki zalecane w bliskim kontakcie z osobami w grupach ryzyka jeśli ma się symptomy przeziębieniowe oraz dla osób w grupach ryzyka w okresach o dużej liczbie zakażeń jeśli nie mają możliwości utrzymać dystansu) - zniesiony 1 metr dystansu (dystans zalecany jeśli ma się symptomy przeziębieniowe) Sprawdź szczegóły na tej stronie internetowej: Na tej stronie znajdziesz szczegóły dot. COVID-19 w norweskich gminach:
Feriepenger w Norwegii to wynagrodzenie urlopowe, wypłacane zamiast jednej pensji. Jego wysokość wynosi 10,2% całkowitych dochodów z ubiegłego roku – chociaż stawka ta może się różnić. Warto wiedzieć, że świadczenie powinno zostać wypłacone najpóźniej miesiąc przed zaplanowanym urlopem.
Sprawa ewakuacji rodaków z Donbasu przypomniała wielki grzech zaniechania III RP – los naszej wschodniej diaspory. Im ziemia pali się pod nogami Karta Polaka, z którą wiązano tak wielkie nadzieje, to dziś za mało. Nie bardzo zresztą wiadomo, dlaczego nie jest ona automatyczną przepustką do obywatelstwa, zwłaszcza że stała się dobrem rzadkim, a z jej zdobyciem wciąż wiążą się afery korupcyjne w naszych konsulatach. Z około 2 mln Polaków na Wschodzie Kartę dostało 120 tysięcy. Dla porównania Kartę Węgra ostatnio otrzymało 140 tys. z ok. 160 tys. zamieszkujących Ukrainę rodaków Orbána. Paweł Kowal od lat stara się przebić z przesłaniem, że repatriacja to nie tylko dług wobec naszych przodków. W rozwiązaniu problemu demografii sama polityka państwa na rzecz wspierania dzietności nie wystarczy. Polska potrzebować będzie imigrantów. Powinno się zatem ściągać masowo osoby polskiego pochodzenia, nawet te, dla których korzenie są tylko wspomnieniem. Czy warto ryzykować tworzenie w Polsce takich rosyjskojęzycznych środowisk z polskimi korzeniami? – Nie ma wyjścia. Dzisiaj mógłby w tej sprawie powstać plan oparty na analizie doświadczeń kilku krajów europejskich. Jeśli tego nie zrobimy, alternatywą może być potem słabo kontrolowany napływ imigrantów z Dalekiego Wschodu – ostrzega P. Kowal. Obiektem szczególnej troski powinni zaś być dla naszego państwa Polacy, którym w tej chwili ziemia „pali się pod nogami”. Donbas jest przykładem takiej właśnie sytuacji, nie tylko ze względu na toczące się tam walki. To rejon, gdzie Polacy nie są zakorzenieni, zjechali się tu bowiem z różnych stron dawnego imperium, głównie za pracą. Nie czują się Ukraińcami, szukają teraz swojego miejsca. Jeśli my im go nie damy, zrobi to Putin. Podobne decyzje będzie musiało zapewne wkrótce podjąć wielu rodaków na Łotwie, gdzie 12 tys. Polaków ma oficjalnie status „bezpaństwowca”. Sprawa ewakuacji polskiej diaspory ze wschodniej Ukrainy nie jest więc drobnym problemem, a kompromitacja rządu nie dotyczy jedynie niedochowania obiecanego przez Ewę Kopacz terminu. Powraca wielki temat, jakim jest repatriacja. I nie da się go już dłużej zamiatać pod gminny dywan. oceń artykuł
zkJKcTt.