🦡 Ktoś Wielki Ktoś Zamieszkał Dziś W Sercu Mym

Wiosna, wiosenka w mym sercu - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.

W sobotę w płockiej katedrze do Pierwszej Komunii św. przystąpiła grupa dzieci, która wraz z rodzicami i rodzeństwem uczestniczyła w rocznej formacji wspólnoty Baranki. Płock, Wczesna Komunia św. - wspólnota Baranki. Agnieszka Małecka /Foto Gość To była skromna, ale wzruszająca i niemal rodzinna uroczystość. Sześcioro dzieci - czwórka chłopców i dwie dziewczynki - przeżywało swoje pierwsze spotkanie z Jezusem Eucharystycznym. W grupie ubranej jednolicie - w białe komunijne alby - jedyną dodatkową ozdobą wyróżniały się dziewczynki. Na głowach miały skromne, samodzielnie plecione wianuszki. Przed ołtarzem umieszczono dwa koszyki - w jednym chleby, które na koniec wzięła każda z rodzin dzieci pierwszokomunijnych, a w drugim - ręcznie wykonane przez rodziny pamiątki z tej uroczystości - ceramiczne, emaliowane krzyże. W czasie liturgii każde z dzieci siedziało w ławce z rodzicami i rodzeństwem, i wspólnie z rodzicami podchodziło do klęcznika, by po raz pierwszy przyjąć Jezusa Eucharystycznego. Mszę św. sprawowali duchowi opiekunowie tej wspólnoty - ks. Bartosz Szostak oraz ks. Jarosław Mokrzanowski, dyrektor CPP "Metanoia" w Płocku. - Na wczorajszym nabożeństwie pierwszej spowiedzi św. i podczas adoracji pomyślałem, żebyście zrobili wszystko, co tylko możliwe, by zachować w tych waszych najmłodszych taką prostotę bycia z Jezusem, jaką mają dzisiaj - zachęcał rodziców dzieci, przystępujących do Pierwszej Komunii św. ks. Mokrzanowski. Ta prostota przeżywania widoczna była także w formie uroczystości - skromnej, ale godnej. Nie było powitań, kwiatów i dodatkowych rozproszeń. Oprawę liturgii przygotowali rodzice i rodzeństwo, a same dzieci przystępujące do tego sakramentu nie miały dodatkowych "obowiązków" i mogły w pełni, w skupieniu przeżywać ten czas. A do tej wyjątkowej chwili przygotowywało się w przez ostatni rok 5 rodzin, pochodzących z Płocka i okolic, z Makowa Mazowieckiego, a także spoza naszej diecezji - z Torunia. Była to pierwsza grupa wspólnoty Baranków, jaka zawiązała się w diecezji płockiej z inicjatywy młodego małżeństwa Justyny i Jakuba Wójcików. Wspólnota ta, czerpiąc z Katechezy Dobrego Pasterza i pedagogiki Marii Montessori, oraz opierając się na dokumentach Kościoła katolickiego o tzw. Wczesnej Komunii św., prowadzi formację rodzin z dziećmi, które przygotowują się do sakramentów spowiedzi i Komunii św. Podobne grupy zaczęły zawiązywać się najpierw w diecezji bielsko-żywieckiej, a obecnie działają też w innych diecezjach. Ponad rok temu otrzymała błogosławieństwo również biskupa płockiego Piotra Libery. Dzieci przystępują do sakramentu poza własną parafią, ale za wiedzą i akceptacją swoich księży proboszczów. W swoich parafiach mogą teraz przeżywać swój biały tydzień. - Ta uroczystość to dla mnie wielka radość, tym bardziej że angażuje się w nią cała nasza rodzina. Ale o to nam chodziło. Dla córeczki najważniejsze było to, żeby przygotować serce. Ona wie, że serce dał jej Pan Bóg, żeby Pan Jezus mógł w nim zamieszkać. To jest piękne, że z taką prostotą i dziecięctwem Bożym do tego wszystkiego podeszła. Chciałabym, żebyśmy my, rodzice, też się w tym umacniali i mogli się tego od niej uczyć - mówi mama niespełna 6-letniej Basi. - Cieszę się, że Basię przyprowadziliśmy do Boga i powierzyliśmy ją Mu. I było to zrobione bez tej całej otoczki. Było tak, jak Bóg przykazał... - dodaje tata dziewczynki. Całą rodziną przyjechali do Płocka z Makowa Mazowieckiego. Do Pierwszej Komunii św. przystępował także Wojtuś, syn Justyny i Jakuba Wójcików, liderów płockiej grupy Baranków. - Wczoraj, po pierwszej spowiedzi, Wojtek, podobnie jak i inne dzieci, powiedział, że było super. A dzisiaj mówi nam: "Ja chcę przystępować do Komunii św. codziennie". Pewnie ta gorliwość mu minie, ale cieszymy się, że może to tak teraz przeżywać i to spotkanie z Panem Jezusem jest dla niego ważne - mówi z uśmiechem pani Justyna. Pierwsza płocka grupa Baranków mocno się ze sobą zżyła. Paradoksalnie pomogła w tym pandemia, ale też i niewielka liczba uczestników. - Spotykaliśmy się przez cały rok w czasie, gdy tak naprawdę mało ludzi się spotykało. Czasem zapraszaliśmy na obiad rodziny z naszej grupy, które dojeżdżały spoza naszej diecezji. Więc ten czas nam paradoksalnie sprzyjał w lepszym poznaniu się i zaprzyjaźnieniu. Dzieci też się polubiły. Pięknym owocem jest też to, że jedna z rodzin podjęła się współprowadzenia grupy Baranków w Toruniu. A w najbliższym czasie prawie cała grupa jedzie na rekolekcje tygodniowe z ks. Bartoszem - mówią państwo Wójcikowie, którzy już myślą o kolejnym roku formacyjnym. - Mamy już pierwszych chętnych do kolejnej grupy Baranków, ale wciąż można się do nas zgłaszać - zachęca pani Justyna. Więcej informacji można uzyskać pod adresem:

coś w mym sercu głośno gra - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Piękna piosenka na komunię św, posłuchajcie… Piosenka komunijna, która wpada w ucho – bardzo łatwo nauczyć wszystkie Wiem, że Ktoś, pomimo moich wad Kocha mnie, On kocha cały świat On życie dał, by zbawić także mnie, Niepojęty w mocy swej Uczy mnie, jak się nie poddać złu Pewność mam, że mogę ufać Mu On karmi mnie w Komunii ciałem swym, Pragnie bym wciąż lepszym byłRef.: Wielka radość gości w sercu mym W nim zamieszkał nasz Pan, Boży Syn Wielką łaskę dziś uczynił mi Gdy zapukał do mego serca drzwi Wielka radość ogarnęła mnie Domem Bożym jest dziś serce me Będę starać się, ze wszystkich sił By dom czysty i wysprzątany był2. Wiem, że choć, nie mogę widzieć Go, Przy mnie jest, mój każdy widzi krok Wybaczy mi najcięższy nawet grzech, Przyjacielem moim jest Mogę mu powiedzieć wszystko gdy Modlę się, ociera moje łzy To także on spokojny zsyła sen On rozprasza smutku Wielka radość…3. Jak śnieg biały chcę mieć swoje serce Co dzień, tak chcę Pragnę, by zechciały twoje ręce, Błogosławić i chronić Wielka radość…Tekst i muzyka: Wiesław Węglarz Dziś Jezus zamieszkał w mym sercu, Zszedł z wysokiego tronu nieba, Wielki Pan, wszechrzeczy Stwórca, Przyszedł do mnie w postaci Chleba. O Wiekuisty Boże w piersi mej zamknięty, A z Tobą mam niebo całe, I z Aniołami śpiewam Ci - Święty, Żyję jedynie na Twoją chwałę. Nie z Serafinem łączysz się, Boże,
Spis treści Głęboko w sercu mym… 1Beato, lecisz nad dobrym jeziorem w ładnym samochodzie o drzwiach rozpostartych jak skrzydła. Płyniesz po cierpliwej wodzie aż do trzcin na drugim brzegu i dalej, cierpliwą nocą, 5do wioski, uliczkami tej ładnej cierpliwej wioski, aż spotykasz Beatę, która się wydobywa z pubu. Przyglądasz się jej, bo jej od razu nie poznajesz, taka jesteś znużona tym ładnym kawałkiem 10drogi, po czym wchodzisz w dobry nastrój, ładnie zmieszana. Wrzawa, dym i alkohole cierpliwych wieśniaków i ładnych turystów; bywa że ktoś podnosi się z miejsca, cierpliwie, wtedy prowadzisz go do dobrej furtki ładną ścieżką.

po tej rozmowie się powiesił w nocy – to jest fakt ważna rada: powiedział mi ktoś walcz, bo ja nie mam już szans! powiedział mi ktoś walcz, bo ja nie mam już szans! powiedział mi ktoś walcz, bo ja nie mam już szans przejechałem już bez celu chyba cały kraj gościli mnie w mieszkaniach jak w filmie "Siekierezada"

Dziś Jezus zamieszkał w mym sercu Zszedł z wysokiego tronu Nieba Wielki Pan, wszechrzeczy Stwórca Przyszedł do mnie w postaci Chleba. Ref: O Wiekuisty Boże w piersi mej zamknięty, A z Tobą mam Niebo całe I z aniołami śpiewam Ci: Święty, Święty, Święty. Nie z serafinem łączysz się o Boże, Ale z człowiekiem mizernym, Który bez Ciebie nic uczynić mie może, A Tys dla niego, zawszemiłosierny. Ref: O Wiekuisty Boże w piersi mej zamknięty, A z Tobą mam Niebo całe, I z aniołam śpiewam Ci: Święty, Święty, Święty.

Znajdujesz się na stronie wyników wyszukiwania dla frazy Powiedz czemu w mym sercu jest zal. Na odsłonie znajdziesz teksty, tłumaczenia i teledyski do piosenek związanych ze słowami Powiedz czemu w mym sercu jest zal. Tekściory.pl - baza tekstów piosenek, tłumaczeń oraz teledysków.

JUŻ GOŚCISZ, JEZU W SERCU MYM e-nuty opracowanie na chór F B C1. Już gościsz, Jezu w sercu mym;F d Cdzień ten jest szczęścia mego C d CPrzyniosłeś dla mnie łask Twych zdrój,F g C FBądźże uwielbion, Boże Cóż ja dam Tobie, Jezu mój? Chcę ofiarować zapał swój, By zawsze pełnić wolę Twą, Zachować czystą duszę Jezu, pozostań w sercu mym, tylko Ty sam zamieszkaj w nim. Dopomóż mi w godzinie złej, wytrwać w miłości Jezu, Twej.(sł. ks. Józef SInka, muz. Tadeusz Paciorkiewicz) ŚPIEWNIKI, w których można znaleźć nuty do tej pieśni: Antoni Zoła - Śpiewaj, śpiewaj sercem całym. Opracowania na chór. Część II - Pieśni wielkopostne, wielkanocne, maryjne i eucharystyczne. Zbiór zawiera opracowania chóralne pieśni, zazwyczaj 4-głosowych, w dużej części nieznanych lub opartych na nieznanych melodiach, często ludowych, ale także własne kompozycje Autora. ZAMÓW ŚPIEWNIK » Do ołtarza już idziemy. Śpiewnik dla dzieci. Śpiewniczek zawiera 93 pieśni i piosenki religijne, głównie do śpiewania w okresie zwykłym i wielkanocnym. Przy każdym tytule umieszczona jest linia melodyczna pieśni/piosenki, niektóre opracowane są na dwugłos. ZAMÓW ŚPIEWNIK » Śpiewy liturgiczne tom 3. Towarzyszenia organowe: pieśni eucharystyczne do Serca Pana Jezusa ZAMÓW ŚPIEWNIK » Ks. Jan Siedlecki "Śpiewnik kościelny" - wydanie XL. 40 wydanie jednego z najpopularniejszych śpiewników pieśni liturgicznych. Śpiewnik jest powszechnie stosowany przez osoby prowadzące śpiew w parafiach. Powstały ponad 130 lat temu śpiewnik z nutami w obecnym wydaniu poddany został modyfikacjom. Motywem tych zmian była chęć dostosowania go do wymogów posoborowej odnowy liturgicznej. Śpiewnik zawiera 606 pozycji: pieśni, śpiewów (antyfon, zawołań) zarówno tradycyjnych, zaczerpniętych ze skarbca religijnych śpiewów poprzednich wieków, jak i nowych. WYDANIE poprawione -2015 r. ZAMÓW ŚPIEWNIK » --------------------- OPRACOWANIE NA CHÓR W ŚPIEWNIKU: WIĘCEJ » Gość z nieba (Ktoś wielki Ktoś) Dziękuję, że jesteście: Jezu jesteś tu: Przepraszam Cię Boże skrzywdzony: Wywyższony: Jezus daje nam zbawienie: Bułat Okudżawa MODLITWA: Dopóki Ziemia kręci się (Bułat Okudżawa Modlitwa) (Modlitwa Bonawentury) Zmartwychwstał Pan i żyje dziś (2) Mój ląd: Niechaj zstąpDuch Twój i odnowi ziemie
Skip to content Wielka Sobota – wydarzenia według Katarzyny Emmerich Wielka Sobota – wydarzenia według Katarzyny Emmerich Przed rozpoczęciem czytania, drogi czytelniku zmów krótką modlitwę uwalniającą 1000 dusz z czyśćca: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Najdroższą Krew Boskiego Syna Twego, Pana naszego Jezusa Chrystusa w połączeniu ze wszystkimi Mszami Świętymi dzisiaj na całym świecie odprawianymi, za dusze w Czyśćcu cierpiące, za umierających, za grzeszników na świecie, za grzeszników w Kościele powszechnym, za grzeszników w mojej rodzinie, a także w moim domu. Amen. ŻYWOT i Bolesna Męka JEZUSA CHRYSTUS i Najświętszej Matki Jego Maryji wraz z Tajemnicami Starego Przymierza według widzeń świątobliwej Katarzyny Emmerich z zapisków Klemensa Brentano przełożył na język polski ks. Władysław Rakowski 1927 rok. Przyjaciele Jezusa w Wielką sobotę Wczoraj wieczór, jak wspomniałam, zebrali się mężczyźni w wieczerniku w liczbie około dwudziestu. Widziałam, jak ubrani w długie białe suknie z szerokimi pasami, odprawiali pod lampą modły szabatowe, a po spożyciu wieczerzy rozeszli się na spoczynek, niektórzy udali się do innych pomieszczeń. Dziś siedzieli także prawie przez cały czas spokojnie w domu schodząc się od czasu do czasu na czytanie lub modlitwę. Co chwilę zjawiał się ktoś ze znajomych, i wpuszczony do środka, przyłączał się do grona. Boczny budynek koło wieczernika, gdzie bawiła Najświętsza Panna, składał się z wielkiej środkowej sali i licznych otaczających ją małych izdebek, poprzedzielanych dywanami i parawanami na pojedyncze sypialnie. Powróciwszy od grobu, poustawiały św. niewiasty wszystkie przybory na swoje miejsca, jedna z nich zaświeciła lampę wiszącą w pośrodku sali, i wszystkie zebrały się pod nią w koło Najśw. Panny, modląc się na przemian w smutku wielkim i skupieniu ducha; na wieczerzę spożyły tylko lekki posiłek. Po szabacie przybyły z Betanii z Łazarzem Marta, Maroni, Dina i Mara; Łazarz poszedł do mężczyzn do wieczernika, a one przyszły tu do niewiast. Wśród hojnych łez obustronnych opowiedziano nowoprzybyłym o śmierci i pogrzebie Pana. Późno już wieczorem wywołali mężczyźni te niewiasty, które mieszkały w mieście, by odprowadzić je do domu; wśród mężczyzn był i Józef z Arymatei. Tę to właśnie gromadkę napadli żołdacy koło budynku sądowego Kajfasza, pojmali, Józefa z pośrodka innych i zamknęli go do więzienia we wieży. Pozostałe w wieczerniku niewiasty rozeszły się wnet do celek sypialnych. Przed udaniem się na spoczynek każda z nich zakryła głowę, usiadła na ziemi, wsparta o posłanie, umieszczone przy ścianie, i tak siedziała chwilę, pogrążona w smętnym rozpamiętywaniu. Wstawszy, pozdejmowały pasy, sandały i wierzchnie odzienie, rozwinęły łoża i okrywszy się ód stóp, do głowy, jak to zwykle robiły, ułożyły się na krótki spoczynek. Wnet po północy pozrywały się znowu, ubrały się, pozwijały posłania i zebrały się znowu w sali, gdzie wspólnie z Najśw. Panną odprawiły po wtóre pod lampą modlitwy. Zwyczaj ten odprawiania nocnych modłów nie jest nowy. Od czasu istnienia modlitwy widziałam, jak wykonywali nieraz ten zwyczaj ludzie święci, wierne dzieci Boże, czy to pobudzeni łaską osobistą, czy też wypełniając Boskie lub kościelne ustanowienia. I św. niewiasty nie zaniedbały tego nawet po tak smutnych przejściach dnia wczorajszego. Równocześnie odprawili mężczyźni tak samo modły w sali wieczernika, poczym Jan z kilku uczniami zapukał do drzwi na niewiasty, które zaraz, otuliwszy się w płaszcze, wraz z Najśw. Panną poszły za uczniami do świątyni. O tym samym mniej więcej czasie, kiedy pieczętowano grób, tj. około trzeciej godziny rano, przybyła Najśw. Panna z niewiastami, Janem i kilku uczniami do świątyni. Taki był zwyczaj, że wielu Żydów szło po świcie po spożyciu baranka wielka nocnego do świątyni, którą w ten dzień otwierano już o północy, bo składanie ofiar zaczynało się bardzo rano. Po strasznych zajściach dnia wczorajszego nie rozpoczynano ofiar, bo świątynia zanieczyszczona była pojawieniem się umarłych. Najśw. Panna jednakże szła do świątyni, bo, jak mi się zdaje, chciała niejako pożegnać się z tym przybytkiem, w którym wychowała się i nauczyła czcić Świętość, aż sama poczęła w swym łonie dziewiczym Świętego nad świętymi, który wczoraj zamordowany został tak okrutnie, jako prawdziwa ofiara, prawdziwy Baranek wielkanocny. Świątynia otwarta była według zwyczaju oświetlona lampami, otwarty był także dziedziniec kapłański dostępny tego dnia i dla ludu, którego dzisiaj jednak nie było prawie nic, oprócz kilku strażników i sług. Nieład panował wszędzie, gdyż nie zatarto jeszcze śladów strasznych spustoszeń dnia wczorajszego. Świątynia zanieczyszczona była pojawieniem się w niej umarłych; uporczywie nasuwała mi się wciąż myśl o tym, jak też Żydzi naprawią to znowu i przyprowadzą wszystko do porządku. W świątyni napotkała przybysza gromadka synów Symeona i siostrzeńców Józefa z Arymatei, których już doszła wieść o pojmaniu ich wuja, napełniając ich serca głębokim smutkiem. Ci, będąc dozorcami przy świątyni, oprowadzali wszędzie Najśw. Pannę i towarzyszących jej. W milczeniu oglądano zaszłe spustoszenia z grozą w sercu i czcią zarazem, widząc w tym świadectwo, dane przez Boga swemu Synowi jedynemu. Dla lepszego objaśnienia opowiadali oprowadzający; zwięzłymi słowy zdarzenia wczorajsze. Jak mówiłam, nie zatarto jeszcze śladów spustoszenia. W miejscu, gdzie przechodzi się z przedsionka do Miejsca świętego, mury rozeszły się tak, że można było przecisnąć się środkiem i groziły upadkiem. Próg nad zasłoną zawalił się, a słupy, dźwigające go, zachwiane w posadach, pochyliły się na obie strony ku ścianom i rozdarta na pół zasłona zwieszała się po obu bokach. Przy ścianie północnej, gdzie z modlitewnika Symeona wypadł wczoraj wielki kamień i skąd pojawił się Zachariasz, powstał w przedsionku tak wielki otwór, że święte niewiasty mogły przez niego wygodnie przejść; zrobiły też tak, i stojąc przy wielkiej mównicy, z której nauczał Jezus jako dwunastoletni chłopiec, mogły przez rozdartą zasłonę zaglądnąć do Miejsca świętego, co zwyczajnie było im zabronione. W innych miejscach pozapadały się tu i ówdzie podłogi, popękały ściany, pokrzywiły się kolumny, pozapadały gzymsy. Najśw. Panna nie opuściła żadnego miejsca świątyni, które Jezus uświęcił je Swą osobą. Na kolanach całowała je i wzruszającymi słowy opowiadała przy każdym miejscu towarzyszkom, jaka dla niej pamiątka wiąże się z tym miejscem; towarzyszki, idąc za jej przykładem, także cześć oddawały tym miejscom, uświęconym przez ich Zbawiciela. Żydzi w ogóle w niezwykłej czci mają wszystkie te miejsca, które były świadkami zdarzeń, ważnych dla nich i świętych. Z uszanowaniem dotykają się ich, całują je, padają przy nich na twarz, i, nie dziwiłam się temu nigdy. Jeśli się wie, wierzy i czuje, że Bóg Abrahama, Izaaka i Jakóba jest żywym Bogiem, że mieszkał w pośród Swego ludu w świątyni, że Jerozolimę obrał sobie zamieszkanie, to raczej dziwić się należało, gdyby tego nie czynili. Kto wierzy w żywego Boga i Odkupiciela i Uświęciciela ludzi, Jego dzieci, — nie powinien się dziwić, że ten Bóg żywy w miłości Swej zamieszkał między żywymi i że oni oddają Jemu i wszystkiemu, co ma z Nim związek, większą cześć, miłość i uwielbienie, niż swoim na ziemi rodzicom, przyjaciołom, nauczycielom i zwierzchnikom. Żydzi zachowywali się w świątyni na świętych miejscach tak, jak my zachowujemy się przed Najśw. Sakramentem. Prawda, że i u Żydów trafiali się tacy zaślepieni, niby cywilizowani mędrkowie, jakich nie brak i u nas, którzy nie chcąc oddać czci żywemu, obecnemu Bogu, popadają w fałszywą, guślarską służbę bożyszcz tego świata. Ludzie tacy, jeśli przypadkiem nie odrzucili jeszcze samego Boga, jako zbyt obiektywnego, w pysze swej oddają się na służbę całkowitą duchowi i fałszowi światowemu, a odrzucają uparcie wszelką zewnętrzną cześć Bożą i mówią chełpliwie, że „czczą Boga w duchu i prawdzie.” Nie chcą głupcy zrozumieć, że „czcić Boga w duchu i Prawdzie” znaczy czcić Go w Duchu świętym i Synu, który przyjął ciało z Maryi Dziewicy, dał świadectwo Prawdzie, żył między nami i za nas umarł na ziemi, aż miłości dla nas postanowił być obecnym w kościele Najśw. Sakramencie aż do skończenia świata. Długo chodziła Najśw. Panna, po świątyni, ze czcią zwiedzając święte jej miejsca, a przy każdym tłumaczyła towarzyszkom, jaką ono stanowi dla niej pamiątkę. Tu wstąpiła po raz pierwszy do świątyni jako małe dziewczątko, tam od strony południowej chowała się aż do zamążpójścia; w tym miejscu poślubiła się św. Józefowi, w tym ofiarowała Jezusowi, ówdzie znów słuchała proroctw Symeona i Anny; i zapłakała Maryja gorzko, bo oto spełniły się te proroctwa, a duszę jej przeniknął miecz boleści. Dalej pokazywała Maryja, gdzie znalazła Jezusa, nauczającego w 12-tu roku mędrców, i ucałowała ze czcią mównicę. Odwiedziła także skarbonę, do której biedna wdowa rzuciła szeląg i miejsce, na którym Jezus rozgrzeszył cudzołożnicę. Uczciwszy tak wspomnieniem, dotknięciem, łzami i modlitwą wszystkie miejsca, uświęcone przez Jezusa, wybrały się niewiasty z powrotem do wieczernika. Ze łzami w oczach i z powagą wielką w obliczu żegnała Maryja tę świątynię, spustoszoną i opustoszałą w tak świętym dniu i dającą tym samym świadectwo o strasznym grzechu swego ludu. Wspomniała, jak Jezus płakał nad świątynią, mówiąc proroczo: „Zburzcie ten budynek, a ja w trzech dniach postawię go na powrót!” Oto zburzyli już wrogowie świątynię Jego ciała, więc z tęsknotą oczekiwała Maryja trzeciego dnia, w którym miały się spełnić słowa odwiecznej Prawdy. Dzień już nastał, gdy Maryja wróciła z świątyni do wieczernika i zaraz poszła z niewiastami do Swego mieszkania, znajdującego się w dziedzińcu na prawo; Jan zaś i uczniowie udali się do zebranych w sali wieczernika mężczyzn, w liczbie około dwudziestu. Cały, szabat przepędzili tak w cichości, modląc się na przemian pod lampą, lub pogrążając się w żałosnych rozpamiętywaniach. Od czasu do czasu przybywał ktoś ze znajomych, więc wpuszczano go ostrożnie i ze łzami rozmawiano o zaszłych wypadkach. Względem Jana zachowywali się wszyscy z mimowolnym szacunkiem; zawstydzało ich to, że jeden tylko miał na tyle odwagi, by nie opuścić Jezusa przy śmierci. Jan zaś, jak zawsze życzliwy był dla wszystkich, serdeczny i współczujący. Z niewinnością i prostotą dziecięcia ustępował każdemu pierwszeństwa; widziałam ich też raz spożywać posiłek. Siedzieli tak cicho przy zamkniętych drzwiach, nigdzie nie śmiejąc wyjść. Tu nie mógł ich nikt zaczepić, bo dom był własnością Nikodema, a ten wynajął go im na ucztę wielkanocną. Święte niewiasty także siedziały aż do wieczora w swej sali, pozamykawszy drzwi i pozasłaniawszy okna; ciemności rozświecał blask lampy, wiszącej w środku. Niewiasty już to zbierały się pod lampą w koło Najśw. Panny na modlitwę wspólną, to znowu usuwały się każda do swej sypialni, i tam otuliwszy się w okrycia żałobne, albo na znak żałoby kładły się do płaskich skrzyń, wysypanych popiołem, albo też modliły się, ukląkłszy twarzą do ściany. Potem znowu zdejmowały okrycia żałobne i szły do sali na wspólną modlitwę. Słabsze posilały się nieco przez dzień inne pościły ściśle. Tak zeszedł im cały dzień. Ilekroć w widzeniu zwróciłam mój wzrok tutaj, zawsze widziałam je albo zebrane pod lampą na wspólną modlitwę, albo w odosobnionych celkach pogrążone w żałobie. Widok świętej Dziewicy przywodził mi na myśl drogiego Zbawiciela, więc zaraz nasuwał mi się przed oczy grób Jego, a przy nim coś siedmiu żołnierzy ze straży, umieszczonych naprzeciw wejścia. Tuż u wejścia do groty, w rowie ją otaczającym, stał Kassius, cichy, skupiony, nie oddalając się ani na chwilę ze swego stanowiska. Drzwi grobu były wciąż zamknięte i przywalone kamieniem, ale poprzez nie widziałam zwłoki Zbawiciela tak, jak je złożono, otoczone jasnym blaskiem; dwaj Aniołowie stali przy świętym Ciele, oddając mu cześć. Kiedy mi przyszła na myśl święta dusza Jezusa, przedstawił mi się wspaniały, różnorodny i zawikłany obraz zstąpienia do otchłani, tak bogaty w szczegóły, że cząstkę zaledwie mogłam spamiętać i to opowiem, o ile możności, najdokładniej. Kilka szczegółów o zstąpieniu Jezusa do otchłani Gdy Jezus, głośno wołając, skonał na krzyżu, dusza Jego w postaci świetlistej, otoczona Aniołami, między którymi był i Gabriel, spłynęła w ziemię u stóp krzyża. Mimo, że dusza odłączyła się od ciała, Bóstwo Jego jednak pozostało połączone i z duszą i z ciałem w jaki się to sposób działo, to literalnie nie da się opowiedzieć słowami. Otchłań, w którą zstępowała dusza Jezusa, przedstawiała mi się jak trzy działy, trzy odrębne światy; miałam uczucie, że one muszą być okrągłe i że każdą z tych części oddziela od drugiej osobna sfera. Przed otchłanią rozciągała się przestrzeń jasna, że się tak wyrażę, zielonawa, pogodna, przez którą, jak widziałam, musiały przechodzić wszystkie dusze, oczyszczone ogniem czyśćcowym, zanim wprowadzono je do nieba. Otchłań, w której mieściły się dusze, oczekujące Odkupiciela, otoczona była szarą, mglistą sferą, i podzielona na różne koła, Zbawiciel, jaśniejący chwałą, prowadzony w tryumfie przez Aniołów, przeszedł miedzy dwiema takimi strefami, z których lewa mieściła sprawiedliwych praojców aż do Abrahama, a prawa — dusze sprawiedliwych od Abrahama aż do Jana Chrzciciela. Żadna z nich nie znała jeszcze Jezusa, a przecież za zbliżeniem się Jego, radość jakaś i tęsknota owionęła to obszary; zdawało się, że te strwożone, ścieśnione dziedziny tęsknoty rozszerzają się nagle oczekiwaniem jakiejś radosnej wieści. Biedne dusze zdawał się przenikać jakby powiew świeżego powietrza, jakby światło, jak rosa ożywcza, pokrzepiająca, zwiastująca im odkupienie; a wszystko to odbyło się tak szybko, jak jedno tchnienie wiatru. Minąwszy oba te koła, wszedł Jezus w przestrzeńmglistą, w której znajdowali się pierwsi rodzice, Adam i Ewa. Przemówił do nich łaskawie, a oni, poznawszy Go, z zachwyceniem niewypowiedzianym oddali Mu cześć. Wziąwszy ich z Sobą, skierował się Jezus na lewo ku otchłani żyjących przed Abrahamem. Te nie były zupełnie wolne od mąk czyśćcowych, a przynajmniej nie wszystkie; widać było między niemi złe duchy, a czarci ci dręczyli i uciskali niektóre dusze w różny sposób. Aniołowie zapukali u wejścia i kazali otworzyć; tu bowiem był wchód, wejście, brama, tu były i zawory i wrzeciądze, w które pukano, głosząc przybycie; i zdawało mi się, jak gdyby wołali: „Otwórzcie bramy, rozemknijcie podwoje!” I wszedł Jezus w tryumfie, a złe duchy cofały się trwożnie przed Nim, krzycząc: „Co masz do nas, czego tu chcesz, czy i nas teraz chcesz ukrzyżować?” itp. Aniołowie wnet powiązali ich i popędzili przed sobą. Zamknięte dusze nie znały dotychczas Jezusa i tylko niejasne miały o Nim pojęcie, lecz gdy dał się im poznać, otoczyły Go radośnie, wychwalając i czcząc Zbawiciela Pana. Teraz skierował się Jezus do prawej, właściwej otchłani; u wejścia zetknęła się z Nim dusza dobrego łotra, idąca w towarzystwie Aniołów na łono Abrahama, podczas gdy złego łotra gnali właśnie czarci do piekła. Przemówiwszy parę słów do Dyzmy, wszedł Jezus do otchłani, gdzie na łonie Abrahama spoczywały dusze sprawiedliwych jego potomków; za Jezusem weszły gromadnie wybawione już dusze i Aniołowie, pędzący przed sobą powiązanych czartów. Przestrzeń ta prawa zdawała mi się wyżej położoną od tamtej; robiło to takie wrażenie, jak gdyby szło się pod dziedzińcem kościelnym i z podziemia wchodziło się do wnętrza kościoła. Złe duchy opierały się, nie chciały wejść do środka, ale Aniołowie przemocą wepchnęli ich. W otchłani tej zebrane były dusze wszystkich świętych Izraelitów, na lewo — Patriarchów, Mojżesza, sędziów i królów, na prawo — Proroków i wszystkich przodków Jezusa i ich krewnych aż do Joachima, Anny, Józefa, Zachariasza, Elżbiety i Jana. Nie było tu złych duchów, nie było mąk żadnych, tylko tęsknota za spełnieniem obietnicy, danej pierwszym rodzicom, a ta właśnie spełniała się obecnie. Więc błogośćniewypowiedziana i szczęśliwość przeniknęła wszystkie dusze, wszystkie otoczyły Zbawiciela, witały Go i cześć Mu oddawały, a spętani czarci musieli chcąc nie chcąc wyznać przed nimi swą nędzę i poniżenie. Jezus wysłał wiele dusz na ziemię, by wstąpiwszy w swe ciała, dały o Nim jawne świadectwo. Było to właśnie w tym samym czasie, kiedy tak wielu umarłych wyszło z grobów i pojawiło się w Jerozolimie. Spełniwszy swą powinność, składały te dusze znowu ciała w ziemię, jak woźny sądowy zdejmuje swój płaszcz urzędowy, spełniwszy rozkazy zwierzchności. Stad wyruszył pochód tryumfalny z Jezusem na czele, w głębszą sferę, stanowiącą pewnego rodzaju miejsce oczyszczenia dla pobożnych pogan, którzy mieli przeczucie prawdy i jej pożądali. Dusze te podlegały pewnym mękom za to, że na ziemi hołdowały bałwochwalstwu. Teraz czarci musieli wyznać jawnie swe oszukańcze czyny, a dusze z rozczulającą radością oddały hołd Zbawicielowi. Tu także powiązali Aniołowie czartów i popędzili przed sobą. Tak przechodził Jezus te obszary w tryumfie, a bardzo szybko, uwalniając pobożne dusze z wiekowej niewoli. Nieskończona mnogość obrazów przesuwała się przed mymi oczyma, ale gdzież mój skołatany, nędzny potrafi to wszystko opisać? Wreszcie zbliżył się Jezus do jądra tej przepaści, do samego piekła, które wydawało mi się kształtem jako ogromna, nieprzejrzana okiem budowa skalna, straszna, czarna, połyskująca metalicznym blaskiem; wejścia strzegły olbrzymie, straszne bramy, opatrzone mnóstwem rygli i zamków, widokiem swym wzbudzające dreszcz i trwogę. Za zbliżeniem się Jezusa dał się słyszeć ryk potężny i okrzyk trwogi, bramy rozwarły się na oścież, i ukazała się przepaść, pełna ohydy, ciemności i okropności. Jak mieszkania błogosławionych, świętych, przedstawiają mi się w widzeniach pod postacią niebiańskiej Jerozolimy, jako miasto olbrzymie o różnorodnych pałacach i ogrodach, zapełnionych cudownymi owocami i kwiatami różnych gatunków, stosownie do niezliczonych warunków i odmian szczęśliwości, tak i to piekło przedstawiło się mym oczom w formie odrębnego świata, stanowiącego całość, pod postacią różnorodnych budowli, obszarów i pól. Ale tu źródłem wszystkiego było przeciwieństwo szczęśliwości, wieczna męka i udręczenie. Jak tam, w siedzibie szczęśliwości, wszystko zdawało się być ugruntowane na prawidłach wiecznego pokoju, wiecznej harmonii i zadosyćuczynienia, tak tu opierało się wszystko na rozstroju i rozdźwięku wiecznego gniewu, rozdwojenia i zwątpienia. Tam widziałam najróżnorodniejsze przybytki radości i uwielbienia, przeźrocza niewypowiedziane piękne, tu zaś niezliczone, różnorodne, ponure więzienia i jaskinie męki, przekleństwa, zwątpienia. Tam widziałam najcudowniejsze ogrody, pełne owoców Boskiego pokrzepienia, a tu najszkaradniejsze puszcze i bagniska, pełne udręczenia, męki i wszystkiego, co tylko może wzbudzić wstręt, obrzydzenie i przerażenie. Pełno tu było przybytków, ołtarzy, zamków, tronów, ogrodów, mórz i rzek przekleństwa, nienawiści, ohydy, zwątpienia, zamętu, męki i udręczenia, w przeciwieństwie do niebiańskich przybytków błogosławieństwa, miłości, jedności, radości i szczęśliwości. Tu panowała wieczna, rozdzierająca niejedność potępionych, jak tam wieczna, błoga harmonia i zgodność Świętych. Wszystkie zarodki przewrotności i fałszu przedstawione tu były przez niezliczone zjawiska i narzędzia męki i udręczenia; nic tu nie było prawidłowego, żadna myśl nie przynosiła ukojenia, panowała tylko wszechwładnie groźna myśl Boskiej sprawiedliwości, przywodząca każdemu z potępionych na pamięć, że te męki, tu ponoszone, są owocem winy, powstałym z nasienia grzechów, popełnionych na ziemi. Wszystkie straszne męki odpowiadały co do swej istoty, sposobu i mocy grzechom popełnionym, były tym gadem, który grzesznicy wyhodowali na swym łonie, a który teraz przeciw nim się zwracał. Widziałam straszną jakąś budowlę o licznych kolumnadach, obliczoną na wzbudzanie strachu i trwogi, jak w królestwie Bożym — dla spokoju i wytchnienia. Wszystko to rozumie się, gdy się widzi, ale słowami nie jest człowiek mocen to wypowiedzieć. Gdy Aniołowie otworzyli bramy piekielne, ujrzałam jakiś zamęt ohydy, przekleństw, łajań, wycia i jęków. Jezus przemówił coś do duszy Judasza, tu zamkniętej, a Aniołowie mocą Bożą całe tłumy złych duchów obalili na ziemię. Wszyscy czarci musieli uczcić i uznać Jezusa, to było dla nich najstraszniejszą męką. Mnóstwo czartów otoczono wkoło innymi, jeden przy drugim i spętano tych skrajnych, stojących w koło tak, że cała czereda pozostała w ten sposób na uwięzi. Wszystko to odbywało się według pewnych określonych postanowień. Lucyfera wrzucili Aniołowie skrępowanego w będącą tam środkową otchłań, że aż zakotłowało się za nim w ciemnościach. Słyszałam, jeśli się nie mylę, że Lucyfer miał być znowu wypuszczony na pewien czas, coś na 50 czy 60 lat przed rokiem 2000 po Chrystusie. Innych dat nie pamiętam. Niektórzy czarci mieli być uwolnieni pierwej, na karę i kuszenie ludzi. Termin ten uwolnienia przypadał dla niektórych właśnie na nasze czasy, dla innych nieco później. Nie jest mi możliwym opowiedzieć to wszystko, co widziałam. Za wiele tych szczegółów, tak, że nie potrafię ich złożyć w jedną całość, a przy tym jestem bardzo chora; gdy zacznę opowiadać, nasuwa mi się znów wszystko przed oczy, a widok to tak straszny i tak mnie przejmuje, że bliską jestem skonania. Niezliczone gromady dusz, uwolnionych z otchłani i miejsc oczyszczenia, poprowadził Jezus w tryumfalnym pochodzie w górę do radosnego przybytku, umieszczonego pod niebiańską Jerozolimą. Jest to to samo miejsce, gdzie niedawno widziałam duszę zmarłego mego przyjaciela. Dyzmas doczekał się obietnicy, danej mu przez Zbawiciela; oto nie upłynął dzień, a już znajdował się z Nim w Raju. Przybyłe dusze czekała radość i pokrzepienie; zastawiono dla nich podobne stoły niebiańskie, do jakich i ja zasiadałam, gdy Bóg dobrotliwy chciał mnie pocieszyć i pokrzepić w bolesnych widzeniach. Jak długo to wszystko trwało, com widziała i słyszała, nie potrafię określić, tak jak i nie potrafię dokładnie wszystkiego opowiedzieć, bo najpierw sama wiele rzeczy nie zrozumiałam, a po wtóre nie chcę, by inni coś źle zrozumieli. Dlatego też przestrzegam wielkiej ostrożności w opowiadaniu. Widziałam przez ten czas Zbawiciela na różnych miejscach kuli ziemskiej, nawet w morzu. Jezus chciałniejako uświęcić i oswobodzić wszelakie stworzenie; wszędzie uciekały przed Nim złe duchy w przepaść. Między innymi pojawił się Jezus w grobie Adama, znajdującym się pod Golgotą; tu przyszły do Niego dusze Adama i Ewy; Jezus rozmawiał z nimi, a potem wraz z niemi przechodził, jak gdyby pod ziemią, do grobów wielu Proroków, których dusze schodziły się zaraz do swych zwłok i słuchały różnych objaśnień, jakich im Jezus udzielał. Potem obchodził Zbawiciel z tą wybraną drużyną, w której znajdował się i Dawid, wiele miejsc, będących świadkami Jego życia i męki, tłumaczył im przeobrażające czynności, jakie tu się odbywały, i z niewymowną miłością brał spełnienie tych przeobrażeń na Siebie. Między innymi zaprowadził także te dusze na miejsce chrztu Swego, gdzie tyle zdarzeń przeobrażających się odbyło, i wszystko im objaśniał. Z głębokim rozrzewnieniem podziwiałam nieskończone miłosierdzie Jezusa, który czynił niejako te dusze uczestnikami łaski Swego chrztu świętego. Na mnie sprawiało to niesłychanie rzewne wrażenie, widząc tak duszę Jezusa, świetlistą, otoczoną rojem wyzwolonych dusz świętych, unoszącą się łagodnie ponad ziemią, przenikającą ciemne wnętrze ziemi, skały, morza i fale powietrza. Tyle tylko utkwiło mi w pamięci, ze wspaniałego widzenia o zstąpieniu Jezusa do otchłani i wybawieniu z niej sprawiedliwych dusz praojców. Oprócz tego czasowego widzenia odczułam dziś wraz z tymi duszami wieczny obraz nieskończonego miłosierdzia Bożego. Wiem z objawienia, że Jezus co rok w tym dniu, obchodzonym uroczyście przez Kościół, zwraca Swe oko zbawcze na czyściec, by wybawić niektóre dusze. I dziś także, to jest w Wielką Sobotę, podczas powyższego objawienia, widziałam, że Jezus wybawił z czyśćca niektóre dusze, które zawiniły przez pośredni współudział w krzyżowaniu Go. Uwolnił dziś Jezus mnóstwo dusz, między tymi i niektóre mi znane, ale nie chcę ich wymieniać. Wieczór przed Zmartwychwstaniem Jezusa Zaraz po szabacie zeszli się kolejno Jan, Piotr i Jakób Starszy do sali niewiast, by wspólnie z nimi oddać się żalowi i nieco je pocieszyć. Wnet jednak odeszli, a niewiasty jeszcze raz wróciły do swych celek, wysypanych popiołem, i otu?liwszy się w okrycia żałobne, pogrążyły się w mo?dlitwie. Wtem pojawił się Najśw. Pannie anioł z poleceniem, by wyszła do furtki Nikodema, bo zbliża się Pan. Radość napełniła serce Maryi; nie wspominając nic innym niewiastom, otuliła się w płaszcz i pospieszyła do furtki w murach, którą wychodziło się do ogrodu Józefa. Była może dziewiąta godzina wieczorem. Najśw. Panna szła spiesznie, we wskazanym kierunku, gdy wtem już w pobliżu furtki zatrzymała się nagle i z za?chwyceniem radosnym zaczęła spoglądać w górę ku wysokim murom miejskim. Spostrzegła, bowiem jak powietrzem płynęła ku niej świetlista Najśw. dusza Jezusa, bez żadnego śladu ran, otoczona licznym orszakiem dusz praojców. Jezus, zwróciwszy się ku Patriarchom, wskazał na Najśw. Pannę i rzekł: ?Oto Maryja, Matka Moja!” Poczym, jak mi się zdawało, uścisnął Ją i zniknął. Najśw. Panna upadła na kolana, całując w uniesieniu miejsce, na którym Jezus co dopiero stał; ślady stóp Jej i kolan pozostały wyciśnięte na kamieniu. Z pociechą niezmierną w sercu, powróciła Maryja do niewiast i zastała je zajęte przy stole przygotowywaniem maści i ziół wonnych. Nie wspominała im nic o tym, co zaszło, tylko tym goręcej, pocieszała je i umacniała we wierze. Stół, przy którym stały niewiasty, była to płyta, oparta na niskich krzyżowaniach, na kształt stołu kuchennego; okrywała go chusta, zwieszająca się aż do ziemi. Jedne z niewiast wybierały różne zioła, mieszały je i porządkowały, inne krzątały się koło flaszeczek z wonnym olejkiem i wodą nardową. Widziałam też na stole sporo żywych kwiatów, między którymi rozpoznałam prążkowany irys, czy teżlilię. Zakupiła to wszystko w mieście Magdalena, Maria Kleofy, Salonie, Chusa i Maria Salome podczas nieobecności Maryi, a teraz zawijały w chusty, miały bowiem zamiar pójść raniutko do grobu i jeszcze raz obsypać ziołami i namaścić wonnościami zwłoki Jezusa. Część tych zapasów zakupili uczniowie u jednej przekupki i przynieśli tu, nie wstępując jednak do niewiast. Stąd przeniosłam się duchem do więzienia Józefa z Arymatei. Modlił się właśnie, gdy wtem więzienie napełniło się światłem i głos jakiś zawołał na niego po imieniu. Nadprzyrodzoną mocą podniósł się pował w górę, w miejscu, gdzie stykał się ze ścianą; w otworze pojawiła się jakaś świetlista postać, spuściła w dół chustę, podobną do całunu w który owinięto Jezusa, i kazała, Józefowi wyleźć po niej w górę. Józef chwycił chustę obiema rękami, i wspierając się nogami o wystające kamienie, wdrapał się z więzienia po ścianie, wysokiej na dwóch chłopów. Gdy stanął już na murze, otwór zamknął się za nim, a zjawisko cudowne znikło. Sama jednak nie wiem, czy to anioł go uwolnił, czy sam Zbawiciel. Józef w ten sposób uwolniony, pobiegł ostrożnie po murze miejskim aż w pobliże wieczernika; mur bowiem od południa podchodził aż w pobliżu Syjonu. Tu dopiero zlazł i zapukał do wieczernika; zgromadzeni przy zamkniętych drzwiach uczniowie smucili się właśnie bardzo jego zniknięciem, tym bardziej, że uważali za prawdziwą pogłoskę, jakoby Żydzi wrzucili Józefa do kloaki. Usłyszawszy pukanie do drzwi, otworzyli, i oto ujrzeli Józefa, zdrowego, całego. Radość ich była tak wielka, jak później, gdy Piotr tak samo cudownie uwolniony, wśród nich się pojawił. Józef opowiedział im o cudownym zjawisku i swym oswobodzeniu, a oni, napełnieni wielką otuchą, całym sercem dziękowali Bogu. Pomyślano też zaraz o posiłku dla przybyłego. Tej jeszcze nocy umknął Józef do swego miasta rodzinnego Arymatei, i dopiero wywiedziawszy się, że mu żadne nie zagraża niebezpieczeństwo, powrócił do Jerozolimy. Po szabacie widziałam Kajfasza w otoczeniu znakomitych kapłanów w domu Nikodema, rozmawiającego z nim na pozór bardzo serdecznie i wypytującego o coś, ale już nie pamiętam, o co. Nikodem pozostał jednak zimnym, nieugiętym i wiernie stał po stronie Jezusa, więc wnet się rozstano. Koło grobu świętego cicho było i spokojnie. Strażnicy, w liczbie siedmiu, stali lub siedzieli naprzeciw groty i po bokach. Kassius stał przez dzień cały w rowie u wejścia, rzadko i to tylko na chwilę opuszczając swe stanowisko. I teraz był sam znowu, pogrążony w rozmyślaniu i oczekiwaniu czegoś niezwykłego, bo już łaska Boża go oświeciła, dając mu poznać wiele nieznanych, tajemnych rzeczy. Było to w nocy; kagańce ustawione przed grotą, oświecały w koło mrok jaskrawym blaskiem. W grobie spoczywało Najśw. Ciało, zawinięte tak, jak je złożono. Światło otaczało zwłoki, a w głowach i w nogach grobu stali dwaj aniołowie, pogrążeni w cichym uwielbieniu. Ubrani byli mi kształt kapłanów, zaś cała ich postawa i ręce, skrzyżowane na piersiach, przypominały mi żywo Cherubinów nad arką, tylko że nie mieli skrzydeł. W ogóle cały obrzęd pogrzebowy i grób Zbawiciela przywodziły mi nieraz na pamięć Arkę przymierza w rozmaitych kolejach, jakie przechodziła. Kassius za łaską Bożą musiał widzieć po części to światło, otaczające zwłoki Jezusa, jako też przeczuwać obecność aniołów i dlatego stał tak wpatrzony wciąż w zamknięty grób, jak ktoś, co uwielbia Najśw. Sakrament. Wtem zdało mi się, że Najśw. dusza Jezusa spuszcza się przez skałę do grobu wraz z uwolnionymi duszami praojców i daje im poznać w całej pełni udręczenie Swego męczeńskiego Ciała. Zdawało się, że całuny odpadły i ujrzałam Najśw. Ciało, okryte ranami. Wyglądało to, jak gdyby Bóstwo, złączone z tym Najśw. Ciałem, rozwijało tajemniczo przed duszami zupełny obraz skatowania i męki tego Ciała, które wydawało się zupełnie przezroczyste, dające się przeniknąć do głębi. Można było rozpoznać aż do najdrobniejszych szczegółów wszystkie rany i uszkodzenia, wszystkie boleści i cierpienia. Dusze ze czcią najgłębszą patrzały na to wszystko; zdawało mi się, że drżą i płaczą z wielkiego współczucia. Teraz nastąpiło widzenie tak tajemnicze, mistyczne, że nie potrafię dokładnie wypowiedzieć go słowami. Zdawało mi się, jakoby dusza Jezusa wraz z ciałem uniosła się w górę, nie wlewając jednak w nie życia przez zupełne połączenie się z nim. Dwaj aniołowie podnieśli święte Ciało w postawie prostej, ale tak ułożone, jak spoczywało w grobie. Wśród wstrząśnienia otwarła się skała i ciało uniosło się w górę ku niebu. A tak stawił Jezus Swe ciało srogo umęczone przed tronem Ojca Swego niebieskiego, wobec niezliczonych chórów aniołów, cześć Mu oddających. Połączenie duszy Jezusa z ciałem nastąpiło w podobny sposób, jak po śmierci Jezusa dusze Proroków wstępowały w swe ciała i pojawiały się w świątyni, ale nie było to rzeczywiste odżycie i nie musiały znowu powtórnie umierać; po skończeniu zadania dusza rozłączała się z ciałem bez gwałtownych wstrząśnięć konania. ? Dusze praojców nie towarzyszyły ciału Jezusa do nieba. Przy wychodzeniu ciała wstrząsnęła się gwałtownie grota. Czterej żołnierze ze straży byli właśnie w mieście za jakimś zakupiłem, a trzech tylko było przy grobie. Wstrząśnienia obaliło ich na ziemię i oszołomiło na chwilę; myśleli oni, że to trzęsienie ziemi, nie poznając właściwej przyczyny. Kassius jeden przeczuwał, choć niezupełnie jasno, co się dzieje, więc wzruszony był bardzo i stojąc na swym miejscu, oczekiwał z wielkim skupieniem dalszych następstw. ? Tymczasem powrócili z miasta także nieobecni czterej żołnierze. Przygotowawszy wonności i zawinąwszy je w chusty, rozeszły się święte niewiasty do swoich sypialń, by pokrzepić się nieco snem, bo miały zamiar przed świtem udać się do grobu. Kłopotały się jednak wielce tym, jak ten zamiar wykonać, obawiały się bowiem, że wrogowie Jezusa będą im wstręt czynić i je prześladować, gdy wyjdą z domu, ale Najśw. Panna dodała im otuchy, zapewniając, że śmiało mogą iść do grobu, bo nic ich złego nie spotka. Uspokojone nieco udały się na spoczynek. Nadeszła godzina jedenasta. Najśw. Panna, miotana miłością i tęsknotą, nie mogła zasnąć, więc wstała ze Swego posłania, otuliła się w szary płaszcz i wyszła. Pomyślałam sobie z goryczą, jak można tę Matkę najświętszą strwożoną i znękaną, w takich okolicznościach puszczać samą. Nikt Jej nie widziałwychodzącej. Doszedłszy da domu Kajfasza, poszła stąd do miasta ku pałacowi Piłata, a był to spory kawał drogi. I tak obchodziła samotna całą drogę krzyżową Jezusa, mijała jedną opustoszałą ulicę za drugą, zatrzymując się na wszystkich miejscach, gdzie Jezus doznał cierpienia i jakiejkolwiek katuszy. Najśw. Panna robiła wrażenie osoby, szukającej jakiej zguby. Często przyklękała na ziemi i macała w koło ręką po kamieniach, a potem przykładała ją do ust, jak gdyby, dotknąwszy się świętych śladów krwi Jezusa, ze czcią je całowała. Choć noc była, jednak Maryja widziała jasno wszystkie miejsca, uświęcone męką Jezusa, więc obchodziła je, przejęta miłością i czcią. Tak doszła Maryja aż pod Kalwarię i tu stanęła nagle, bo oto zdało się, jakoby się przed nią pojawił Zbawiciel w Swym świętem, umęczonym ciele; przed Nim szedł anioł, dwaj aniołowie ż grobu po bokach, a za Nim tłum uwolnionych dusz. Zbawiciel podobny był do mknącego trupa, nieruchomy, słychać było tylko słowa, wychodzące z ust Jego. Oznajmiał Swej Matce, co zdziałał w otchłani, dalej, że zmartwychwstanie wnet w ciele uwielbionym i się Jej pojawi, więc niech oczekuje Go koło owego kamienia przy górze Kalwarii, gdzie upadł pod krzyżem. Po tych słowach posunął się cały orszak, z Jezusem na czele, ku miastu, a Najśw. Panna uklękła przy owym kamieniu, przy którym kazał Jej Jezus czekać na Siebie i pogrążyła się w modlitwie. Było już teraz zapewne po dwunastej godzinie, bo obchód drogi krzyżowej zabrał Maryi sporo czasu. Jezus tymczasem prowadził dusze Swą drogą krzyżową, pokazując im wszystką Swą mękę i przebyte udręczenia. Dusze one ujrzały także ostatnie chwile, a więc przybicie do krzyża, podniesienie krzyża, przebicie boku, zdjęcie z krzyża i przygotowanie do pogrzebu. Przez całą tę drogę zbierali aniołowie tajemniczym sposobem święte cząstki ciała Jezusa, które utracił na różnych miejscach Swej srogiej męki. Potem zdało mi się, jakoby ciało Jezusa spoczęło na powrót w grobie, a Aniołowie uzupełniali je w sposób tajemniczy, cząstkami, zebranymi na drodze krzyżowej. I znowu jak przedtem spoczęło ciało w całunach, otoczone blaskiem, a dwaj Aniołowie w głowach i w nogach grobu oddawali mu cześć. Blada jutrzenka zaczynała zaledwie srebrzyć strop nieba, gdy Magdalena, Maria Kleofy, Joanna Chusa i Salome wyszły z wieczernika, otulone w płaszcze. Pod płaszczami niosły zawinięte w chustach wonności, a jedna miała także płonąca latarkę. Zapasy ich składały się z żywych kwiatów, którymi miały posypać ciało, dalej z soków zielnych, esencji i wonnych olejków do skrapiania. Trwożnie i lękliwie spieszyły niewiasty ku furtce Nikodema. NOWENNA za dusze i do dusz w Czyścu. WY WSZYSCY ANIOŁOWIE i Święci Pańscy! wspomnijcie i pocieszcie Dusze w Czyśćcu cierpiące, ofiarujcie za nie wszystką Mękę i Cierpienia Najsłodszego Serca Pana Jezusa i Maryi Matki Jego, wraz z Waszymi zasługami, i wyjednajcie tym Duszom w Czyśćcu cierpiącym połączenie się szybkie z Panem Jezusem, który je kocha i chce mieć je ze Sobą w Niebie już jak najprędzej. O Najdroższe Dusze w Czyśćcu, tak ciężko tam cierpiące, wiedząc, jak bardzo boicie się i miłujecie Pana, a i kochacie nas na ziemi, błagam Was, módlcie się za nas, ażebyśmy otrzymali pomoc Bożą w potrzebach naszych, a szczególniej łaskę wytrwania w dobrym i łaskę Szczęśliwej Śmierci. Odmawiać będę każdego dnia w czasie Postu Wielkiego psalm: z taką, o ile być może, pokorą i skruchą, jak pokutujący król Dawid. Powiązane:Żywot Świętej Maryi Magdaleny, PokutnicyO nawróceniu Św. Marii MagdalenyŚw. Maria Magdalena na podstawie wizji ANNY KATARZYNY…Uroczystość Najświętszej Maryi Panny SzkaplerznejNauki katolickie o Szkaplerzu ŚwiętymNauka katolicka na Święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi…Nauka o nabożeństwie i arcybractwie do Przenajdroższej Krwi…UROCZYSTOŚĆ NAJDROŻSZEJ KRWI JEZUSA CHRYSTUSANauka na uroczystość Świętych Apostołów Piotra i PawłaNauka katolicka na Święto Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Twardo stąpam po ziemi i znam swoje miejsce w szeregu. O medalach nie marzę. Byłbym zadowolony, gdybym znalazł się w pierwszej dziesiątce. źródło: NKJP: (sle): Nie bujam w obłokach, Gazeta Krakowska, 2002-01-29 . Nie pchałem się na koszykarskie salony. Z zawodu jestem elektrykiem ze średnim wykształceniem, instruktorem pierwszej

16 lipca 2010 roku, godz. 13:42 8,8°C 9 września 2011 roku, godz. 21:03 8,5°C Serce 30 października 2011 roku, godz. 1:34 9,6°C Dziurawe Serce 5 maja 2012 roku, godz. 21:28 2,3°C Trzepot skrzydeł motyla Trzepot skrzydeł motyla, Prawdę w mym sercu ukryłam. Cichy szeptu ton, Na mej dłoni Twoja dłoń. Za drzwiami szlochu głos, Obie od śmierci jesteśmy o włos, O jedną sekundę od szczęścia wiecznego, O jedno mgnienie od zakazanego... Spoglądasz gdzieś w duszę mą, W głębie mych oczu zawistną i złą. Lecz wiesz, że tylko tak obroniłam nas, Wiesz, że tylko tak mogłam pokonać czas. Trzepot skrzydeł motyla, Prawde z serca odkrywam. Czy teraz wiesz że kłamstwa nie było? Czy teraz wiesz że to była miłość? Odeszłyśmy razem tam, gdzie do wieczności był znak... Tam wiódł ten ciernisty, ciemny, długi szlak. Trzepot skrzydeł motyla, Czy teraz wierzysz, że to dla Ciebie żyłam...? 23 maja 2012 roku, godz. 21:04 Rozłąka 19 października 2012 roku, godz. 23:48 263,4°C 24 kwietnia 2013 roku, godz. 17:59 16,7°C ~ 6 lipca 2013 roku, godz. 2:01 17,2°C MIŁOŚĆ W SERCU MYM 29 listopada 2013 roku, godz. 23:02 16,8°C Za życia 5 marca 2014 roku, godz. 7:32 34,9°C 23 maja 2014 roku, godz. 11:03 20,3°C Niewiadoma... 19 czerwca 2015 roku, godz. 00:28 MÓJ DOM 8 sierpnia 2017 roku, godz. 00:44 6,7°C słowa mają moc 28 września 2017 roku, godz. 00:37 4,0°C Kolory 3 września 2020 roku, godz. 13:13 14,1°C Ty Wyszukiwarka Gdyby tylko owoc Twoich przemyśleń zechciał się skrystalizować w postaci aforyzmu, wiersza, opowiadania lub felietonu, pisz. W przeciwnym razie godnie milcz.
\n ktoś wielki ktoś zamieszkał dziś w sercu mym
1. Wiem, że Ktoś pomimo moich wad kocha mnie, On kocha cały świat. On życie dał, by zbawić także mnie, Niepojęty w mocy swej. Uczył mnie jak się nie poddać złu, pewność mam, że mogę ufać Mu. On karmi mnie w komunii Ciałem Swym, pragnie bym wciąż lepszym był. Ref.: Wielka radość gości w sercu mym, W nim zamieszkał nasz
polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. Stacy mówiła, że powiedziałaś, że to ktoś wielki. Mówiłam mu, że przyjdzie ktoś wielki. To ktoś wielki w tym mieście. Bałem się powiedzieć prawdę, bo tak świetnie czułem się jak ktoś wielki. She was afraid to tell the truth for you because it was good to be the big one the first time. Jak to ktoś wielki powiedział, "Wiedza to władza." Ale może ten ktoś wielki kłopot ma? Więc kiedy ktoś wielki chce się cieszyć, jaka będzie jakość tej przyjemności? So when the great wants to enjoy, then what quality of enjoyment that should be? Czasami, żeby myśleć jak ktoś wielki... musisz myśleć jak mały. Sometimes in order to think big... you have to think small. Ludzie na wsi mówili, że jeśli przed drzwiami rośnie morwa... to znaczy, że w tej rodzinie pojawi się ktoś wielki. People say mulberry trees in the yard... bring good luck. Zawsze jest smutno, gdy ktoś wielki odchodzi na emeryturę, no nie, Ben? Ben: Dear Miles, I want you to know I appreciate the letter you wrote me jeżeli ktoś wielki, JEDYNY w swym rodzaju żył kiedyś... wtedy ten człowiek już zawsze będzie. '... that when someone so great once was... 'then someone so great will always be. Jak ktoś wielki kiedyś powiedział: Tak powiedział ktoś wielki. Bałem się powiedzieć prawdę, bo tak świetnie czułem się jak ktoś wielki. I was afraid to tell you guys the truth... because it was just so great being a big shot for the first time in my life. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 15. Pasujących: 15. Czas odpowiedzi: 46 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200

Lyrics, Meaning & Videos: Przyjaciel, Bardzo Smutna Piosenka Retro, Idą po mnie, idą, Idą po mnie, Ale to już było, Ale To Juz Bylo, Moje Dwie Ojczyzny,

Więcej wierszy na temat: Miłość « poprzedni następny » "Chcemy ujrzeć Jezusa..." (J12, 21). // Jestem dumna, że tak Wielki Człowiek… Nasz Ojciec Święty, był nie tylko Polakiem, ale i również doskonałym poetą… :) „Twoje słowa, wciąż wędrują w sercu mym… Dziwna, przerażająca w środku pustka i z świec tysięcy dym… Ta szara, smutna rzeczywistość, ogarnia każdego z Nas-lecz wiedzieliśmy, że i na to nadejdzie kiedyś czas. Tam w Niebie-Pan już na pewno przyjął Cię do siebie. Siedzisz obok Niego, spoglądasz na tę ziemię… Myślisz, modlisz się za Nami. Widzisz jak tłumami, gromadzimy się w kościołach, na każdych apelach i przy telewizorach… Nie chcesz by smutek w Nas gościł, choć czasami… To za trudne jest-może gdybyś był z Nami… Ale Tyś przecie-zawsze jest. Jeszcze bliżej niż kiedykolwiek… I każdy może Cię mieć w sercu- każdy Cię ma, tyle tylko powiem. Pokazałeś światu, swoje dobre oblicze. Pokazałeś jakim człowiek powinien być. Pokazałeś swe podejście do życia, nie miałeś nic do ukrycia. Chciałeś być dla Nas- i zawsze byłeś. Do ostatnich chwil, za Nas się modliłeś… Jakże trudno jednak było… Kiedy Twe serce, ostatnie bicie, wybiło… Pogrążeni w modlitwie, w wielkim bólu i łzach- wołaliśmy do Boga, by cofnął ten czas… Chcieliśmy byś na zawsze z Nami był-lecz teraz wiemy, że i tak nie opuściłeś Nas! Ciebie zabrakło, lecz w środku coś przybyło... Może dzięki temu, spostrzegliśmy jak wielka jest Boża miłość… Uśmiech, Twe westchnienia, żarty, modlitwy i uniesienia-na zawsze w Naszej pamięci pozostaną. Spacery Twymi szlakami, pielgrzymki i tłumy młodzieży… Niech to, w Nas jeszcze bardziej się rozszerzy! Ojcze Święty, wierzymy… boś Ty w Nas uwierzył. Tego było Nam trzeba, Twej nauki-o bramach nieba. Co dzień nauczałeś, że dzięki modlitwie można odnaleźć się… Lecz niektórzy dopiero teraz przebudzili się… Trzeba kochać wszystkich ludzi, bo jak bardzo Bóg kocha mnie?... Tego nie da opisać się… Dzielnie walczyłeś za przyszłość Naszą. Umiłowałeś sobie cały świat… Powiedziawszy „wykonało się”, odszedłeś na tamten świat. Chciałeś by nigdy już krew się nie przelewała, więc dla Ciebie starajmy się-by zapanowała dla Boga wieczna chwała. By tolerancja do innych ludzi, kultur i wiar się szerzyła-bo przecież sam Wielki Ojciec-mówił, że w Tym jest siła… Dosyć walk, kłamstw… nie chcę za Nimi "iść". Nie wyprę się wiary, chcę w niej do końca tkwić… Byłeś Ojcze, zawsze z Nami… Kiedy było dobrze, źle… Teraz my jesteśmy z Tobą… I nie zapomnimy Cię!" „Razem z Tobą, nowy zacznę dziś łów…”- Ojcze Święty, w tym tekście jest to skierowane do Naszej wiary, prawda?:) // "Nie bój się, wypłyń na głębię... jest przy Tobie, Chrystus!" :) // nie. nie jestem monotematyczna- po prostu piszę, co płynie z mego serca, a jeśli komuś to by przeszkadzało... niech się zastanowi nad sobą, bo przecież wiara-jest miłością, a miłość-wiarą... czyli wszystkim :) // pozdrawiam Doteńka :) Napisany: 2005-04-05 Dodano: 2005-04-05 15:37:01 Ten wiersz przeczytano 1390 razy Oddanych głosów: 24 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »
Tłumaczenia w kontekście hasła "ktoś wielki" z polskiego na angielski od Reverso Context: Stacy mówiła, że powiedziałaś, że to ktoś wielki.
Ty dziś mieszkasz w sercu mem Krwi mej tętno do snu cię kołyszeWszystko czuję, wszystko wiemZanim jeszcze z ust twoich usłyszęNiech się ziemia zawali i słońceKiedy patrzę w twe oczy płonąceTwoim cieniem chciałbym byćByle z tobą, tak blisko, najbliżejSzumią drzewa, wieje wiatrLecz to wszystko jest tak bez znaczeniaSłońce zaszło, mrok już padłA ja żyję w miłości promieniachJakaś gwiazda zabłysła w oddaliNiechże spadnie, niech serce mi spaliMem marzeniem z tobą żyćTwoją rzeczą być lub twoim cieniem Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika
Beata Kozidrak Letras de Zawsze w sercu mym: Jeszcze jedna łza / A zmienię się w lód / Jeszcze jeden szept / A stanie Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية

These chords can’t be simplifiedSimplify chordsTap the video and start jamming!Change the speed of this songVideo demo100%tempoChange the chords by transposing the keyVideo demo-transposeLoading the chords for 'Gość z nieba-KTOŚ WIELKI KTOŚ ZAMIESZKAŁ DZIŚ W SERCU MYM. PIOSENKA Komunijna -NIKO your instrumentguitarukulelepianoOther

\n \n \n\n\n\nktoś wielki ktoś zamieszkał dziś w sercu mym
Tymczasowo 32 rodziny będą mogły zamieszkać w internatach, mieszkaniach socjalnych lub w wynajętych mieszkaniach, za które miasto mogłoby zwrócić część opłat czynszowych. źródło: KWSJP: Marcin Radzimowski: Pomóżmy pogorzelcom, prasa, 2006

By 6 lutego 202218 czerwca 2022 Słowa: n/a Muzyka: n/a Tytuł oryginału: n/a W sercu mym, E F#m Boże, rządź w sercu mym, B7 E C#m Jako Król w sercu mym rządź, F#m B7 E Niech Królestwo Twe E F#m We mnie ziści się, B7 E C#m Twą wolę pełnić chcę, w sercu moim rządź. F#m B7 E Similar Posts To TyByKarol 6 lutego 202211 czerwca 2022 Słowa: n/a Muzyka: n/a Tytuł oryginału: n/a Dobry PanieByKarol 6 lutego 202212 lutego 2022 Słowa: n/a Muzyka: n/a Tytuł oryginału: n/a

Dziś Jezus zamieszkał w mym sercu, Zszedł z wysokiego tronu nieba, Wielki Pan, wszechrzeczy Stwórca, Przyszedł do mnie w postaci chleba. CYTAT NR 48 Wielka radość gości w sercu mym W nim zamieszka nasz Pan, Boży Syn Wielką łaskę dziś uczyni mi Gdy zapuka do mego serca drzwi. CYTAT NR 49 Dobry Jezu, bądź zawsze w moim sercu SPOTKANIA W KOŚCIELE – PRÓBY DZIECI PRZED UROCZYSTOŚCIĄ PIERWSZEJ KOMUNII Poniedziałek, Godz. klasa III. A, III B Godz. klasa III. C, III D Godz. ŚPIEW Środa, Godz. klasa III. E, III F SPOWIEDŹ PRZED PIERWSZĄ KOMUNIĄ dla Dzieci, Rodziców i Rodzin. Piątek, klasa III A, B. klasa III C, D klasa III E, F UROCZYSTOŚĆ PIERWSZEJ KOMUNII – KLASA IIIA, IIIB KLASA IIIC, IIID KLASA IIIE, IIIF Biały tydzień rozpoczynamy w niedzielę. Msza św. dla klasy III E, F. Msza św. dla klasy III C, D. Msza św. dla klasy III A, B. W tygodniu Msza św. o godz. ŚPIEWNIK NA I KOMUNIĘ 2022 Parafia Św. Pawła Ap. wersja zaktualizowana do współpracy ze scholą Na wejście: PRZYJDŹ Z POKŁONEM Przyjdź z pokłonem ludu Boży Przyjdź ze śpiewem ludu święty Chwal Jezusa Twego Zbawcę Wspaniałego Króla chwały Na ofiarowanie: Przygotuję Ci serce, o Chryste Ofiaruje Tobie, Panie mój, Całe życie me, Cały jestem Twój, Aż po wieki Oto moje serce, przecież wiesz Tyś miłością mą jedyną jest Ofiaruje Tobie, Panie mój, Całe życie me, Cały jestem Twój, Aż po wieki Oto moje serce, przecież wiesz Tyś miłością mą jedyną jest Ofiaruje Tobie, Panie mój, Całe życie me, Cały jestem Twój, Aż po wieki Oto moje serce, przecież wiesz Tyś miłością mą jedyną jest Na Komunię 1: O PANIE TY NAM DAJESZ O Panie, Ty nam dajesz Ciało swe i Krew. (bis) Do Ciebie więc idziemy wciąż radosną nucąc pieśń: Ref. Ty jesteś Bogiem wiernym na wieczny czas. /2x 2. Przez dar Twojego Chleba, dobry Boże nasz. (bis) Rodzinę bratnią czynisz z nas, miłować uczysz nas. 3. To Twoje miłowanie dało wolność nam. (bis) Chwalimy święte Imię Boga, jak uczyłeś nas. 4. Tyś nam wyznaczył drogę, wiodącą na Twój szlak. (bis) Idziemy więc, by radość nieść tam, gdzie jej światu brak. Na Komunię 2 PROWADŹ MNIE Stawiam niepewnie kroki swoje Nie wiem czy idę dobrą drogą Bądź światłem i drogowskazem Prowadź mnie Matko w każdy dzień Zgubiony tak jak na rozdrożu Nadaj kierunek memu życiu Ty jesteś ze mną Ty jesteś ze mną Matko Boga Matko ja wiem Ty jesteś ze mną Ty jesteś ze mną Matko Boga Matko ja wiem Choć Cię nie widzę idziesz ze mną Choć Cię nie słyszę jesteś przy mnie Ty wątpliwości rozwiewasz Prowadź mnie Matko w każdy dzień Na Komunię 3 PAN JEST PASTERZEM MOIM Pan jest pasterzem moim Niczego mi nie braknie Pozwala mi leżeć Na zielonych pastwiskach Prowadzi mnie na wody Gdzie odpocząć mogę Orzeźwia moja duszę Napełnia mnie Swoim Duchem Gdybym szedł ciemna doliną Zła się nie ulęknę Twoje słowa i łaska Są moją pociechą Prowadzisz mnie na wody Gdzie odpocząć mogę Orzeźwiasz moja duszę Napełniasz mnie Swoim Duchem Prowadzisz mnie na wody Gdzie odpocząć mogę Orzeźwiasz moja duszę Napełniasz mnie Swoim Duchem PO KOMUNII – Radość w Sercu Wiem, że Ktoś, pomimo moich wad Kocha mnie, On kocha cały świat On życie dał, by zbawić także mnie, Niepojęty w mocy swej Uczy mnie, jak się nie poddać złu Pewność mam, że mogę ufać Mu On karmi mnie w Komunii ciałem swym, Pragnie bym wciąż lepszym był Ref.: Wielka radość gości w sercu mym W nim zamieszkał nasz Pan, Boży Syn Wielką łaskę dziś uczynił mi Gdy zapukał do mego serca drzwi Wielka radość ogarnęła mnie Domem Bożym jest dziś serce me Będę starać się, ze wszystkich sił By dom czysty i wysprzątany był Wiem, że choć, nie mogę widzieć Go, Przy mnie jest, mój każdy widzi krok Wybaczy mi najcięższy nawet grzech, Przyjacielem moim jest Mogę mu powiedzieć wszystko gdy Modlę się, ociera moje łzy To także on spokojny zsyła sen On rozprasza smutku cień. Ref.: Wielka radość… Jak śnieg biały chcę mieć swoje serce Co dzień, tak chcę Pragnę, by zechciały twoje ręce, Błogosławić i chronić je. Ref.: Wielka radość… PODZIEKOWANIE DLA RODZICÓW Mamusiu kiedyś cud się stał Bóg w Twoje ręce życie dał Pod twoim sercem moje bić zaczęło. Że kochasz mnie od pierwszych chwil że kochasz tak jak nigdy nikt dziękując chcę zaśpiewać Alleluja, Alleluja (5x) Ty czuwasz tato nad mym snem i wstajesz za nim wstaje dzień a ja spokojnie śpię, bo jesteś blisko. Za chleb codzienny i za moc i za spokojny dzień i noc dziękując chcę zaśpiewać Alleluja, alleluja (5x) Dobry Boże pełen chwał żeś mi takich rodziców dał modlitwę dziękczynienia Ci przynoszę. Za oczu mojej mamy czar i za tatusia serca żar dziękując chcę zaśpiewać Alleluja, alleluja (5x) ZAKOŃCZENIE Pozdrawiam Ciebie Matko Pozdrawiam Ciebie Matko Mistrzyni moich dróg. Pozdrawiam Ciebie Pani, Nadziejo moich próśb. Pozdrawiam Cię Królowo, W swe dłonie weź nasz los. I wspieraj byśmy zawsze Nieśli miłości ton. Ave Maryja – woła cały świat. Ave Maryja – Matko Boga i nas. Niech w sercach naszych zabrzmi Dla Ciebie Ave pieśń Niech maj trwa dla nas zawsze, W nim wzrasta Twoja cześć. Niech nigdy nie ustanie pozdrowień Ave moc. Ty naszym hymnem stań się, Pragnieniem naszym bądź. Ave Maryja – woła cały świat. Ave Maryja – Matko Boga i nas. KLASA AB – godzina SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI PIERWSZEJ KOMUNII ŚWIETEJ 2022 PROŚBA RODZICÓW O UDZIELENIE SAKRAMENTU EUCHARYSTII RODZIC: Małgorzata SMOŁA B Blisko dziewięć́ lat temu Pan Bóg powierzył nam – rodzicom- bardzo cenny skarb: nasze dzieci. Potem po raz pierwszy przynieśliśmy je do kościoła, by je ochrzcić, aby stały się dziećmi Bożymi. Wtedy zobowiązaliśmy się strzec złożonego w nich daru wiary. Dzisiaj, wypełniając tamto przyrzeczenie, ponownie przyprowadziliśmy nasze dzieci do kościoła, ponieważ bardzo gorąco pragniemy, aby wyrastały na ludzi dobrych, wrażliwych, świętych, kochających Boga i bliźniego. Nie będzie to możliwe bez mocy, jaką daje Jezus w sakramencie Eucharystii. Dlatego prosimy o udzielenie naszym dzieciom po raz pierwszy w ich życiu Komunii Świętej. Kapłan: Czy jako rodzice możecie zaświadczyć, że dzieci są dobrze przygotowane do godnego przyjęcia sakramentu Eucharystii? RODZIC ……………..? Staraliśmy się jak najlepiej przygotować dzieci do tego ważnego wydarzenia. Dbaliśmy o to, aby systematycznie uczestniczyły w lekcjach religii w szkole i na spotkaniach modlitewnych w kościele. W domu na miarę naszych możliwości, staraliśmy się im przekazać prawdy wiary i wychowujemy je w duchu chrześcijańskich wartości. Obiecujemy też, że w przyszłości dołożymy wszelkich starań, aby czuwać nad pogłębianiem ich życia religijnego, tym bardziej, że sakrament Eucharystii niczego nie kończy, wręcz przeciwnie – rozpoczyna ich drogę dojrzewania w wierze. Jako rodzice chcemy na tej drodze odegrać znaczącą rolę. Kapłan: Głęboko w to wierzę i ufam, że każdy z nas będzie starał się dać im dobry przykład życia chrześcijańskiego. Błagajmy o to Boga we wspólnej modlitwie, ale wcześniej przeprośmy go za nasze grzechy. PROŚBA DZIECI Zięcina Izabella A Pan Jezus pragnie przyjść dzisiaj do naszych serc jako Najświętszy Pokarm. Zbliża się do nas i zamierza zaspokoić nasz głód chleba Bożego przy stole eucharystycznym. Uśmiecha się do nas i chce powiedzieć, że nic bardziej nie wyraża Jego Miłości do nas jak Jego Ciało i Krew za nas ofiarowane. Staśko Natalia A Księże Proboszczu nasze serca są już gotowe na to niezwykłe spotkanie z Chrystusem, bo dłonie kapłańskie nas rozgrzeszyły. Są czyste i jasne, i czekają jak żywe monstrancje, aby Pan mógł do nich wejść. Machowska Ewa A Prosimy Cię Księże Proboszczu o udzielenie nam Pierwszej Komunii świętej i o sprawowanie tej szczególnej Eucharystii w naszej intencji. Prosimy tutaj wszystkich zebranych o modlitwę za nas, abyśmy przyjęli Pana Boga z wiarą i miłością do naszych gorących serc. LITURGIA SŁOWA (Pierwsze czytanie): Danek Bartosz A Czytanie z Pierwszego listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian Bracia, Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy, połamał i rzekł: „To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę”. Podobnie po wieczerzy, wziął kielich, mówiąc: „Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę”. Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie”. Oto słowo Boże… Dziewczynki ze scholii Ref. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Pan jest moim Pasterzem, niczego mi nie braknie. Pozwala mi leżeć, na zielonych pastwiskach. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Prowadzi mnie nad wody gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach, przez wzgląd na swoją chwałę. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Dobroć i łaska pójdą ślad za mną przez wszystkie dni mego życia. I zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy. (drugie czytanie): Emil Motak A Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian, Bracia, Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba. Oto słowo Boże… Dziewczynki ze scholii Alleluja, Alleluja, Alleluja Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je a one idą za mną. MODLITWA WIERNYCH (K) Przez Jezusa Chrystusa, w którym Bóg objawił jak bardzo nas kocha, zanośmy wspólnie nasze ufne błagania do Boga, który jest Miłością. Smoła Aleksander B Odwieczny Ojcze, spraw, aby pokój zapanował we wszystkich ludzkich sercach, a sprawiedliwość i bezpieczeństwo na całym świecie. Kyrie… Ejankowski Wiktor A Mądrości nieskończona, spraw, aby nauka jaką kieruje do nas Ojciec święty Franciszek jeszcze bardziej uwrażliwiała nasze sumienia na pierwszeństwo Boga w naszym życiu. Dąbroś Wiktoria A Miłości niepojęta, spraw, aby nasi Rodzice, Nauczyciele i Rodzice Chrzestni byli dla nas zawsze odbiciem i odblaskiem Twojej miłości do każdego człowieka. Hankus Kamil A Istniejący bez początku i końca, spraw, aby dzieci przystępujące dzisiaj do Pierwszej Komunii świętej przez całe życie były blisko Ciebie i kochały Cię całym swym sercem. Duda Karolina A Światłości wieczna, obdarz nasze serca wiarą i miłością, byśmy żyjąc w Twojej obecności zawsze byli wierni Twojej nauce. Nowak Iwo A Miłości nieskończona otwórz nasze serca na Twoją nieskończoną miłość. Jastrzbska Wiktoria A Książe Pokoju, spraw by ludzie otwarli się na Twój pokój, by nie było na świecie nienawiści i wojen. (K) Wszechmogący i miłosierny Boże, który Najświętszym Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa karmisz swój lud, wysłuchaj modlitw Twojego Kościoła i spraw, aby w sercach wszystkich ludzi zapłonął ogień Twojej miłości i odnowił oblicze ziemi. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. PROCESJA Z DARAMI Do Ołtarza zbliża się procesja z darami, które niosą dzieci i rodzice. Świece Danek Bartosz A Wójcik Marek B Ampułki z wodą i winem oraz patena. Urbaniec Emilia B Staśko Natalia A Chleb na tacy i owoce Czech Amelia B Drąg Zuzanna B Serce Owsianik Szymon A Woźniak Julia A Kwiaty, dar ołtarza Wróbel Aleksandra B Zębala Antoni A Komentarze do darów: Marcula Helena B Na wzór pierwszych chrześcijan, na odświętnym ołtarzu składamy dary: Przynosimy świece jako symbol wiary, którą otrzymaliśmy w dniu chrztu świętego. Teraz my, przez częste spotkania z Twoim Synem Jezusem Chrystusem w Eucharystii, pragniemy ją rozwijać. Stępień Małgorzata B Przynosimy chleb eucharystyczny i wino. Dary te za chwile staną się Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa. Panie, wraz z tymi darami powierzamy Ci całe nasze życie, chcemy razem z Twoim Synem stać się darem dla Ciebie –naszego najlepszego Ojca. Malinowski Wiktor B Przynosimy chleb, który nigdy się nie znudzi człowiekowi, jest zapowiedzią troski Boga o naszą codzienność i życie wieczne, kiedy przyjmujemy Chleb Aniołów jakim jest Eucharystia. Skóra Oliwia B Owoce, symbolizują niezliczone dary, które otrzymujemy z pełnego uczestnictwa we Mszy Świętej. Dziś w sposób szczególny mają one zaowocować w naszym życiu poprzez przyjęcie Chrystusa Eucharystycznego. Kornelia Wójcik B Przynosimy symboliczne serce pamiątkę naszej pierwszej Komunii Św. Prosimy Cię, by nasze życie było zamknięte w Twoim Sercu, prosimy Cię byś nas nauczył Twojej miłości. Frankowski Antoni B Przynosimy kwiaty jako znak naszej wdzięczności dla Stwórcy za dar życia oraz piękno otaczającego nas świata. Dziś staną się one ozdobą Twojego ołtarza. Pragniemy tak, jak one wielbić Cię każdego dnia. Wyszkowski Maksymilian B Nasi Rodzice składają dar ołtarza. Ten dar jest znakiem ich troski o dobro Kościoła. Chcą nas oni nauczyć umiejętności dzielenia się tym, co posiadamy oraz troski o wspólnotę Kościoła. VII. KOMUNIA ŚWIĘTA Dzieci podchodzą do Komunii parami i klękają na klęczniku VIII. PODZIĘKOWANIA: Kostuch Lena A Przyszedłeś do nas, Panie, mówią nam o tym nasze drżące serca. Tak wyraźnie brzmią jeszcze w naszych uszach i sercach słowa: „Ciało Chrystusa”. Stało się w naszym życiu coś wspaniałego i niesamowitego. Maciąg Gabriela A Drogi Księże Proboszczu! W imieniu wszystkich dzieci dziękujemy za prowadzenie naszego przygotowywania się do Pierwszej Komunii św. Kuzański Patryk A Dziękujemy: za słowo skierowane do nas; za modlitwę w naszej intencji; a nade wszystko za Chrystusa, którego nam podałeś, by mógł przyjść do naszych serc. Podgórska Julia A W tym ważnym dniu naszego życia dziękujemy również naszym Panom Wychowawczyniom. To Ich trud i poświęcenie sprawiają, że przybywa naszej wiedzy i doświadczenia życiowego. Stanisław Pelczar SP Rajska Tak bardzo dziękujemy wszystkim tutaj zgromadzonym drogim nam Gościom. Naszym Rodzicom Chrzestnym, wszystkim krewnym, bliskim i znajomym za przybycie na dzisiejsze wielkie nasze święto eucharystyczne. Machowska Ewa A* Szczególne podziękowania kierujemy pod adresem naszych Babci, Dziadków, to oni bardzo często pomagają naszym Rodzicom w trudach opieki nad nami. Często modlą się w naszej intencji. Strójwąs Kacper B Dziękujemy za gorącą modlitwę w naszej intencji. Dziękujemy wszystkim, których nie wymieniliśmy a którzy przyczynili się do tego, że ten dzień jest taki cudowny i niepowtarzalny. Bóg zapłać wszystkim za wszystko. Stępień Małgorzata B Kochani Rodzice! Dziś za swym stołem Chrystus nas ugościł. Rozdał nam Siebie, swoją dobroć i miłość. To Wami Pan Bóg się posługuje w tworzeniu naszego życia. Pragniemy Wam zadedykować słowa piosenki: Alleluja… KLASA C,D – godzina SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI PIERWSZEJ KOMUNII ŚWIETEJ 2022 PROŚBA RODZICÓW O UDZIELENIE SAKRAMENTU EUCHARYSTII RODZIC: Anna KRZYSZTOŃ-KRÓLEWIECKA Blisko dziesięć lat temu Pan Bóg powierzył nam – rodzicom- bardzo cenny skarb: nasze dzieci. Potem po raz pierwszy przynieśliśmy je do kościoła, by je ochrzcić, aby stały się dziećmi Bożymi. Wtedy zobowiązaliśmy się strzec złożonego w nich daru wiary. Dzisiaj, wypełniając tamto przyrzeczenie, ponownie przyprowadziliśmy nasze dzieci do kościoła, ponieważ bardzo gorąco pragniemy, aby wyrastały na ludzi dobrych, wrażliwych, świętych, kochających Boga i bliźniego. Nie będzie to możliwe bez mocy, jaką daje Jezus w sakramencie Eucharystii. Dlatego prosimy o udzielenie naszym dzieciom po raz pierwszy w ich życiu Komunii Świętej. Kapłan: Czy jako rodzice możecie zaświadczyć, że dzieci są dobrze przygotowane do godnego przyjęcia sakramentu Eucharystii? 2. RODZIC …………….. Staraliśmy się jak najlepiej przygotować dzieci do tego ważnego wydarzenia. Dbaliśmy o to, aby systematycznie uczestniczyły w lekcjach religii w szkole i na spotkaniach modlitewnych w kościele. W domu na miarę naszych możliwości, staraliśmy się im przekazać prawdy wiary i wychowujemy je w duchu chrześcijańskich wartości. Obiecujemy też, że w przyszłości dołożymy wszelkich starań, aby czuwać nad pogłębianiem ich życia religijnego, tym bardziej, że sakrament Eucharystii niczego nie kończy, wręcz przeciwnie – rozpoczyna ich drogę dojrzewania w wierze. Jako rodzice chcemy na tej drodze odegrać znaczącą rolę. Kapłan: Głęboko w to wierzę i ufam, że każdy z nas będzie starał się dać im dobry przykład życia chrześcijańskiego. Błagajmy o to Boga we wspólnej modlitwie, ale wcześniej przeprośmy go za nasze grzechy. PROŚBA DZIECI Bartłomowicz Natalia C Pan Jezus pragnie przyjść dzisiaj do naszych serc jako Najświętszy Pokarm. Zbliża się do nas i zamierza zaspokoić nasz głód chleba Bożego przy stole eucharystycznym. Uśmiecha się do nas i chce powiedzieć, że nic bardziej nie wyraża Jego Miłości do nas jak Jego Ciało i Krew za nas ofiarowane. Baran Mateusz C Księże Proboszczu nasze serca są już gotowe na to niezwykłe spotkanie z Chrystusem, bo dłonie kapłańskie nas rozgrzeszyły. Są czyste i jasne, i czekają jak żywe monstrancje, aby Pan mógł do nich wejść. Lachowicz Emilia C Prosimy Cię Księże Proboszczu o udzielenie nam Pierwszej Komunii świętej i o sprawowanie tej szczególnej Eucharystii w naszej intencji. Prosimy tutaj wszystkich zebranych o modlitwę za nas, abyśmy przyjęli Pana Boga z wiarą i miłością do naszych gorących serc. LITURGIA SŁOWA (Pierwsze czytanie): Morawa Jakub C Czytanie z Pierwszego listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian Bracia, Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy, połamał i rzekł: „To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę”. Podobnie po wieczerzy, wziął kielich, mówiąc: „Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę”. Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie”. Oto słowo Boże… Dziewczynki ze scholii Ref. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Pan jest moim Pasterzem, niczego mi nie braknie. Pozwala mi leżeć, na zielonych pastwiskach. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Prowadzi mnie nad wody gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach, przez wzgląd na swoją chwałę. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Dobroć i łaska pójdą ślad za mną przez wszystkie dni mego życia. I zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy. (drugie czytanie): Wojciech Krzysztoń-Królewiecki D Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian, Bracia, Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba. Oto słowo Boże… Dziewczynki ze scholii Alleluja, Alleluja, Alleluja Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je a one idą za mną. MODLITWA WIERNYCH (K) Przez Jezusa Chrystusa, w którym Bóg objawił jak bardzo nas kocha, zanośmy wspólnie nasze ufne błagania do Boga, który jest Miłością. Adamowicz Antonina C Odwieczny Ojcze, spraw, aby pokój zapanował we wszystkich ludzkich sercach, a sprawiedliwość i bezpieczeństwo na całym świecie. Kyrie… Bębenek Bartosz C Mądrości nieskończona, spraw, aby nauka jaką kieruje do nas Ojciec święty Franciszek jeszcze bardziej uwrażliwiała nasze sumienia na pierwszeństwo Boga w naszym życiu. Bruzda Stanisław C Miłości niepojęta, spraw, aby nasi Rodzice, Nauczyciele i Rodzice Chrzestni byli dla nas zawsze odbiciem i odblaskiem Twojej miłości do każdego człowieka. Ciećko Gabriel C Istniejący bez początku i końca, spraw, aby dzieci przystępujące dzisiaj do Pierwszej Komunii świętej przez całe życie były blisko Ciebie i kochały Cię całym swym sercem. Kabat Kacper C Światłości wieczna, obdarz nasze serca wiarą i miłością, byśmy żyjąc w Twojej obecności zawsze byli wierni Twojej nauce. Morawski Wojciech C Miłości nieskończona otwórz nasze serca na Twoją nieskończoną miłość. Żądło Mateusz C Książe Pokoju, spraw by ludzie otwarli się na Twój pokój, by nie było na świecie nienawiści i wojen. (K) Wszechmogący i miłosierny Boże, który Najświętszym Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa karmisz swój lud, wysłuchaj modlitw Twojego Kościoła i spraw, aby w sercach wszystkich ludzi zapłonął ogień Twojej miłości i odnowił oblicze ziemi. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. PROCESJA Z DARAMI Do Ołtarza zbliża się procesja z darami, które niosą dzieci i rodzice. Świece Koścuk Alan C Sarga Olaf C Ampułki z wodą i winem oraz patena. Wiechczyńska Maja C Rzepecki Dawid C Chleb na tacy i owoce Wiktor Wesołowski D Michał Gawlik D Serce Jakub Miazga D Jakub Hachuła D Kwiaty, dar ołtarza Mateusz Muc D Milena Dadej D Komentarze do darów: Lena Pawlik D Na wzór pierwszych chrześcijan, na odświętnym ołtarzu składamy dary: Przynosimy świece jako symbol wiary, którą otrzymaliśmy w dniu chrztu świętego. Teraz my, przez częste spotkania z Twoim Synem Jezusem Chrystusem w Eucharystii, pragniemy ją rozwijać. Emilia Szablowska D Przynosimy chleb eucharystyczny i wino. Dary te za chwile staną się Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa. Panie, wraz z tymi darami powierzamy Ci całe nasze życie, chcemy razem z Twoim Synem stać się darem dla Ciebie –naszego najlepszego Ojca. Julka Kalita D Przynosimy chleb, który nigdy się nie znudzi człowiekowi, jest zapowiedzią troski Boga o naszą codzienność i życie wieczne, kiedy przyjmujemy Chleb Aniołów jakim jest Eucharystia. Ania Antoniewska D Owoce, symbolizują niezliczone dary, które otrzymujemy z pełnego uczestnictwa we Mszy Świętej. Dziś w sposób szczególny mają one zaowocować w naszym życiu poprzez przyjęcie Chrystusa Eucharystycznego. Alicja Wilczyńska D Przynosimy kwiaty jako znak naszej wdzięczności dla Stwórcy za dar życia oraz piękno otaczającego nas świata. Dziś staną się one ozdobą Twojego ołtarza. Pragniemy tak, jak one wielbić Cię każdego dnia. Laura Chomiak D Przynosimy symboliczne serce pamiątkę naszej pierwszej Komunii Św. Prosimy Cię, by nasze życie było zamknięte w Twoim Sercu, prosimy Cię byś nas nauczył Twojej miłości. Agnieszka Paryła D Nasi Rodzice składają dar ołtarza. Ten dar jest znakiem ich troski o dobro Kościoła. Chcą nas oni nauczyć umiejętności dzielenia się tym, co posiadamy oraz troski o wspólnotę Kościoła. VII. KOMUNIA ŚWIĘTA Dzieci podchodzą do Komunii parami i klękają na klęczniku VIII. PODZIĘKOWANIA: Olga Fajkis D Przyszedłeś do nas, Panie, mówią nam o tym nasze drżące serca. Tak wyraźnie brzmią jeszcze w naszych uszach i sercach słowa: „Ciało Chrystusa”. Stało się w naszym życiu coś wspaniałego i niesamowitego. Lena Pawlik D Drogi Księże Proboszczu! W imieniu wszystkich dzieci dziękujemy za prowadzenie naszego przygotowywania się do Pierwszej Komunii św., za modlitwę w naszej intencji; a nade wszystko za Chrystusa, którego nam podałeś, by mógł przyjść do naszych serc. Mikołaj Kołcun D Dziękujemy Siostrze Carli Rodrigez za katechizację i przygotowanie nas do Pierwszej Komunii. Dziękujemy za troskę, za modlitwę i opiekę. Dziękujemy za świadectwo wiary i miłości do Pana Boga. Julka Kalita D W tym ważnym dniu naszego życia dziękujemy również naszym Panom Wychowawczyniom. To Ich trud i poświęcenie sprawiają, że przybywa naszej wiedzy i doświadczenia życiowego. Filip Kozankiewicz D Tak bardzo dziękujemy wszystkim tutaj zgromadzonym drogim nam Gościom. Naszym Rodzicom Chrzestnym, wszystkim krewnym, bliskim i znajomym za przybycie na dzisiejsze wielkie nasze święto eucharystyczne. Eryk Szubert SP „Rajska” Szczególne podziękowania kierujemy pod adresem naszych Babci, Dziadków, to oni bardzo często pomagają naszym Rodzicom w trudach opieki nad nami. Często modlą się w naszej intencji. Mikołaj Kupiec D Dziękujemy za gorącą modlitwę w naszej intencji. Dziękujemy wszystkim, których nie wymieniliśmy a którzy przyczynili się do tego, że ten dzień jest taki cudowny i niepowtarzalny. Bóg zapłać wszystkim za wszystko. Wiktor Kupiec D Kochani Rodzice! Dziś za swym stołem Chrystus nas ugościł. Rozdał nam Siebie, swoją dobroć i miłość. To Wami Pan Bóg się posługuje w tworzeniu naszego życia. Pragniemy Wam zadedykować słowa piosenki: Alleluja… KLASA E,F – godzina SCENARIUSZ UROCZYSTOŚCI PIERWSZEJ KOMUNII ŚWIETEJ 2022 PROŚBA RODZICÓW O UDZIELENIE SAKRAMENTU EUCHARYSTII RODZIC: Maciej KASPRZYK F Blisko dziewięć́ lat temu Pan Bóg powierzył nam – rodzicom- bardzo cenny skarb: nasze dzieci. Potem po raz pierwszy przynieśliśmy je do kościoła, by je ochrzcić, aby stały się dziećmi Bożymi. Wtedy zobowiązaliśmy się strzec złożonego w nich daru wiary. Dzisiaj, wypełniając tamto przyrzeczenie, ponownie przyprowadziliśmy nasze dzieci do kościoła, ponieważ bardzo gorąco pragniemy, aby wyrastały na ludzi dobrych, wrażliwych, świętych, kochających Boga i bliźniego. Nie będzie to możliwe bez mocy, jaką daje Jezus w sakramencie Eucharystii. Dlatego prosimy o udzielenie naszym dzieciom po raz pierwszy w ich życiu Komunii Świętej. Kapłan: Czy jako rodzice możecie zaświadczyć, że dzieci są dobrze przygotowane do godnego przyjęcia sakramentu Eucharystii? RODZIC: Beata SIKORA E Staraliśmy się jak najlepiej przygotować dzieci do tego ważnego wydarzenia. Dbaliśmy o to, aby systematycznie uczestniczyły w lekcjach religii w szkole i na spotkaniach modlitewnych w kościele. W domu na miarę naszych możliwości, staraliśmy się im przekazać prawdy wiary i wychowujemy je w duchu chrześcijańskich wartości. Obiecujemy też, że w przyszłości dołożymy wszelkich starań, aby czuwać nad pogłębianiem ich życia religijnego, tym bardziej, że sakrament Eucharystii niczego nie kończy, wręcz przeciwnie – rozpoczyna ich drogę dojrzewania w wierze. Jako rodzice chcemy na tej drodze odegrać znaczącą rolę. Kapłan: Głęboko w to wierzę i ufam, że każdy z nas będzie starał się dać im dobry przykład życia chrześcijańskiego. Błagajmy o to Boga we wspólnej modlitwie, ale wcześniej przeprośmy go za nasze grzechy. PROŚBA DZIECI Szymon Bąbka F Pan Jezus pragnie przyjść dzisiaj do naszych serc jako Najświętszy Pokarm. Zbliża się do nas i zamierza zaspokoić nasz głód chleba Bożego przy stole eucharystycznym. Uśmiecha się do nas i chce powiedzieć, że nic bardziej nie wyraża Jego Miłości do nas jak Jego Ciało i Krew za nas ofiarowane. Maja Frońska E Księże Proboszczu nasze serca są już gotowe na to niezwykłe spotkanie z Chrystusem, bo dłonie kapłańskie nas rozgrzeszyły. Są czyste i jasne, i czekają jak żywe monstrancje, aby Pan mógł do nich wejść. Kacper Kluza F Prosimy Cię Księże Proboszczu o udzielenie nam Pierwszej Komunii świętej i o sprawowanie tej szczególnej Eucharystii w naszej intencji. Prosimy tutaj wszystkich zebranych o modlitwę za nas, abyśmy przyjęli Pana Boga z wiarą i miłością do naszych gorących serc. LITURGIA SŁOWA (Pierwsze czytanie): Anna Wójcicka F Czytanie z Pierwszego listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian Bracia, Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy, połamał i rzekł: „To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę”. Podobnie po wieczerzy, wziął kielich, mówiąc: „Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę”. Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie”. Oto słowo Boże… Dziewczynki ze scholii Ref. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Pan jest moim Pasterzem, niczego mi nie braknie. Pozwala mi leżeć, na zielonych pastwiskach. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Prowadzi mnie nad wody gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach, przez wzgląd na swoją chwałę. Pan mym Pasterzem nie brak mi niczego. Dobroć i łaska pójdą ślad za mną przez wszystkie dni mego życia. I zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy. (drugie czytanie): Miłosz Ozga E Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian, Bracia, Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba. Oto słowo Boże… Dziewczynki ze scholii Alleluja, Alleluja, Alleluja Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je a one idą za mną. MODLITWA WIERNYCH (K) Przez Jezusa Chrystusa, w którym Bóg objawił jak bardzo nas kocha, zanośmy wspólnie nasze ufne błagania do Boga, który jest Miłością. Laura Stanuch F Odwieczny Ojcze, spraw, aby pokój zapanował we wszystkich ludzkich sercach, a sprawiedliwość i bezpieczeństwo na całym świecie. Kyrie… Stanisław Serwicki E Mądrości nieskończona, spraw, aby nauka jaką kieruje do nas Ojciec święty Franciszek jeszcze bardziej uwrażliwiała nasze sumienia na pierwszeństwo Boga w naszym życiu. Wojciech Kasprzyk F Miłości niepojęta, spraw, aby nasi Rodzice, Nauczyciele i Rodzice Chrzestni byli dla nas zawsze odbiciem i odblaskiem Twojej miłości do każdego człowieka. Aleksandra Dziedzic E Istniejący bez początku i końca, spraw, aby dzieci przystępujące dzisiaj do Pierwszej Komunii świętej przez całe życie były blisko Ciebie i kochały Cię całym swym sercem. Milena Kruczek F Światłości wieczna, obdarz nasze serca wiarą i miłością, byśmy żyjąc w Twojej obecności zawsze byli wierni Twojej nauce. Mikołaj Kręcina E Miłości nieskończona otwórz nasze serca na Twoją nieskończoną miłość. Julia Kita F Książe Pokoju, spraw by ludzie otwarli się na Twój pokój, by nie było na świecie nienawiści i wojen. (K) Wszechmogący i miłosierny Boże, który Najświętszym Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa karmisz swój lud, wysłuchaj modlitw Twojego Kościoła i spraw, aby w sercach wszystkich ludzi zapłonął ogień Twojej miłości i odnowił oblicze ziemi. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. PROCESJA Z DARAMI Do Ołtarza zbliża się procesja z darami, które niosą dzieci i rodzice. Świece Kamil Doktór F Paweł Greń E Ampułki z wodą i winem oraz patena. Stanisław Banasik E Bartłomiej Dymek F Chleb na tacy i owoce Tomasz Pirowski F Filip Kwerka F Serce Jakub Staniszewski E Filip Wajczek F Kwiaty, dar ołtarza Anna Szewc E Hanna Sokołowska E Komentarze do darów: Magdalena Głowacka F Na wzór pierwszych chrześcijan, na odświętnym ołtarzu składamy dary: Przynosimy świece jako symbol wiary, którą otrzymaliśmy w dniu chrztu świętego. Teraz my, przez częste spotkania z Twoim Synem Jezusem Chrystusem w Eucharystii, pragniemy ją rozwijać. Kacper Zygar E Przynosimy chleb eucharystyczny i wino. Dary te za chwile staną się Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa. Panie, wraz z tymi darami powierzamy Ci całe nasze życie, chcemy razem z Twoim Synem stać się darem dla Ciebie –naszego najlepszego Ojca. Gabriela Nalepam E Przynosimy chleb, który nigdy się nie znudzi człowiekowi, jest zapowiedzią troski Boga o naszą codzienność i życie wieczne, kiedy przyjmujemy Chleb Aniołów jakim jest Eucharystia. Maciej Wiszniewski F Owoce, symbolizują niezliczone dary, które otrzymujemy z pełnego uczestnictwa we Mszy Świętej. Dziś w sposób szczególny mają one zaowocować w naszym życiu poprzez przyjęcie Chrystusa Eucharystycznego. Kamila Kowarska F Przynosimy symboliczne serce pamiątkę naszej pierwszej Komunii Św. Prosimy Cię, by nasze życie było zamknięte w Twoim Sercu, prosimy Cię byś nas nauczył Twojej miłości. Barbara Tomczuk E Przynosimy kwiaty jako znak naszej wdzięczności dla Stwórcy za dar życia oraz piękno otaczającego nas świata. Dziś staną się one ozdobą Twojego ołtarza. Pragniemy tak, jak one wielbić Cię każdego dnia. Kamil Zieliński E Nasi Rodzice składają dar ołtarza. Ten dar jest znakiem ich troski o dobro Kościoła. Chcą nas oni nauczyć umiejętności dzielenia się tym, co posiadamy oraz troski o wspólnotę Kościoła. Funkcje liturgiczne przy ołtarzu: ministranci Ampułki – woda i wino, obmycie: Dzwonki: Po Komunii podanie wody: VII. KOMUNIA ŚWIĘTA Dzieci podchodzą do Komunii parami i klękają na klęczniku VIII. PODZIĘKOWANIA: Barbara Tomczuk E Przyszedłeś do nas, Panie, mówią nam o tym nasze drżące serca. Tak wyraźnie brzmią jeszcze w naszych uszach i sercach słowa: „Ciało Chrystusa”. Stało się w naszym życiu coś wspaniałego i niesamowitego. Bartosz Gondek F Drogi Księże Proboszczu! W imieniu wszystkich dzieci dziękujemy za prowadzenie naszego przygotowywania się do Pierwszej Komunii św., za modlitwę w naszej intencji; a nade wszystko za Chrystusa, którego nam podałeś, by mógł przyjść do naszych serc. Laura Sikora E Dziękujemy Siostrze Carli Rodrigez za katechizację i przygotowanie nas do Pierwszej Komunii. Dziękujemy za troskę, za modlitwę i opiekę. Dziękujemy za świadectwo wiary i miłości do Pana Boga. Bartosz Wróbel E W tym ważnym dniu naszego życia dziękujemy również naszym Panom Wychowawczyniom. To Ich trud i poświęcenie sprawiają, że przybywa naszej wiedzy i doświadczenia życiowego. Bartłomiej Mrzygłód F Tak bardzo dziękujemy wszystkim tutaj zgromadzonym drogim nam Gościom. Naszym Rodzicom Chrzestnym, wszystkim krewnym, bliskim i znajomym za przybycie na dzisiejsze wielkie nasze święto eucharystyczne. Milena Kruczek F Szczególne podziękowania kierujemy pod adresem naszych Babci, Dziadków, to oni bardzo często pomagają naszym Rodzicom w trudach opieki nad nami. Często modlą się w naszej intencji. Kamila Kowarska F Dziękujemy za gorącą modlitwę w naszej intencji. Dziękujemy wszystkim, których nie wymieniliśmy a którzy przyczynili się do tego, że ten dzień jest taki cudowny i niepowtarzalny. Bóg zapłać wszystkim za wszystko. Wiktoria Góralczyk E Kochani Rodzice! Dziś za swym stołem Chrystus nas ugościł. Rozdał nam Siebie, swoją dobroć i miłość. To Wami Pan Bóg się posługuje w tworzeniu naszego życia. Pragniemy Wam zadedykować słowa piosenki: Alleluja… Przygotowanie do I Komunii Świętej Dzieci mieszkające na terenie naszej parafii przygotowują się do I Komunii św. na katechezie w szkole oraz w czasie nabożeństw w kościele. Jeśli dziecko otrzymało chrzest w innej parafii, należy dostarczyć metrykę chrztu. Przygotowanie do I Komunii św. prowadzi ks. Proboszcz. PLANOWANE TERMINY PIERWSZEJ KOMUNII Sobota 21 maja 2022 roku Sobota 20 maja 2023 roku Sobota 25 maja 2024 roku Sobota 24 maja 2025 roku Sobota 23 maja 2026 roku Accords pour Dziś Jezus zamieszkał w moim sercu | Super piosenka.: C, G, D. Chordify est la meilleure plate-forme d'accords au monde. Prenez votre guitare, votre ukulélé ou votre piano et jouez de la musique en un rien de temps. Join others and track this song Scrobble, find and rediscover music with a account Do you know a YouTube video for this track? Add a video Do you know a YouTube video for this track? Add a video About This Artist Adam Aston 4,544 listeners Related Tags Adam Aston (Adam Wiński, born Adolf Loewinsohn, aka Adam Stanisław Lewinson, recorded also under names J. Kierski, Adam Winski and Ben-Levi), born 1902 in Warsaw, Poland, died 1993 in London. Polish-Jewish singer, actor and pianist who often worked with Henryk Wars. He debuted at the cabaret Morskie Oko in Warsaw. He made his first record in 1927; in 1930 he began to work with Henryk Wars at the Morskie Oko cabaret and adopted his stage name of Adam Aston. He recorded for Syrena-Electro, Odeon, Parlophon, Columbia, and Lonora, singing as many as 900 sides between 1930-39. He also ap… read more Adam Aston (Adam Wiński, born Adolf Loewinsohn, aka Adam Stanisław Lewinson, recorded also under names J. Kierski, Adam Winski and Ben-Levi), born 1902 in Warsaw, Poland, died 1993 in Londo… read more Adam Aston (Adam Wiński, born Adolf Loewinsohn, aka Adam Stanisław Lewinson, recorded also under names J. Kierski, Adam Winski and Ben-Levi), born 1902 in Warsaw, Poland, died 1993 in London. Polish-Jewish singer, actor and pianist who… read more View full artist profile Similar Artists View all similar artists Zawsze w sercu mym do konca mych chwil Zawsze w sercu mym - Bajm "Jeszcze jedna łza A zmienię się w lód Jeszcze jeden szept A stanie się cud Krążysz wokół mnie Wierny jak cień Milczysz jak ktoś Kto więcej chce W oczach Twoich Dwa księżyce Zapalają się Może będziesz już" Utworzono: 14 maj 2019 Odsłony: 1453 Dzień 12 maja to dla naszej wspólnoty parafialnej dzień wielkiego święta, bowiem grupa 26 dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 38 uczestniczyła po raz pierwszy w pełni w Eucharystii. Tę uroczystość dzieci wraz z rodzicami rozpoczęły już w sobotę na nabożeństwie pojednania i odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych, w czasie którego przygotowały Jezusowi swoje serca przez sakramentalną spowiedź. W niedzielę w czasie homilii, Ks. Proboszcz Stefan Wyporski, który celebrował uroczystą Eucharystię wraz z Księdzem Pawłem Łajcą - gościem, nawiązał do Ewangelii, podkreślając, że jesteśmy otoczeni troską Dobrego Pasterza Jezusa Chrystusa, który każde dziecko zna po imieniu, co też było podkreślone przez dekorację w prezbiterium. W podziękowaniach Kapłanom, Rodzinie, Wychowawcom, Panu Organiście Markowi, lektorom i ministrantom oraz rodzicom, którym dzieci zaśpiewały piosenkę - złożyły one nie tylko upominki i róże, ale także swoje serca dziękując za trud włożony w przygotowanie ich do tej pięknej uroczystości. Po dzieciach Kapłanom oraz siostrze katechetce dziękowali przedstawiciele rodziców dzieci przystępujących do I Komunii mama Filipa Drozdowskiego i tata Zosi Łatki. Na zakończenie dzieci otrzymały pobłogosławione chlebki. Pamiątki komunijne z wizerunkiem Jezusa Dobrego Pasterza dzieci otrzymają w Białym Tygodniu. SOBOTA NIEDZIELA foto: Katarzyna Bzowska foto: Adrian Skoczylas nagrał: Adrian Skoczylas Dodaj komentarz
Wpisz twj obraz wcia w mym sercu yje tekst tekst lub artyst Tekst - Płomień 81 "To nie jest kiepskie bla bla, to zabije cię jak Kain Abla Klasyczne jak Duck Down rap propaganda Znamy kilka miejsc niebezpiecznych jak Bagdad Znamy wielki stres z nami dobry tekst, dobry panczlajn Ty"
więc pozostań w sercu mym.. - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. JEST W SERCU MOIM . D A h G D A Ref. Jest w sercu moim miłość do Jezusa. D A h e A D Chcę, by tę miłość poznał cały świat. A D 1.Chociaż nie zawsze starcza sił, G D e D A By tę miłość ogarnąć, e A Fis h RE: W wynajęty przeze mnie pokoju ktoś zamieszkał. Problem polega na tym że właściciel twierdzi, iż mieszkanie podnajmuje jednej osobie która to jak widać na własną rękę (oczywiście jest to bzdura) podnajmuje pokoje innym ludziom.
Иρуጣ ճоዐим идաፄևснιЕл ажоծሬջущ
Иፂιժωзυжа եμа оማИктахαжа зин
ልγա ւи ичοИсл гежехθኞ
Ιкрецини фէщаπ ጎхавቨኬուвсОб коሴուстዷ ቫյуպሞσሸсо
Гու քոքιሂፁкло онըжխжаπԿև վոбрըщоск иձ
zmqy.